 |
Cofać czas? Po co? Jak ma się spierdolić, to i tak się spierdoli. i nieważne, jaką drogę wybierzesz, nieważne, co powiesz.
|
|
 |
A najgorsze jest to, że coś, co jest nam bardzo bliskie odchodzi, często bezpowrotnie.
|
|
 |
I może to trochę banalne, ale chcę trzymać Cię za rękę i słuchać tego, co myślisz pod koniec dnia.
|
|
 |
jedna osoba pojawia się w twoim życiu i tak nagle, brutalnie staje się kimś ważnym.
|
|
 |
każda droga w pewnym miejscu sie rozwidla. Wybieramy różne drogi myśląc, że kiedyś się spotkamy. Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala, to nic. Jeżeli jesteśmy dla siebie stworzeni, w końcu się spotkamy.
|
|
 |
Milczymy już prawie tydzień. Zawsze po kilku dniach któreś z nas odzywało się, między innymi z powodu tęsknoty, odczucia braku siebie obok, jednak teraz tak nie jest, jest zupełnie inaczej. Pewnie nawet o mnie nie myślisz, choć Twoi znajomi twierdzą inaczej, podobno się zamykasz w sobie, nie rozmawiasz, nie można Cię nigdzie wyciągnąć, to pewnie nie z mojego powodu, chociaż chciałabym, żeby tak było, bo wiedziałabym, że Ci zależy, że jednak coś dla Ciebie znaczyłam, że to co było między nami to nie było coś, co można tak łatwo odpuścić. Jej, nawet nie zauważyłam, że mówię o nas w czasie przeszłym, ale czy da się to ująć inaczej? Milczenie zabija, zabija nas od środka i nie jesteśmy w stanie zrobić nic. Oboje jesteśmy upartymi istotami, które nie odezwą się do siebie. Każde z nas czeka na pierwszy krok, którego z pewnością się nie doczeka. Tak więc to koniec, zawsze w takich sytuacjach to ja bałam się co będzie ze mną dalej, nie wyobrażałam sobie życia bez Ciebie, ciekawe co myślisz Ty
|
|
 |
Uświadamiasz sobie, że on naprawdę odszedł, że powrotów nie będzie, a on jest martwy, choć tak żywy dla innych.
|
|
 |
wiesz, że tak musiało się potoczyć, że to jedyne logiczne wyjście z tej sytuacji. iednak w żaden sposób nie możesz się z tym pogodzić. każdej nocy analizujesz wszystkie zdarzenia. przewijasz je w głowie niczym stary film, klatka po klatce zapisując na kartce swoje błędy. gdy kończysz nastaje świt. na niezapisaną i mokrą od łez kartkę padają pierwsze promienie słońca. to nie Twoja wina, ale nadal czujesz, że mogłaś zrobić więcej niż zrobiłaś.
|
|
 |
Nie ma nić trudniejszego od czekania. Muszę się z tym oswoić, poczuć, że jesteś ze mną, nawet jeśli nie ma cię w pobliżu.
|
|
 |
najbardziej się boję tego dnia w którym nasze drogi się rozejdą , kiedy trzeba będzie o sobie zapomnieć i żyć dalej. budzić się i sprawdzając telefon nie widzieć na wyświetlaczu Twojego imienia, cały dzień snuć się bezczynnie czekając na jakiś sygnał z Twojej strony. ciężko będzie się obejść bez Twojej obecności. boję się tych wspomnień.. tego droczenia się , kilkugodzinnego śmiania bez powodu. Twojego pocieszania i robienia z siebie idiotki tylko po to, żeby ponownie zobaczyć mój uśmiech. wiem że nawet będzie mi brakować tych kłótni i ostrych słów przez które wylałam litry łez. one dla mnie też były ważne bo dzięki nim nasza przyjaźń stawała się silniejsza. chciałabym zachować Cię przy sobie jak najdłużej,
|
|
|
|