 |
|
Ja chyba dłużej nie dam rady walczyć o Ciebie. Przepraszam. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
|
Jesteś wielką częścią mojego życia, wiesz? / twoj.na.zawsze
|
|
 |
a jeśli jestem złem, powiedz, chcesz mnie znać jeszcze?
|
|
 |
|
Kiedyś przyjdzie taki moment że wszystko sie ułoży, usiadziemy obok siebie i wszystko bedzie dobrze. Kiedyś bedziemy jeszcze dla siebie kimś,postaramy sie naprawić to wszystko. Moze i bedziemy dobrymi przyjaciółmi ale czy to ważne jak sie potoczy kiedyś? Pragnę z
Całych sił tyle ile uda mi sie unieść że potrzebuje cie wlasnie teraz,pragnę bys przytulił moje zranione serce,które co noc nie moze bić spokojnym rytmem. Błagam cie wróć do mnie bo bez ciebie nie jest juz tak dobrze,nie chce zasypiać bez ciebie, nie potrafię udawać że jest dobrze skoro ty jesteś daleko ode mnie. Bez ciebie nigdy nie bede szczęśliwa rozumiesz? Jesli choć jest kszta nadziei to wróć i zostań ze mną po życia kres,sklej moja duszę a obiecuje że dam rade jakos funkcjonować i żyć.
|
|
 |
Jego ciepłe dłonie, schowane głęboko w czarnych rękawiczkach, spokojny ton głosu i uśmiech, który mimo pochmurnego dnia rozświetlał każdy, nawet najmniejszy zakamarek mojego świata.
|
|
 |
|
Wiesz co jest najlepsze? To, że tak idealnie wypełniasz część mojego serca. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
Minął kolejny miesiąc, a Ty znów czekasz. Żyjesz tą zasraną nadzieją, łudzisz się, każdego pieprzonego dnia wierzysz, że może dziś będzie lepiej. Mijają przepełnione bólem noce, mijają dni, tygodnie, mija Ci całe życie. A ty nadal czekasz. Kochasz Go? To mu to powiedz. Nie czekaj na cud. Jedź pod Jego dom. Zadzwoń do drzwi. Tylko nie uciekaj. Popraw włosy i weź głęboki oddech. Postaraj się, zanim znów będzie za późno. [ yezoo ]
|
|
 |
Ani różnice poglądów, ani różnica wieku. Nic w ogóle nie może być powodem zerwania wielkiej miłości. Nic. Oprócz jej braku.
|
|
 |
|
Nie możesz oddychać. Płuca Ci się zapadają, a serce wyrywa się z klatki piersiowej. Ty tylko siedzisz wpatrując się w jeden obiekt, nie mogąc się ruszyć. Momentalnie zesztywniałeś. Znowu wszystko wróciło. - Wyobrażasz sobie jego, siedzącego przy Tobie, tulącego Cię na lepszy dzień. Wyobrażasz sobie jego kocham, którym kiedyś obarczał Cię każdego dnia. I wtedy zamykasz oczy. Widzisz jak Cię przytula, czujesz go przy sobie. Tak bardzo, że nie chcesz tych oczu otwierać. Zaczynasz się uśmiechać, znowu czujesz to ciepło, tą jego bliskość. Czujesz się szczęśliwa. Ale chwila - Otwierasz oczy, wszystko pryska. Nie ma go. Znowu znika. Znowu jesteś sama, znowu ten sam moment. Moment niezręczności. Moment w którym zaczynasz płakać, znowu tęsknisz. Znowu wspominasz. - To głupie, bo dlaczego ciągle płaczemy przez te same powody, skoro z tych samych żartów nie da ciągle się śmiać?
|
|
 |
słabi widzą przeszkody,silni widzą cel,najlepsi widzą przeszkody i dążą do celu.
|
|
 |
proszę, nie kochaj mnie,bo kiedyś cię zabiję.
|
|
|
|