 |
|
wiem, że nie jestem sam, a mimo to czuję się cholernie samotny.
|
|
 |
|
zawsze starałem się być dobrym człowiekiem. wiernym przyjacielem. synem, z którego można być dumnym. miłym sąsiadem. kochanym wnukiem. wsparciem dla innych. w miarę spoko znajomym. no i cóż. czy mi się udało? jak widać nie. na wieść o dobrej nowinie przyjaciółki, zamiast cieszyć się jej szczęściem, po prostu zamilkłem i pomyślałem 'dlaczego jej się udało?' ojcowska duma raczej nie rozpiera mojego starego, wręcz przeciwnie. sąsiedzi są dziwni, unikam generalnie. ostatnio też zaniedbuję rozmowy z babcią, bo jak sam jej powtarzam: 'nie mam czasu, nie mam humoru.' nie pamiętam też kiedy ostatnio ktoś mnie potrzebował. nie żebym tego tak bardzo chciał. po prostu wiem, że nie jestem sam, a mimo to czuję się samotny. cholernie samotny.
|
|
 |
|
To bzdura, gdy ktoś mówi, że przyjaźń różni się od miłości. To po prostu rożne wariacje miłości. Wariacje pragnienia bliskości. Tak jak każda miłość, jest trudna, niesamowita, zdradliwa, emocjonująca, zagmatwana oraz bezcenna. To kłamstwo, gdy ktoś mówi, że spędzi całe życie z jedną osobą. Jeśli ktoś ma szczęście i bardzo się stara, zawsze znajdzie kogoś jeszcze. Zawsze znajdzie prawdziwych przyjaciół.
|
|
 |
|
ilekroć usłyszę tą piosenkę, słyszę Twój głos. patrząc na Twoje zdjęcie, czuję Twój dotyk. myśląc o Tobie, umieram.
|
|
 |
|
jeszcze nie raz w życiu coś Cię złamie. nie jedna osoba zrani. przeżyjesz nie jedną stratę. czekają Cię setki kłótni i wykrzyczanych w złości słów. każdego dnia zatęsknisz. w dowolnej chwili, niespodziewanie, coś zakuje Cię w serce. przez całe Twoje życie czeka Cię jeszcze wiele bólu. ale wiesz co? złamana kość zawsze się zrośnie. nikt i nic nigdy Cię nie zniszczy. nie jedna osoba wywoła uśmiech na Twojej twarzy. poznasz wielu nowych ludzi. doświadczysz milion nowych rzeczy w życiu. nie zliczysz ilości dobrych słów, jakie wypowiesz i jakie usłyszysz. nie raz się jeszcze pogodzisz. nie raz wybaczysz. nie raz poczujesz ulgę. bo będzie warto, wiesz? zwyczajnie warto żyć. dla tych wszystkich, może krótkich i ulotnych, ale jednak szczęśliwych momentów. warto.
|
|
 |
|
dzikie, nieokiełznane serce. drżące dłonie wbijające paznokcie w Twoją skórę. usta pochłaniające każdy centymetr Twoich ust. otępiały rozum, który przestał myśleć o konsekwencjach. pożądanie. pragnienia. czułość. delikatność. żądza. wariactwo. głupota. szaleństwo. uśmiech. szczęście. miłość.
|
|
 |
|
widzę Twoje szczęście. i normalnie bym się cieszył, gdybyśmy tylko mogli wspólnie je dzielić. jednak tak się nie stało. w przyszłości też raczej do tego nie dojdzie. w związku z tym nie będę udawał. nienawidzę twojego szczęścia z całego serca.
|
|
 |
|
limit smutnych filmów o nieszczęśliwej miłości oraz rzewnych utworów został wyczerpany. ile można jeździć rowerem słuchając non stop 'naszych' piosenek? ile razy można przeczytać na nowo wszystkie wspólne wiadomości? jak długo można nie zasnąć przez myśli o Tobie? jak wcześnie można się budzić i zaczynać dzień od Ciebie w swojej głowie? ile jeszcze godzin ten ból będzie ściskał mi serce? ile razy jeszcze spojrzę na Twoje zdjęcia? jak długo będę żył złudzeniami? tęsknotą? nadzieją? jak długo jeszcze wytrzymam, póki nie popełnię jakiegoś cholernego głupstwa?
|
|
 |
|
ironią jest z Tobą rozmawiać. wierzyć w Twoje słowa. próbować wybaczyć. próbować się odkochać. to nie takie łatwe, jakby się mogło wydawać. chciałbym wiedzieć, dlaczego nie potrafię Cię po tym wszystkim znienawidzić? za te wszystkie kłamstwa, niedomówienia, obietnice, może Twój strach? chciałbym zrozumieć siebie, swoje uczucia, swoje myśli. chciałbym wiedzieć, dlaczego wciąż za Tobą tęsknię. dlaczego wciąż o Tobie myślę. pomimo tego wszystkiego, co się wydarzyło, czego się dowiedziałem i z czym przyszło mi walczyć. tak bardzo potrzebuję jakiejś zmiany. tak bardzo potrzebuję Ciebie w swoim życiu.
|
|
 |
|
~To zabawne, jak nic nie znaczyłby świat bez miłości..
|
|
 |
|
Wynoś się. Spakuj swoje wszystkie rzeczy, zatrzaśnij za sobą drzwi i wyjdź. Nie chcę Cię już w swoim otoczeniu, głowie, sercu, podświadomości-po prostu zniknij. Pragnę budzić się po wschodzie słońca z wymalowanym uśmiechem na twarzy. Bez złości, rozczarowania, złego humoru. Chcę po prostu być tak bezwarunkowo szczęśliwa. Nie chce rozpamiętywać więcej i przywoływać tych okropnych, złych wspomnień. Wystarczająco namieszałeś w moim życiu. Wystarczy już tych przepłakanych nocy, tabletek nasennych-bym mogła choć na chwile zapomnieć o całym tym syfie, który wkradł się do mojego życia. Naprawdę, kurwa, dość już tych niechcianych przykrych słów i wbijania sobie sztyletów w serce. Kiedy w końcu po raz tysięczny pojawiasz się w moim życiu, gdy wszystko zaczyna się układać, znowu wszystko rujnujesz i sprowadzasz do parteru. Żalu, wyjdź, zniknij, ulotnij się./shoocky
|
|
 |
|
Dzień dobry mężczyzno, potocznie zwany ojcem. Chciałabym się z Tobą czymś podzielić. Jestem cholernie szczęśliwą mamą, i stało się to, czego przez całe życie się obawiałam! Darzę swoje dziecko najsilniejszą miłością, którą Bóg powinien obdarować nas wszystkich, Ciebie chyba jednak pominiemy, mówiąc "wszystkich". Wiesz.. Przez całe swoje życie obawiałam się właśnie tego, że jest we mnie cząstka Ciebie-Dzięki Bogu! Nie mamy ze sobą zupełnie nic wspólnego, poza moim dowodem osobistym, bo jedynie tam figurujesz./shoocky
|
|
|
|