|
"Dom nie jest tam, gdzie śpisz. Dom to skóra tego, kto Cię przytula, sprawia, że czujesz się we właściwym miejscu." 💏
|
|
|
"Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę. Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś mój świat cały, a ja... Twoja mama." *.*
|
|
|
Szłam do Ciebie, padał deszcz, a wiatr połamał mi parasolkę. Wtedy on rozłożył nade mną swoją. Zapytał jak minął mi dzień i czemu nie ubrałam szalika. Zapiął mi ostatni guzik w kurtce i powiedział, że jestem piękna nawet w strugach deszczu rozmywającego mój makijaż. Wtedy stanęliśmy pod Twoimi drzwiami, a on zapytał mnie czy to tutaj. A ja uświadomiłam sobie, że już nie. Że to już nie tutaj.
|
|
|
Chyba najbardziej boję się utraty kogoś, kto potrafi nadać życiu sens. Kogoś, kto wytrwale stoi obok i ani myśli zrobić kroku dalej. Kogoś, czyja obecność staje się tak potrzebna jak tlen. Kogoś, czyj dotyk, zapach, spojrzenie stały się nieodłącznym elementem życia. Być może brzmi to jak banał z taniej telenoweli, ale zastanów się, co zrobisz, kiedy zabraknie ci tej osoby? Jak będziesz się wtedy czuł? Nie boisz się tego? Tej samotności, tej pustki nie do wypełnienia? To jest coś, co nie posiada swojego substytutu. Nie da się zamienić człowieka tak po prostu, to tak nie działa. Jesteś z kimś i ten człowiek daje ci siłę, z czasem staje się wszystkim, co masz i wszystkim, za co gotów jesteś poświęcić własne życie. Nagły brak takiej osoby jest nie do zniesienia, a ból po jej utracie jest w stanie zabić w człowieku wszelkie nadzieje. [ yezoo ]
|
|
|
Przyznaj, że nie wierzyłaś, że to mogło się udać. Początkowo bardzo sceptycznie do tego podchodziłaś, nie angażowałaś się, nawet nie czułaś tego tak mocno. Nie dawałaś temu większych nadziei, jedynie marne szanse, resztki czegokolwiek. Aż w końcu uderzyło i to z jakim impetem. Ciągle jesteś w szoku, nie masz pojęcia, jak to mogło się stać. Nie dowierzasz, szczypiesz się czasami w ramię, żeby upewnić się, gdzie jesteś i kogo trzymasz za rękę. Nie żałujesz, nie cofnęłabyś czasu za żadne skarby, znalazłaś coś, na co długo czekałaś. Przyznaj to, ten człowiek znaczy dla Ciebie wszystko, jest całym światem, tlenem i nadzieją. Bez niego nie ma już nic. Nic nie istnieje i nic już nie będzie takie samo. Wpadłaś w jakąś sieć, pułapkę bez wyjścia, uwikłałaś się w tą miłość. To droga bez powrotu, już zawsze będziesz go mieć obok - jeśli nie namacalnie, to psychicznie już do końca będziesz żyć ze świadomością, że był kiedyś ktoś, kto stał się wszystkim i wszystko dla niego oddałaś. [ yezoo ]
|
|
|
Zbuduję Ci dom, będziesz miała schron, taki szałas na hałas... I zasadzę brzozę tuż za rogiem, żebyś latem miała cień. (...) i mowy nie ma, żebyś musiała wstać! Nie będę palił i nie będę pił, nie będę oglądał zakazanych rzeczy nocą na TV. (...) Jeśli chcesz, dla Ciebie mogę tak żyć!
|
|
|
Pokonam sztorm, kiedy jesteś obok, uzupełniasz sobą! Uzupełniasz sobą mnie!
|
|
|
Oddałabym diabłu pieniądze, gdyby cieszyły go bardziej niż żal... Gdyby wrócił ten spokój, że mogę przytulić Cię jeszcze raz... Zrozumiałam, obudzona przez szepty pustych ścian, szczęście miałam, pochowałam masę szans... Zatrzymaj się nim płomień zgaśnie, we łzach zatoniesz nim przyjdzie żal wśród pustych ścian... Zatrzymaj się, weź oddech, doceń, co w życiu dobre, nim przyjdzie żal wśród pustych ścian...
|
|
|
Nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałem nas obok nas... Mógłbym zabić kogoś, żeby zatrzymać ten czas z Tobą! Obok, z daleka od tych wszystkich zamków z piachu, mógłbym zabić za ostatni gram tego zapachu. Nie umiałem uciec światu - uciec na moment od wyścigu głupców, dziecko szczęścia, sierota rapu, jebane sto procent, polski truskul... Miałem mieć tu swój kawałek nieba wokół tronu, mam pijacki kurs z tylnego siedzenia do pustego domu. Nikomu nie umiem powiedzieć nic co prawdą jest.
Krótkie sny i długie dni i gardło zdarte - alko test. Stres? Nie czuję już go chyba wcale dziś, w sumie, poza ich nienawiścią, nie czuję już nic. Wybacz im, musiałem w to iść, aż po upadek. Tyle lat tylko Twój głos mówił mi wciąż, że dam im radę. Wypchnęli mnie na pierdoloną krawędź bycia sobą dziś... Mógłbym zabić, żeby znów być obok nich, z Tobą.
|
|
|
"Nie miałam czasu dla Ciebie, goniąc na ślepo przez świat. Mówili, że pieniądz da szczęście, a on zabierał cenny czas. Dopiero, gdy ziemią Cię przykrył, tak przykro dotarł sens... Szczęście miałam, pochowałam w morzu łez."
|
|
|
Kochasz go, to oczywiste. Nigdy nikomu tak szybko nie wybaczałaś, ba, ty w ogóle tego nie robiłaś. Nie miękłaś tak szybko, byłaś surowsza, miałaś w sobie więcej nienawiści. Nie pozwalałaś na tak wiele i szybciej sobie odpuszczałaś. Nigdy nie walczyłaś o drugiego człowieka z taką zawziętością. Nie zależało ci jeszcze nigdy tak bardzo. Nie myślałaś przyszłościowo, a teraz jedyne, o czym marzysz to to, by mieć go zawsze obok siebie. Nigdy wcześniej nie kochałaś, wiesz? Nikomu nie udało się doprowadzić cię do takiego stanu miłości. Nikt nie starał się zanadto. Jeszcze rok temu nie pomyślałabyś, że ktoś może wpłynąć na ciebie uśmiechem, spojrzeniem, dotykiem. Nie sądziłaś, że możesz być tak ważna. Nie spodziewałaś się, że ktoś będzie potrafił pokochać cię tak bardzo. [ yezoo ]
|
|
|
|