 |
|
i czasem patrząc na niego czuła głośny krzyk w swojej głowie,który chciałaby do niego skierować,wyszeptać...tylko do niego :"zgwałć moje uczucia, zabij pożądanie!". ale nie mogła.chciała się łudzić żyjąc w nadziei,że on ją pokocha.wierzyła w słowa,że nadzieja umiera ostatnia...i tego się trzymała...
|
|
|
|
wylewała słowa swych myśli.myśli,które dyktowało serce,na papier swojego sekretnego zeszytu,czarnego jedynie z niebieską kropelką łzy.nikt o nim nie wiedział.były tam różne zapiski.wiersze,pogubione i niedokończone,ale tak ważne myśli i ślady po zaschniętych słonych kropelek,tych spowodowanych radością i smutkiem,które często wieczorami płynęły z jej oczu...wtedy on wpadł do jej pokoju.wpatrywał się na nią tymi swoim oczami,które mówiły coś w stylu 'no chodź tu do mnie' i już nie mogła zupełnie skupić się na niczym innym niż nad myślą,że ten dupek zaraz wypełni jej głowę i serce.
|
|
|
|
miłości nie da się zdefiniować.dla każdego jest inna.posiada tyle definicji ile ludzkich serc i rozumów na świecie.nie potrafiłby człowiek przypiąć jej etykietki czy do szufladki schować z odpowiednim przez niego nadanym epitetem.miłość jest definicją miłości...
|
|
|
|
los spłatał ci figla.nie takiego znowu małego-zabrał ci zdrowie i chęci powrotu,ale...i już niedługo będziemy mieli znów siesty w południowym wietrze.zabawy przy lekkim deszczu w lecie.cudowne wyprawy do jaskiń po nowe przygody.polowania na kolorowe bestie w towarzystwie słońca.i znów będziemy mogli pisać listy swymi rękami,którym słowa będą dyktować serca.kochać i darzyć najszczerzej uczuciem wpatrzeni w odbicia naszych dusz.spacerując w blasku księżyca aleją ze złotych gwiazd na niebie trzymać będziesz mą dłoń z miłością...już niedługo kochany...uwierz mym słowom,że twe serce odnajdzie drogę najlepszą.uwierz kochanie,że wyzdrowiejesz z nienawiści do życia...uwierz w słowa wypływające z ust ukochanej osoby.uwierz,że wierzę w nadzieję i kocham najszczerzej...
|
|
|
|
gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał./żeromski
|
|
|
|
jesteś pustką,której niczym nie wypełnię...
|
|
|
|
-masz problemy z oddychaniem?-nie,dlaczego?-bo zawsze gdy chociaż przechodzę obok ciebie to masz nierówny oddech.
|
|
|
|
-wiesz,masz oczy,w których mieszka szatan.-wiem.jesteś w nich od jakiegoś czasu...
|
|
|
|
każdy ma swój darkside.tylko,że my mamy go więcej niż reszta...
|
|
|
|
to nasz spisek i nasza sekretna zmowa...
|
|
|
|
ogarnij orientację i stwórz mi lepszy świat!
|
|
|
|
kochać to nie znaczy zawsze to samo.
uważaj ziomek bo ta suka leci na twoje siano.
co znaczy kochać poznać jej nie dano.
zweryfikuj wtórnie może sypiasz z blacharą.
./firma
|
|
|
|
Dodaj komentarz
