 |
Znowu wpadam w to bagno. Zakładam dresy i idę w miasto. Odpalam szluga, ludzie dziwnie patrzą. Gdzie moja skrucha ? Odeszła już dawno. / rzaba
|
|
 |
Czy kiedykolwiek, tak naprawdę, zastanawiałeś się, dlaczego potrzebujesz kogoś, do kogo mógłbyś zadzwonić, gdy leżysz na tej zimnej podłodze wszystko tracąc ?
|
|
 |
Tutaj nie wygra ten, kto nie zagra.
|
|
 |
Nie można liczyć na wszystkich. Jedni są przez godzinę, drudzy wytrzymają kilka dni. Reszta nawet nie obróci głowy za tobą. / rzaba
|
|
 |
Sadzisz, hodujesz, a wyrasta lipa/ / rzaba
|
|
 |
Jak ściągłam te szpile i poczułam ziemię, to mówię 'nieboo'. / rzaba xD
|
|
 |
Ej, my 3:2 jeden mecz. / Bednar xd
|
|
 |
(podział na drużyny) 'Dlaczego nas jest jeden, a ich dwa'. ? - Benitoo
|
|
 |
Krztuszę się sobą - duszę wspomnieniami,
czuję jak tonę w środku ogromnej otchłani.
Miłość - to inny rodzaj śmierci,
powoli, bez skrupułów niszczy najsilniejsze więzi.
Ludzie dziwnie patrzą - ściskam butelkę wódki w dłoni,
nalewam ją do kwiatów, ból nie opuszcza skroni,
mówię 'Twoje zdrowie' i klękam przy szarym grobie.
'Jeszcze rok temu piliśmy razem, ziomek'.
Powstrzymuję siebie, wiem, że masz wstręt do fajek.
I tak z góry widzisz wszystko - nie wiem, po co udaję.
Boję się, czuję się jak do wyrwania chwast.
Może byłabym orłem, gdyby nie rozłączył nas rak. / rzaba
|
|
 |
Kochałeś motory - to była twoja pasja.
Byłeś ich kibicem i z dumą wznosiłeś sztandar.
Z tym wiąże się ryzyko, przekraczałeś granice.
Teraz się modlę, bym nie musiała wydawać na znicze.
Od wczoraj leżysz tam. W około mnóstwo lekarzy i kabli
- reanimacja w biegu, matka w poczekalni.
Ja siedzę gdzieś, gdzie nie ma nikogo,
z nadzieją, że i tym razem nie pochłonie cię to błoto.
Nie chcę byś wybierał motocykl, czy bycie,
bo wiem, że ta prędkość jest twoim życiem.
Proszę cię tylko, tym razem też się nie poddawaj,
nie idź w stronę światła, wrzuć bieg i wracaj. / rzaba
|
|
 |
Zobaczcie. Dopiero po upływie tylu miesięcy mogę do niego przypiąć tabliczkę 'było, minęło' i to tak stworzoną ołówkiem. / rzaba
|
|
 |
Moje serce odeszło w imię swojej parafii. / rzaba
|
|
|
|