wyłącznie tam potrafiłam normalnie oddychać, normalnie funkcjonować, zasypiać, koncentrować się. tylko tam - mieszkając na trochę w Jego cudnie bijącym sercu.
zadzwonił w południe, pierwszego stycznia. bez zbędnych wstępów, wypruwając ze swoich słów wszelką delikatność rzucił: - pytałaś o moje postanowienia noworoczne, nie? już wiem. odzyskam Cię. odzyskam i znowu pokaleczę Ci serce. skrzepło, prawda?
paranoje dodał komentarz: NIIIIIIIIIIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE! wracaj, bo juz wiecej nie wypije mala za Ciebie i bede cale zycie trzezwa chodzic :D :* do wpisu