i czasem patrząc na niego czuła głośny krzyk w swojej głowie,który chciałaby do niego skierować,wyszeptać...tylko do niego :"zgwałć moje uczucia, zabij pożądanie!". ale nie mogła.chciała się łudzić żyjąc w nadziei,że on ją pokocha.wierzyła w słowa,że nadzieja umiera ostatnia...i tego się trzymała...
|