 |
"Bywa tak niekiedy, że dwoje ludzi, którzy już się znają, ale nie są bliscy sobie, zbliża się do siebie nagle i szybko w ciągu kilku chwil, a świadomość tego zbliżenia natychmiast wyraża się w ich spojrzeniach, w ich przyjaznych, łagodnych uśmiechach, nawet w ich gestach."
|
|
 |
bo mam taką zasade : nie interesuje się opinią na mój temat, z ust osób których nie szanuje / ukradnijmnie
|
|
 |
Bo na samym początku słysząc ich wszystkich słowa że jesteś beznadziejny, obiecujesz sobie że kiedyś im jeszcze udowodnisz że tak nie jest. Ale z czasem pod wpływem porażek i rozczarowań zaczynasz sam w to wierzyć , pozbawiając się jakiejkolwiek nadziei.[look.at.me.baby]
|
|
 |
Nie mów że Kochasz gdy kłamiesz, bo nie wiesz jak innemu serce łamiesz !
|
|
 |
'śpieszysz się gdzieś?' zapytał łapiąc mnie za rękę ' tak' odpowiedziała ostro ' musimy pogadać' powiedział idąc za mną ' nie mamy o czym' ruszyłam szybszym krokiem ' zrozum mnie , też tak byś postąpiła' powiedział ' trudno było porozmawiać' zapytałam zatrzymując się ' jak ? , nie było Ciebie , ciągle gdzieś wychodziłaś nie mówiąc gdzie, zrozum , proszę cie pozwól sobie pomóc ' rzekł ' zrozum , ja nie chce, mam innego, nie kocham cię już ' rzekłam ' nie kłam' powiedział podnosząc mój podbródek i spoglądał prosto w oczy ' nie kłamie' rzekłam już ze łzami w oczach ' to powiedz to patrząc się prosto w oczy' rzekł ' nie potrafię' powiedziałam przytulając się do niego ' damy rade, kocham cię, nie opuszczę cię' szepnął mi na ucho...
|
|
 |
W moim życiu ostatnio zbyt wiele się dzieje.Śmierć dziadka,nałóg i dzisiejsza wyprowadzka brata,moja matura i pojawienie się Jego robi kompletny chaos.Z jednej strony się układa lecz z drugiej wszystko się pieprzy.Płacz w niczym nie pomaga,nawet nie przynosi ulgi,po prostu łzy lecą ciurkiem nocą,tak by rano nałożyć nową i świeżą maskę i pokazać się światu jako szczęśliwa maturzystka.Jest jeszcze On.Ten który pozwala mi choć na chwilę zapomnieć o rodzinnych problemach kompletnie nieświadomy tego co dzieje sie za drzwiami mego mieszkania.Udaje. Od rana do nocy,każdego dnia,przed każdym..Nie jestem szczęsliwa, choć przy nim powinnam. Dba o mnie jak żaden były facet w moim życiu,lecz boję sie..Boję się,że spieprze tak jak wszystko do tej pory..Ponieważ Go nie kocham,lecz wierzę, że miłość przyjdzie z czasem..Jeśli to tylko możliwe.. || pozorna
|
|
 |
przeraża mnie szybkość, z jaką osoba anonimowa staje się bliską, a osoba bliska- anonimową.
|
|
 |
"Jestem tu z tobą, ten związek jest magiczny,
I zapominam tych których kochałem ślepo,
Człowiek jest głupi, jak jest z głupią kobietą,
Dziś jestem daleko i wierzę w przeznaczenie,
Jak w to że jestem gotów by pomóc komuś w potrzebie"
|
|
 |
Siedząc na lekcji religii i się śmiejąc z wygłupów kolegów , złapała mnie jakaś pustka, chciało mi się płakać. Po chwili dostałam wiadomość : siostra ' za 5 min będziemy po Ciebie zwolnij się' odpisałam' ale o co chodzi' , po chwili usłyszałam ciągnące się wibracje , wyszłam z klasy ' no to o co chodzi'? zapytałam, nikt nie odpowiedział usłyszałam tylko szloch ' ej siostra co się stało ?' zapytałam już zaniepokojona ' mama, tata, rodzice... pies... drzewo .. ich nie ma.. oni nie żyją..' usłyszałam tylko niektóre słowa, po chwili usłyszałam szloch, mój szloch, krzyki, swoje krzyki , po chwili klęczała koło mnie siostra mówiąc że wszystko będzie dobrze, lecz było tylko gorzej, spojrzenia ludzi jak idę przez korytarz , dziwne spojrzenia i rozmowy , to już nie to samo, ich już nie ma ...
|
|
 |
Jestem sobą i to czyni mnie wyjątkową !
|
|
 |
I jego niewinne spojrzenie w moją stronę , bezcenne ;*
|
|
|
|