 |
|
Wszystko skończone jest między nami, nie wymuszaj miłości, nie szantażuj łzami.
|
|
 |
|
Ciekawe czy kiedyś siąde na parapecie, zapale porannego papierosa, za oknem będzie lał deszcz którego krople będą rozmywać się na szybie. Ludzie gdzieś nieustannie będą się śpieszyć, przeskakiwać kałuże i chronić zdolnie ułożone fryzury pod parasolem. A ja popijając pierwsze łyki kawy zauważe, że nie mam nikogo do kogo mogłabym się śpieszyć.|rastaa.zioom
|
|
 |
|
-Mam wrażenie, że to działa na mnie bardziej niż na nią. -Co masz na myśli? -Za każdym razem, gdy mówię sobie, że idę do przodu, jest cząstka mnie, która nie chcę się tego pozbyć. -To normalne. Byliście zakochani. To nie odchodzi tylko dlatego, że zadeklarujesz chęć pójścia do przodu. -Więc jakim cudem komukolwiek udaje się iść do przodu? -Nie wiem. Myślę, że któregoś dnia poznasz kogoś nowego i szaleńczo się zakochasz. I pójdziesz do przodu, nie zdając sobie z tego sprawy.
|
|
 |
|
Chce być dla Ciebie tą, której zdjęcie powiesisz sobie nad łóżkiem, i którą będziesz kochał bezgranicznie, nad życie.
|
|
 |
|
Chyba naprawdę trzeba o sobie zapomnieć, żeby móc siebie odzyskać.
|
|
 |
|
Nie lubię, gdy nie ma go w pobliżu i nie patrzy na mnie. Nienawidzę,gdy nie interesuje się mną i tym co robię, gdzie jestem. Denerwuje mnie, gdy widzę chamstwo w jego oczach. Najbardziej jednak jestem wściekła na siebie i na moje zachowanie, bo nie wiem co mam zrobić z tym wszystkim.
|
|
 |
|
wyrwij, moje serce, wyrzuć przez okno, spal, zdepcz, zrób cokolwiek, ale zabierz je ode mnie! najlepiej wraz ze sumieniem.
|
|
 |
|
i kolejny raz nadeszło złudzenie,że teraz już będzie lepiej,że przecież ucze się na własnych błędach,że przecież nie moge wejść w nic niepewnego po raz drugi, bo doskonale pamiętam jak bolało za pierwszym razem. A potem okazuje się,że jestem mniej stabilna emocjonalnie niż mogłoby się wydawać i mimo,że skazuje się niemalże na starcie na przegraną będe w to brnąć jak małe dziecko w kłótnie o lizaka |rastaa.zioom
|
|
 |
|
nie jestem gorszy niż Ty, za to gorszy niż myślisz
|
|
 |
|
Wiesz za co Cię uwielbiam? Najpopularniej mówiąc, ''bo jesteś''.. ale nie tylko. Jesteś moją oazą, moim przyspieszonym tętnem, moim spokojem, i choć wiem, że będą też gorsze dni, zamiast pozostawić mnie samą, zostaniesz przy mnie i nie wypuścisz z rąk, dopóki nie uwierzę, że jest dobrze. | much.
|
|
 |
|
Trzeba to udokumentować! Nie jestem tu sama. Moja kochana bi-ef-ef jest współwłaścicielką 'mych' :D Miało być w sumie 'much' ale mi się troszkę poleciało po klawiaturze.. takie sprostowanie. Siebie będę podpisywać, wiadomo jak, reszta jest Jej. i tylko Jej. :D
|
|
|
|