 |
Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna. Liczy się tylko odwaga.
|
|
 |
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."
Frank Zappa
|
|
 |
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa
|
|
 |
Wysiłek sprzyja zwycięstwu, a zwycięstwo kocha przygotowania...
|
|
 |
bajerować to my, ale nie nas :P
|
|
 |
jeśli będzie Ci na mnie zależało, to znajdziesz do mnie drogę, nawet przez piekło.
|
|
 |
Samo Życie!
Mały ptaszek leciał na południe uciekając przed zimą. niestety było już tak zimno, że ptaszek przemarzł i spadł na pole. polem przechodziła krowa i nasrała na ptaszka. ponieważ gówno było ciepłe funkcje życiowe ptaszka zaczęły wracać do normy. leżał więc sobie szczęśliwy i ogrzany w gównie i wkrótce zaczął śpiewać. obok przechodził kot, który usłyszał śpiew ptaszka, wyciągnął go z gówna i pożarł.
WNIOSKI : 1. nie każdy kto na Ciebie nasra jest Twoim wrogiem; 2. nie każdy kto Cię wyciągnie z gówna jest Twoim przyjacielem; 3. jak siedzisz w gównie to się nie odzywaj.
|
|
 |
Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka. Taka chwila kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się w niebo, wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia cię to przerażające poczucie bezsilności, które zżera cię od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz.
|
|
 |
mężczyźni na smyczy nie wracają do swoich kobiet. bądź wolnym kotem, ale budź się rano obok mnie!
997eeb0f0029e51b4cfe6f0a.jpg
|
|
 |
"Jak ty rozczulająco chrzanisz"
|
|
 |
- Nie wiem co jest ze mną nie tak. Odrzucam wszystkich, którzy najwięcej dla mnie znaczą. - Czasami tak jest łatwiej, bezpiecznie. - Dlaczego ? - Bo wtedy nie musimy się martwić, że ich stracimy. Jeśli nikomu nie pozwolimy sie do nasz zbliżyć, wydaje nam się, że nie bedzie nam ich brakować, gdy odejdą. - ale to nie działa w ten sposób, i tak za nimi tesknisz. - bo nie możesz się powstrzymać przed kochaniem tych ludzi.
|
|
 |
obiecałeś kiedyś, że nigdy nie odejdziesz, uwierzyłam. właściwie to nadal wierzę, że nie odszedłeś. Ty po prostu zabłądziłeś w drodze do kiosku, prawda?
|
|
|
|