 |
Coś się zmieniło? Tak, ja i moje życie. Jest lepsze, bardziej kolorowe i cieszy jak nigdy wcześniej. Wiem, że ten facet, który jest obok mnie i całuje moje ramię, będzie ojcem moich dzieci, moim przyszłym mężem, miłością życia, opoką - ZAWSZE :* | (wyloguj.mnie)
|
|
 |
- Wesele. - No w końcu jakaś imprezka. - Wyspiańskiego rzecz jasna. - Kurwa wiedziałam, że z tym to gorzej będzie, bo nie znam człowieka. :p // n_e
|
|
 |
Zabrał ją z sobą do swoich babć. Siedzieli z Jego rodzinką, ciągle się z czegoś śmiejąc. Ktoś go poprosił by poszedł do sklepu. Wziął ją ze sobą, szli uliczką dobrze jej znaną. Tak strasznie nie chciała spotkać na niej Damiana. Niestety wpadła na niego. Adaś zaczął rozmawiać ze swoim kuzynem, który stał i pił z Damianem piwo. Ona patrząc na Damiana, mocno wtuliła się w Adasia i zaczęli się razem całować, a D nie mógł tego widoku znieść i szybko się zmył, a ona w końcu mu pokazała, że już jej na nim nie zależy. Ma swojego cudownego Adasia i oby tak już na stałe zostało. :p // n_e
|
|
 |
zasnęła grubo po trzeciej. śnił jej się On, ale nie był sam. siedziała na swojej uczelni i czekała z kumpelą na zajęcia. na korytarzu ujrzała Jego. chciała rzucić mu się w ramiona i go ucałować, no ale zaraz za Nim stanęła jakaś panna, którą trzymał za rękę. Ona zaczęła się drzeć na tą pannę, a Jego kilka razy uderzyła w twarz. On nawet nie próbował się tłumaczyć, tylko mówił jej, żeby sobie dała spokój. po tym śnie przebudziła się po szóstej i nie mogła już później zasnąć. płakała i rozmyślała czy to aby na pewno był jeden z tych złych snów, bo nie jest w stanie uwierzyć, że jej Adaś, który świata poza nią nie widzi byłby w stanie na jej oczach siedzieć z inną .. // n_e
|
|
 |
mimo wszystko lubię się z Nim kłócić. godząc się zawsze mi mówi ' kocham Cię i pamiętaj, że tak będzie zawsze'. widzę wtedy w Jego oczach jak mu na mnie cholernie zależy .. // n_e
|
|
 |
Tej nocy nie mogłam zasnąć.Płacz uniemożliwiał mi oddychanie,a zimne powietrze dochodzące z okna chłodziło me ciało.Mimo panującego chłodu nie miałam siły,by podejść do okna i je zamknąć.Czułam dziwny paraliż i niewład całego ciała uniemożliwiajacy mi każdy ruch.Przypomnały mi sie jego słowa zapewniajace o swojej miłości do mnie wypowiedziane sprzed 2ch laty od Brązowookiego.Myślałam,ze nigdy nie poczuję się tak jak wtedy.To uczucie,które pamięta się przez całe życie.Lecz nie trwało długo..Po nim było kilku lecz dopiero 3 tygodnie temu u boku zupełnie obcego dla mnie faceta poczułam to samo.Te pożądanie,ta namiętność.Z początku sądziłam,że to krótka,nic nieznacząca przygoda w moim życiu.Jednak myliłam się.Spodobał mi sie bardziej niż planowałam..Lecz prawda jest taka,ze podobnie myśląc byłam jego Sylwestrową przygodą.Kilka dni temu wrócił do swojej byłej pozostawiając mi metlik w głowie i coś głęboko w sercu.Coś czego bardzo nie chcę mieć..Coś czego usilnie staram się pozbyć.|| pozorna
|
|
 |
- Boję się, że przestaniesz mnie kochać.
- Nie bój się, nigdy nie zacznę.
|
|
 |
Zmieniła się albo chciała się zmienić.
Chciała pokazać światu, że jest silna.
Wybrała drogę, nie pasującą do Jej perspektyw życiowych.
Odkryła to dopiero wczorajszej nocy,
gdy podczas rozmowy z nieznajomym
poczuła dziwne kłucie w sercu.
Znała je, to był specyficzny znak,
który wysyłało Jej serce, gdy robiła coś wbrew sobie.
Chciała bowiem, zagrywać tak jak On Ją uczył.
Rozkochiwać i zostawiać.
Niestety nie była na tyle silna,
wyrzuty sumienia rujnowały Jej wnętrze.
Nie mogła tak...
|
|
 |
Dotarło do niej , że mimo iż
jest wielu ludzi otaczających ją
i gotowych poświęcić dla niej naprawdę dużo,
to jednak jest sama i nic tego nie zmieni..
|
|
 |
Nie tęsknie za Tobą,
nie myślę już o Tobie,
nie chcę byś wrócił.
Tęsknie tylko za tymi uczuciami i emocjami,
tęsknie za tymi myślami, w których wiem,
że jest ktoś kto mnie potrzebuje,
chcę by wróciły chwile szczęścia.
Ale już nie z Tobą.
Chcę na nowo poczuć się kochana,
ale przez kogoś, kto jest mnie wart..
|
|
 |
"Był powodem, że co rano wstawałam
z uśmiechem na twarzy,
bez względu na to jaka była pogoda.
To na Jego widok,
moje serce rozsadzało mi klatkę,
a w brzuchu czułam tuptające bizonki.
To On, najpiękniej na świecie mówił,
jak bardzo boi się miłości.
To właśnie On,
był głównym bohaterem moich snów,
kreatorem uśmiechu.
Był całym, moim szczęściem.
Wszystkim, tym co miałam.
Pisząc, to z pewnej perspektywy czasowej,
ze łzami w oczach, dochodzę do wniosku,
że jest mi żal, to wszystko pisać,
w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym.."
|
|
|
|