 |
każdy dzień,opierający się na kłamstwie.
|
|
 |
Ucieczka. Każdy kiedyś dopuścił się tej zbrodni.Zbrodni którą popełnił na sobie samym. Nie chodzi tu o ucieczce przed pomocą komuś,ale uciecze przed samym sobą. Strach, a może wstyd, powodują,że wolimy zachowywać się jak tchórze, bez zasad, honoru. Czy tak wygląda człowiek? Nie, tak wygląda wrak człowieka, ponieważ człowiek jest wstanie sprostać problemom i jest w stanie pomóc innym sprostać się z swoimi. Pokazać, tym co zwątpili że świat nie składa się jedynie z bólu z cierpienia, smutku. Bądźmy ludźmi, anie jedynie ich marnymi imitacjami.
|
|
 |
to okropne,że w Twoich najtrudniejszych chwilach,nawet przyjaciel nie jest w stanie Cię zrozumieć.
|
|
 |
Noc.Pokój.Moi poeci w słuchawkach.Mój głośny krzyk rozpaczy,którego nikt nie słyszy.
|
|
 |
I codziennie sobie wmawiam,
że jutro na pewno się odezwiesz.
|
|
 |
Pierwsza zasada życia: nie przywiązuj sie do rzeczy, miejsc i ludzi.
|
|
 |
zaciskam pięść,a na kartkę spływa krew.
|
|
 |
nie chce mi się oddychać,a miałam być szczęśliwa.
|
|
 |
jak to jest,że mimo upływu lat słysząc jego imię czuję to dziwne ukłucie? jak to jest,że słuchając piosenek,które nam towarzyszyły tyle lat temu łzy same napływają do oczu?jak to jest,że lata mijają a ja widząc go przypominam sobie te wszystkie wspólne chwile?jak to jest,że myśląc o nim wciąż pamiętam jak się wtedy czułam?jak to jest,że niby nie był pierwszy,ale traktuję go jak pierwszą prawdziwą miłość?jak to jest,że mimo upływu czasu pamiętam wszystkie słowa i gesty? tak bardzo jestem wdzięczna losowi,że mogłam to wszystko przeżyć. zakazany owoc smakuje najlepiej.miłość, która tak wiele mnie nauczyła..
|
|
 |
znów tak samo sobie nie radzę, znów podupadam, rozlatuje się, gubię i błądzę. znów nie daje rady się poskładać, nie umiem, nie potrafię, bez ciebie, tutaj, teraz, już nie chce, już więcej nie wytrzymam./slaglove
|
|
 |
cz.1 tak cholernie smutno i przykro jest mi w tym momencie. czuję się oszukana. nie wiem czemu akurat to uczucie mi towarzyszy,ale jest nie do zniesienia. myślałam,że wyjaśniliśmy sobie wszystko to,co gryzło mnie od dobrych kilku miesięcy. myślałam,że jest teraz szansa na to,żeby coś się w końcu zmieniło,żeby ruszyło w dobrym kierunku. a dzisiaj okazuje się,że to wszystko zniknęło,nic nie ma,pusta kartka. dobrze widziałeś ile znaczyła dla mnie ta rozmowa,jak ostatkiem sił powstrzymywałam łzy,jak przez zaciśnięte gardło wypowiadałam tak bolące mnie słowa i drżącymi dłońmi odpalałam papierosa,żeby z dymem wypuścić niepotrzebne emocje.
|
|
|
|