 |
czy ktoś tu jeszcze jest? czy ktokolwiek usłyszy to co chcę powiedzieć? potrzebuję przyjaciela, kogoś kto mnie po prostu wysłucha. bo jestem egoistką, wiesz? powinnam rozumieć, odsunąć się na bok i po prostu obserwować, bez słowa. ale to mnie już przerasta... rozumiem że są ważniejsze sprawy, rozumiem że są ważniejsi ludzie. specjalnie staram się nic nie mówić, nie martwić Go moimi problemami. jest tylko jeden problem, już nie mam na to siły. brakuje mi Go, po prostu. coraz mniej czuję się jakbym była w związku, a coraz częściej jako zwykła znajoma której można się wygadać. zajebiście mocno to boli.
|
|
 |
Nie pamiętam jak prosi, jak koi jej dotyk, i nie pamiętam nagości białej jak sól.
|
|
 |
Nie pamiętam jak grozi, jak pachnie jej pot i jak szepczą jej kroki, jak się kręcą jej loki, czarne jak bój, jak pragną jej oczy, jak pachną jej włosy, papierosy kładę na stół.
|
|
 |
Chcę ją lekko musnąć w policzek, zostawia mnie, a obok ciszę.
|
|
 |
Ona milczy głośniej niż krzyczę.
|
|
 |
Jeśli patrzymy na siebie uczciwie to widzimy, że tak naprawdę idziemy od upadku do upadku, od zwątpienia do zwątpienia. I nie ma się co oszukiwać – tak prawdopodobnie będzie zawsze. Dlatego tak ważne jest, żebyśmy po każdym potknięciu mieli siłę się podnieść i iść dalej. Nie poddawać się zwątpieniu, tylko ciągle zaczynać od nowa. I za każdym razem coraz bardziej rozumieć, że źródło siły do walki z największymi przeciwnościami nie jest w nas.
|
|
 |
Komis czy warunek ? Coś mi nie poszło i pierwszy raz jestem w takiej sytuacji, ale nie pierwszy raz muszę sprostać problemom sama.
|
|
 |
Patrząc na to co się dzieje na świecie powinnam się chyba martwić o konflikty, wojny, zanieczyszczone środowisko. Może to złe nastawienie, bo nie martwię się tym jedynie jest mi smutno z tego powodu. Mamy zbyt wiele problemów na co dzień. Cieszmy się tym co mamy tu i teraz, starajmy się być lepszymi osobami, życie jest za krótkie.
|
|
 |
Przyjdzie taki czas, że wszyscy będziemy szczęśliwi - wierzę w to !
|
|
 |
Nie biegam i nie podlizuję się i tracę na tym, w dodatku jestem kobietą hej, starej daty, więc mój drogi kolego: gdzie pchasz te łapy?
|
|
 |
Nigdy nie chciałam życia, w którym obecnie jestem, siódma rano zakrapiana kawą, praca, dom, czekam na pensję.
|
|
 |
Ludzie gotują mi piekło, aby nie za miękko, aby słone łzy mnie nie zmiękczą, gotuję się w sobie, parzę.
|
|
|
|