 |
|
Mam kilka piw, kilka myśli i wódkę.
|
|
 |
|
ciągłe kontemplacje i przemyślenia, myślę czy to wszystko ma sens, patrząc jak wiele się zmienia. / tonatyle
|
|
 |
|
I've enough of all the moments I went trough with sadness. / tonatyle
|
|
 |
|
Ty jesteś tam, ona jest tu. A ja pomiędzy światami rozdzieram się codziennie by nie oszaleć.
|
|
 |
|
Bóg spojrzał na Nas tylko raz. Przyjrzał się mojej osobie starannie. Zauważył jaki sprawiałem Ci ból, oszczędził Ci cierpień unosząc Twą duszyczkę ku górze.
|
|
 |
|
I choć minęło tyle czasu, ja wciaż pamietam Twoje charakterystyczne gesty, Twoj głośny śmiech i Twoje kiwanie głową. Nie ma godziny bym nie myślał o Tobie, nie myślał co byś mi teraz powiedziała, czy byłabyś ze mnie zadowolona, dumna lub zła.
|
|
 |
|
wiele się zmieniło i stale się zmienia, najpierw coś obiecujesz, potem tego nie spełniasz. chciałabym poczuć jak dawniej miłość, troskę i radość, bez zbędnych i przykrych słów, bez nerwów i przekleństw. zamiast przez Ciebie płakać chciałabym się z Tobą śmiać. nowy dzień, nowa nadzieja, nowy zgrzyt i ponownie skłóceni my. / tonatyle
|
|
 |
|
Linie papilarne na dłoniach nie układają się już w tak idealną całość jak kiedyś. Usta zamknięte w pocałunku nie współgrają razem ze sobą. Jedno serce odpycha drugie, a ich uderzenia nie synchronizują się wzajemnie. Coś pęka. Za sobą słyszysz czyjeś kroki, odwracasz na chwilę głowę, a za Twoimi plecami nie ma nikogo. Głuchą ciszę zastępuje dobiegający zewsząd cichy śmiech. Ciało otula zimne powietrze. Drżenie warg i nieco krótszy oddech. Odczuwasz ból w klatce piersiowej i wiesz, że to dopiero początek. Przeszklone oczy, brzegiem dłoni przecierasz mokre od łez policzki. Pustka. Z minuty na minutę doznajesz jej coraz mocniej. Wiesz, że czegoś Ci brakuje. Wiesz, jak bardzo.. I wiesz, że tym czymś jest Ona, że dopóki Ona nie wróci, tak będzie codziennie, że będzie coraz gorzej. / Endoftime.
|
|
 |
|
Ona nigdy nie słyszała krzyku jego serca..
|
|
|
|