 |
|
każdy rodzi się z jakimś talentem. mnie los obdarzył zdolnością do psucia wszystkiego, co dobrego spotkało mnie w życiu. / tonatyle
|
|
 |
|
nie zasługuję na szczęście. jest obok, a ja potrafię jedynie krzywdzić. / tonatyle
|
|
 |
|
jego ramiona są moim schronem przed całym złem na tym świecie. jego usta są portalem do lepszego samopoczucia. jego dotyk jest magią, a sama jego obecność cudem. / tonatyle
|
|
 |
|
pamiętam rzeczy nieistotne, dawno minione, a zapominam o rzeczywistości. / tonatyle
|
|
 |
|
chciałabym się zmienić na lepsze, być spokojniejsza. ale z każdą próbą ponoszę klęskę w starciu z nerwami. / tonatyle
|
|
 |
|
ranię go. cały czas robię mu krzywdę. jestem chodzącym kłębkiem nerwów, nie umiem wstać ze spokojem i utrzymać go do końca dnia. boli mnie to, bolą mnie jego smutne oczy. chciałabym, żeby zamknął mnie w swoich ramionach i nie wypuścił dopóki nie będzie lepiej. / tonatyle
|
|
 |
|
tak, kłócimy się. owszem, każde z nas ma odrębne wady. tak, codziennie na nowo dociera do mnie jak wiele mogę stracić i jakie błędy popełniam. i nie, nie jest mi z tym dobrze. / tonatyle
|
|
 |
|
Mam kilka piw, kilka myśli i wódkę.
|
|
 |
|
ciągłe kontemplacje i przemyślenia, myślę czy to wszystko ma sens, patrząc jak wiele się zmienia. / tonatyle
|
|
 |
|
I've enough of all the moments I went trough with sadness. / tonatyle
|
|
|
|