 |
"wszystko co dobre zawsze się kończy" GrubSon
|
|
 |
'poczekaj pogadajmy' krzyczał za mną ' nie mamy o czym' odpowiedziałam ' daj mi szanse , naprawimy to, wybacz że nie powiedziałem ci o Adrianku ale bałem się że odejdziesz ' powiedział ' to cię nie usprawiedliwia ' rzekłam ' wiem, proszę, stworzymy rodzinę , będziemy mieli własne dzieci , proszę wróć' prosił ' nie' powiedziałam ' nie chcesz mieć dzieci czy nie chcesz wrócić ?' zapytał ' nie zasługuje na Ciebie , znajdź inną która da ci szczęście i dzieci ' odpowiedziałam ' ale ja chcę mieć z Tobą dzieci i z nikim innym ' rzekł ' zrozum, ja nie mogę mieć dzieci ! ' krzyknęłam a po policzkach spływały mi łzy ' nie mogę ich mieć, przykro mi , musisz znaleźć sobie kobietę która da ci dziecko , a teraz pozwól mi odejść ' powiedziałam ruszając dalej ' jest jeszcze adopcja , proszę tylko nie odchodź ' powiedział ' zasługujesz na kogoś lepszego' rzekłam ' nie ma nic lepszego od Ciebie' odpowiedział, rozkładając ramiona wiedząc że zaraz się w nich znajdę ...
|
|
 |
Tak! Mam problem z odkręceniem butelki wody czy słoika,zamiast pchać drzwi to je ciągnę,mam problem z parkowaniem,nie znam się na markach samochodów.Krzyczę i panikuję jak widzę robaka.Jestem cicha,delikatna i bezbronna.Ale kocham,z całego serca kocham.Pragnę,porządam i często chce zrywac ubrania ze swojego faceta i kochac sie z nim w ubikacji czy w przymierzalni w sklepie.Tak, mimo swojej przeszłości jestem teraz szczęśliwa,kochana i potrzebna.Błagam spraw Boże,abym czuła się tak zawsze! Aby trwał przy mnie mimo odległości,mimo tego,ze wyjedzie,że go nie bedzie przy mnie.Spraw,byśmy przetrwali.Pisząc to mam łzy w oczach bojąc się o to co będzie dalej.Nie wyobrażam sobie pustych dni bez Niego..Życie nie jest takie jakie byśmy chcieli.Los układa nam wiele pułapek nie do przeskoczenia.My tylko jesteśmy zwykłymi,nic nieznaczącymi marionetkami w zyciu,którymi za sznureczki pociaga los..Jak tylko sam zechce bez żadnego naszego wpływu-czy tego chcemy,czy nie..|| pozorna
|
|
 |
'hej skarbie' powiedział wchodząc do domu ściągając przy tym kurtkę ' cześć ' powiedziałam siedząc w kuchni , podgrzewając butelkę z mlekiem 'co to jest?' zapytał wskazując na butelkę, ktoś przyjechał?' zapytał ' tak , idź do pokoju bo zaraz zacznie płakać ' powiedziałam, poszedł ' kochanie' przyszedł na małym na ręku ' fajny bobas, szkoda że nie wiedziałam o nim ' powiedziałam podchodzić do małego podając mu butelkę ' Skarbie' zaczął ' nie, przestań, przecież nic się nie stało , po dwóch latach okłamywałeś mnie to nic wielkiego ' rzekłam ' nie okłamywałem cie , po prostu nie pytałaś' rzekł 'aa , no to jest oczywiście moja wina , że mam pięcioletniego synka tak? wyprowadzam się ' powiedziałam zabierając już spakowane walizki ' a i powodzenia w życiu ' rzekłam na koniec ...
|
|
 |
Uwielbiałam gdy dzwonił do mnie w środku nocy, że zaraz po mnie podjedzie, a ja bez wahania wymykałam się z domu tylko po to by włóczyć sie z nim po mieście.Uwielbiałam gdy uparcie trzymał moją dłoń , twierdząc że gdy w końcu wyrwie mnie stąd, będziemy mogli bez jakichkolwiek utrudnień być razem. Uwielbiałam gdy odwoził mnie dopiero nad ranem,gdy wszyscy w domu nieświadomi byli moich wieczornych nieobecności a ja napajając sie jego obecnością byłam bezwarunkowo szczęśliwa.[look.at.me.baby]
|
|
 |
Rodzice ? ! Byli tylko gdy się rodziłam gdy stawiałam pierwsze kroki i wypowiedziałam pierwsze słowo , byli zawsze obok do czasu gdy skończyłam 5 lat. Rodzice, teraz ich nie ma , już ich nie obchodzę , nie ma ich przy mnie gdy mam problemy gdy osiągam sukcesy, nie ma ich , bo nigdy nie byłam kimś ważnym
|
|
 |
Polacy nic się nie stało ! Wierzyłam w nich do ostatniego gwizdka , kibicowałam im i nie ważne że przegrali że na drugi dzień nie mogłam nic mówić , ważne że oni walczyli! . Dziękuję im za te piękne chwilę emocji , za zjednoczenie się przy tym całej polski. Dziękuję ! ;)
|
|
|
|