 |
powietrze to chemikalia, odkąd nie karmisz mnie swym tlenem .
|
|
 |
a dziś jest dniem, gdy w końcu poznałam siebie. jestem kobietą o przepłakanych oczach, zmęczonych dłoniach i rozdartym sercu. naiwność jest moim drugim imieniem, a pech aniołem stróżem, który nie odstępuje mnie na krok.
|
|
 |
Wpatrzona w Jego brązowe patrzałki, wiedziałam że nie skończy się tylko na przyjaźni / rebelliouspincess
|
|
 |
Układając każdą życia chwilę , wiem że układasz je razem ze mną < 3 |rebelliosprincess
|
|
 |
nikt nie jest za stary, by spełniać marzenia .
|
|
 |
30.06.11 Myślałam wtedy, że jesteś wszystkim , że świat który nas otacza jest piękny, chciał bym mówiła mu, że jestem dla niego, że kocham go jak muzykę . Dziś, nie chcę patrzeć na świat, który jest już inny, nie ma Jego obok, chociaż mówił że tylko ja jestem w Jego świecie, niby człowiek chcę doświadczać, uczy się na błędach .. A ja dziś swojego świata nie mam , odszedł razem z porannym pocałunkiem . | rebelliouspincess
|
|
 |
a najbardziej nienawidzę Twojego wrednego uśmiechu i aroganckiego spojrzenia - w którym ja, głupia się zakochałam. i nadal nie potrafię zrozumieć dlaczego zwróciłam uwagę na tak oziębłego dupka, która miał w sobie tak cholernie dużo skurwysyństwa. nie wiem, może to te pieprzone przeczucie, które mówiło mi:'On ma coś w sobie', i które okazało się trafne - gdy wredną minę przekształcił w cudowny uśmiech a ciągłe:'kurwa' zamienił na cudowne słowa, które trafiały w samo serce. skurwiel./ veriolla
|
|
 |
żyję. wciąż przybywa mi kilogramów, nadal nie mogę powstrzymać się od płaczu, gdy pomyślę, że mi Cie brak. ciągle poznaję nowych ludzi, którzy okazują się być tylko sztuczną częścią pozytywnego świata. wciąż nie mogę spać, po prostu żyję bez względu na to, jak bardzo mnie to boli .
|
|
 |
bywają takie dni, kiedy nie pojmuję myślenia drugiego człowieka.
|
|
 |
moją chorą wyobraźnię napawam setkami cudownych wspomnień, które tak naprawdę nigdy nie miały miejsca. tworzę w głowie zdarzenia, przez które moje łzy wypływają na powierzchnię mych policzków .
|
|
 |
czasami kładę się wygodnie na łóżku, zamykam oczy i wspominam wspólne chwile. przed oczyma ukazują się sceny zazdrości, szczęścia i namiętności. pamiętam, jak razem wierzyliśmy w nasze uczucia. wtedy wydawały się one takie prawdziwe.
|
|
 |
gdybym zabłądziła w afektach, nie dałabym sobie rady z powrotem do normy. moje uczucia są zbyt skomplikowane.
|
|
|
|