 |
|
poznałam nowego przyjaciela, ma na imię samotność. /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
mimowolne palpitacje na Twój widok. tak już jest. uczuć nie wymażę.
|
|
 |
codziennie wieczorem kładę się do łóżka. pachnę jak guma do żucia, na ciele orbit owocowa, na włosach miętowa. przykrywam się kołdrą, wtulam się w Twoją, dużą, czerwoną bluzę wypryskaną perfumami i skrupulatnie ogarniam treść esemesa na dobranoc, w którym zawarta jest przesadna ilość czułości. później zasypiam z uśmiechem na twarzy i przekonaniem, iż jestem w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie.
|
|
 |
nie jest idealnym mężczyzną. nie jeździ na białym koniu, nie przynosi mi czerwonych róż. gdy zezłości się, zostawia mnie, odpycha, czasami palnie coś nieodpowiedniego, a ja płaczę. ale wiesz co. wolę pyskatego, niegrzecznego chłopca niż ciepłą kluchę, która nawet odpyskować nie potrafi.
|
|
 |
zbierz wszystkie wspomnienia. te o których chcesz zapomnieć, te które przysparzają tyle bólu i cierpienia. zbierz je. wsadź do tekturowego pudełka. dobrze zamknij i spal.
|
|
 |
Panienko, żaden chłop nie jest wart tego, żeby przez niego płakać, nawet jeżeli go kochasz. / "nie kłam kochanie"
|
|
 |
i tylko chcę do tamtego miejsca, gdzie oddychało nam się łatwiej.
|
|
 |
nie bój się o mnie. poradzę sobie. zawsze sobie radzę. zwłaszcza po rozstaniach.
|
|
 |
Pyskowanie - mówienie prawdy , której dorośli nie chcą słyszeć .
|
|
 |
Siedziała na podłodze na środku pokoju. Wokół niej leżały podarte fotografie. z jej oczu płynęły łzy. Nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął on - powód jej płaczu. Spojrzała na niego. jego oczy wbiły się w punkt lekko nad jej głową. - Dlaczego? - Wyszeptała - dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego mnie zdradziłeś? - jej szept przerodził się w krzyk - nienawidzę cię sukinsynie, nienawidzę! - Zalana łzami, prawie nie mogła oddychać. - Kochanie, naprawdę nie mogę z tobą być. - Odrzekł z ironicznym uśmiechem. Zbliżył się do niej i ją pocałował. - Spierdalaj! Nie chce cię widzieć - krzyknęła. On zaczął się śmiać i zostawiając jej żyletki na biurku, powiedział - tylko nie zrób sobie krzywdy, kochanie. - i wyszedł.
|
|
 |
chyba za Tobą tęsknię . chyba mnie pojebało .
|
|
 |
- Weź o nim po prostu zapomnij .
- A znasz wzór na pole kwadratu ?
- Znam .
- To kur.wa spróbuj zapomnieć .
|
|
|
|