|
' przestań ' - ' co ? ' spytałam wystraszona gdy zaszedł mnie od tyłu ' przestań myśleć, przestań wmawiać sobie że będzie dobrze, że on taki nie jest i że Cię Kocha' powiedział to prawie na jednym oddechu ' Kocha, tylko nie potrafi tego pokazywać' rzekłam nie wierząc sama swoim słową ' szmery bajery, co to za chłopak, gdzie jest teraz? no gdzie?!' prawie krzyczał ' widzisz, nie oszukuj się ' rzekł tuląc mnie do siebie , a ja zaczęłam łkać , płakać jak głupia ' płacz mała, płacz, to pomaga ' tak ten dupek, alkoholik, narkomat, diler, facet który bawi sie kobietami. Tak to on- mój przyjaciel, który nigdy mnie nie zawiedzie !
|
|
|
Szukam siebie w sobie i nie mogę odnaleźć. Gdzie jest tamten dzieciak, który miał w sobie wiarę? Gdzie jest uśmiech, który pocieszał innych i gdzie jest charakter, który zawsze był silny?
|
|
|
5 lat przyjaźni, 5 lat spędzonych razem, nasze wygłupy, przygody te dobre i złe. Zawsze byłam z Tobą, Pamiętasz? Nawet jak dzwoniłaś bo coś się stało, przyjechałam, wysłuchałam. Tyle razy Cię kryłam, tyle razem przeszłyśmy. Robiłam wszystko abyś była szczęśliwa. Wspólne wyjazdy nad jezioro. Ucieczki, krycie się w jakiś melinach. To wszystko. To wszystko nas połączyło. A rozdzieliły nas Twoje słowa. Nie te narkotyki. Nie to że byłaś od nich uzależniona i przez to się stoczyłaś. Tylko te cholerne słowa, które mówiłaś tak szczerze. Ale dziękuję, naprawdę dziękuję. Dzięki temu pokazałaś mi jaką mnie naprawdę widzisz. Co sądzisz o mnie. Dziękuję że dałaś mi do rozumienia że nie nadaje się do Twojego świata. Chciałaś odbudować zaufanie? Nawet nie spróbowałaś walczyć. Przyjaźń? Proszę Cię, przecież my już siebie nienawidzimy. To boli. Cholernie boli.
|
|
|
"Dziekuję Ci że pokazałaś mi to czego byłe mi nie pokazały, dziekuję że pokazałaś mi co to jest prawdziwa miłość"
|
|
|
I wraca a ja gubie sie w swoich uczuciach. i chce go, i nie chce. I jest jedyną osobą, która jest zamknięta w moim sercu. I wraca i chwyta moją dłoń, i przybliża swoje wargi do moich i wiem, że to nic nie znaczy. nie dla niego. zbyt wiele łez i bólu, pozostawił w pamięci. zbyt wiele. a jednak wciąż za mało, by pozwolić mu po raz setny się ranić. Nie umiem odejść. Nie umiem zabić w sobie tego uczucia./look.at.me.baby
|
|
|
wie, że nigdy nie zdołam na niego spojrzeć inaczej, niż na przyjaciela. wie, że nie będę mu niczego obiecywać ani nie będę pisać miłych słów. Wie też, że nie zdoła wywołać jakichkolwiek uczuć, a mimo to, uparcie tkwi obok mojego boku. Kocha mnie, wiem to. On wie, że ja nie pokocham go, wie że moje serce jest zamknięte na kogoś innego. Oddałby za mnie życie, a ja nie potrafię wyrzucić tamtego z serca.. tamtego, który tak dawno przestał mnie kochać./look.at.me.baby
|
|
|
Wraca. przywołuje wspomnienia, delikatnie unosząc kąciki ust ku górze, bo przecież o to błagałam zagryzając wargi z tęsknoty. Wraca. Niszczy moje poukładane życie. Niszczy mnie, niszczy kogoś kto tak długo starał sie mnie poskładać i zdobyć moją miłość. Chwyta moją dłoń, a ja bez wahania idę z nim. Wraca, a ja wiem, że jest jedyną osobą z którą potrafię żyć. Wraca i zabija pozostałe resztki moich uczuć. Wraca. nadal toniemy w tej chorej miłości./look.at.me.baby
|
|
|
Zawsze znajdzie się coś co zjebie Ci humor na cały dzień.
|
|
|
Usiadłam na bujanym krześle u niego w pokoju ' co jest kochanie?' zapytał kucając naprzeciwko mnie ' nie wzięłam prostownicy' powiedziałam zniżonym głosem . Zaśmiał się. ' no co?' spojrzałam w jego czarujące oczy ' zobacz na moją grzywkę !' probowałam udawać poważną ' kochanie, Ty nawet z artystycznym nieładzie wyglądasz przepięknie' wstając pocałował mnie w czoło i podnosząc mnie kolejny raz wyznał mi miłość.
|
|
|
Była sobie dziewczyna. Nieśmiała, na pozór bardzo silna i odważna. Wszystkim dookoła wmawiała że jest dobrze, że jej życie to bajka, w której spełniają się jej wszystkie marzenia. Ze nigdy nie jest smutna, nie przejmuje się niepowodzeniami. Sprawiała pozory obojętnej, a tak na prawdę była słaba, a nawet bardzo słaba. Czasem nie potrafiła ogarnąć tego co działo się w jej życiu, ale przede wszystkim tego że poznała osoby, które tak po prostu z dnia na dzień ją opuściły. Te osoby były dla niej bardzo ważne, wyjątkowe i wypełniały jej serce radością. Przerażało ją to że z niewiadomych przyczyn odkładały ją na dalszy plan, a później całkowicie olewały, tak jakby była już niepotrzebną zabawką, którą można rzucić w kąt i wymienić na nowszy model. Wszystkie życiowe doświadczenia nauczyły ją, tego że nie wszystkim warto zaufać i nie każdy jest wart jej miłości. Mimo to wierzy że wszystko się ułoży, że zjawi się ktoś kto nie będzie rzucał słów na wiatr, ktoś komu po prostu się nie znudzi.
|
|
|
I wiesz? Kiedyś przez przypadek uświadomisz sobie, że to ja byłam tą jedną na milion. Tą której nie pozwala się odejść, bo ona nie wraca.
|
|
|
Problem tkwi w tym, że pewni ludzie są niezastąpieni.
|
|
|
|