|
. Nie wiem czemu wciąż na Ciebie czekam .
|
|
|
przyznaje że od jakieś czasu nie daje sobie już rady z tym wszystkim. to mnie przerasta.
a wokół ani jednej osoby do zaufania. i weź tu sobie radź w tym pieprzonym świecie ..[pieerdool_siee]
|
|
|
Myślałam, że nam sie uda, że właśnie Ty jesteś tym jedynym. że z Tobą spędze reszte zycia, jednak wystarczył jeden głupi błąd aby wszystko legło w gruzach.[pieerdool_siee]
|
|
|
Chcę abyś wiedział, że tęsknie . [pieerdool_siee]
|
|
|
Ogarnia cię niesamowita złość na cały świat .Obwiniasz wszystko i wszystkich o to ,że ci się nie układa .Dławiąc się łzami siadasz w kącie ciemnego pokoju przeklinając pod nosem Jego .To przez niego zrujnowałaś sobie życie ,to przez niego sięgasz nałogowo po fajki i wódkę , to on doprowadził twoje serce do takiego stanu ,że każde jego uderzenie boli . To on doprowadził do tego ,że ciężko ci oddychać . W tych momentach nie dajesz rady . Podnosisz stojąca na biurku szklankę z wodą ,bierzesz łyk i ściskasz szklankę tak mocno ,że pęka .Kawałki szkła wbijają się w twoją dłoń i krew kapie na podłogę . Przestajesz płakać ,jesteś silna .Przecież kazał ci nie płakać . [inmyveins]
|
|
|
. Jesteś i to wystarczy .
|
|
|
Z każdym dniem coraz częściej palę, coraz częściej piję, staczam się na dno, a to przez kogo? przez osobę, która kiedyś była dla mnie bardzo bliska, zniszczyłeś mnie.[jakaschiza]
|
|
|
` Siedziałam tuż za nim , rozmawiał o jakimś sposobie na podryw lasek ze swoim kumplem .Gdyby nie on pewnie nie pojechała bym w ogóle na wycieczkę . Pachniał tak zajebiście i mocno że czuć było jego perfumy w całym autobusie,przegryzały każde inne,można było się zakochać już w samym zapachu . Nagle podbiła jego była laska , wypinając nad nimi swoje cycki . Nikt jej nie lubił w szkole , a co dopiero w klasie " To jak kochanie , dziś wieczorkiem u mnie ? " - zapytała tym swoim damusiowatym głosem aż rzygać się chciało . Oparłam się o oparcie fotela i nie chcąc tego słuchać , włożyłam słuchawki do uszu , pogłaszając muzykę tak jak tylko się dało . Nagle zobaczyłam jak wstaje z miejsca , wychylając się lekko w moją stronę zza siedzenia ,wyjął mi słuchawki . "Ej no ! " parsknęłam niezadowolona ."Dziś wieczór spędzam z tym kochaniem . "powiedział to do niej z taką ironią , aż myślałam że wgniotę się w fotel .Spojrzał mi głęboko w oczy i oddając słuchawkę przejechał po mojej dłoni
|
|
|
. łączy nas przeszłość , dziś i jutro .
|
|
|
oparła się o ścianę, w jednej dłoni trzymając butelkę Daniells'a , w drugiej ściskając kilkanaście białych tabletek. wzięła jedną w dwa palce i podniosła do ust. "za mamusię" - powiedziała i połknęła ją, zapijając alkoholem. "za tatusia" wydobyła z gardła zachrypnięty głos. wzięła trzecią tabletkę - "za babcię". czwartą - "za dziadka". piątą - "za siostrę". sięgnęła po szóstą. "za ciotkę" - szepnęła i popiła. zaczęło jej się kręcić w głowie. nie potrafiła przypomnieć sobie reszty członków rodziny. słabnącą dłonią mocniej chwyciła butelkę. "za przyjaciół" - przełknęła siódmą. drżącą ręką wsadziła sobie do ust ósmą - "za miłość". widziała już tylko zamazane kontury. whiskey rozgrzewała ją od środka, tabletki zalegały w pustym żołądku. "za Ciebie, Kochanie" - powiedziała lekkim bełkotem, połykając dziewiątą. wzięła ostatnią i szepnęła lekko rozchylając wargi - "za to popieprzone życie", po czym osunęła się na podłogę.
|
|
|
|