 |
|
Ty na prawdę myślałeś ,że tego nie zauważę.. ? !
|
|
 |
|
przyszliśmy na grób Jego przyjaciela.na ławce siedziała Jego matka.przywitaliśmy się,a po chwili Damiana wzrok utkwił w zdjęciu człowieka,który był dla Niego jak brat.stał,modląc się.kobieta, która siedziała na ławce podniosła się,i łapiąc Damiana pod rękę ze łzami w oczach spytała: 'Damciu,dlaczego? byliście jak bracia '.milczałam-widziałam smutek rysujący się na Jego twarzy.'nie wiem dlaczego.wiem jedno,to ja powinienem tu leżeć,nie On'-powiedział,po czym pożegnał się,wziął mnie za rękę i udał się w kierunku bramy.nie odzywałam się nic-widziałam jak gubi się we własnych myślach,jak zżerają Go wyrzuty sumienia.'powinno mnie tu nie być,rozumiesz?kurwa,czemu On'-wydukał,zalewając się łzami jak dziecko.kucnął,zapalając fajkę i patrząc w ziemię.przytuliłam Go najmocniej jak mogłam,po czym cicho dodałam:'na pewno chciałby abyś wykorzystał jak najlepiej to życie'.spojrzał na mnie, podniósł się i dodał:'gdyby nie Ty,obchodził bym to święto razem z Nim,tam na górze'.||kissmyshoes
|
|
 |
|
Znowu bluzgam, twoje ciało pnie się w bolesnych konwulsjach.
|
|
 |
|
Wybija 18-sta - nie przestajesz być smutny, już dwie godziny później płyniesz oceanem wódki. ~ceha.
|
|
 |
|
wkurwiają mnie ludzie, którzy są starsi i uważają , że skoro jestem jeszcze młoda to nic o życiu nie wiem . A jak na te swoje nastoletnie lata , przeszłam w chuj dużo . / pieprzyclovelasow
|
|
 |
|
a dziś, drugi rok z rzędu - kupił czerwonego znicza, i czerwoną różę. stanął nad grobem, wpatraując się w tablicę. stałam wtulona w Niego, czując na swoich policzkach - Jego łzy. nie mówiłam nic. to to miejsce, ta chwila - w której zawsze pozwala sobie na to by zapłakać. zapala znicz, po czym przytulając mnie mówi: ' to ja powinieniem tu leżeć'. spogląda jeszcze raz na grób przyjaciela, po czym odchodząc z uśmiechem na twarzy mówi pod nosem: ' tylko nie pij tam dużo stary'. i choć wiem, że choć Go już nie ma - Damian codziennie wieczorem, siedząc na ławce obo Jego grobu, opowiada mu swoje życie.|| kissmyshoes
|
|
 |
|
- robisz kolacje. - spierdalaj. - sama spierdalaj, dziwko. - jeb się klocku. - kurwa klocka to Ty masz zamiast mózgu. - wolę mieć klocka zamiast próżni, cioto. < najnormalniejsza w świecie rozmowa z siostrą> || kissmyshoes
|
|
 |
|
' odbiło Ci kompletnie ' - wydarł się na mnie, gdy po raz kolejny najzwyczajniej w świecie Go ugryzłam. ' no bo mi się nudzii, kotek no ' - zaczęłam marudzić. wstał z łóżka, stając w bezpiecznej odległości ode mnie, po czym powiedział: ' Ty jesteś psychiczna'. patrzyłam na Niego obrażonym wzrokiem ' goń się, leszczu ' - odpowiedziałam. zaśmiał się, po czym wrednie dodał: ' idź oglądać pamiętniki wapirów, szczoto jedna'. położyłam się na łóżko, po czym stwierdziłam , że idę spać - oczywiście obrażona. nie minęło pięć minut, gdy położył się obok mnie mówiąc 'przepraszam'. uwielbiam takie tyci manipulacje - gdy na dobrą sprawę,to ja powinnam przeprosić, a dzieje się całkiem na odwrót. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Noc nie daje snu ,życie toczy się wciąż ,jednym daje innym zabiera to jeden krok .
|
|
 |
|
byłam dość mocno pokłócona z siostrą. dochodziła godzina 23.mama wpadła do pokoju z pytaniem:' czemu Ona jeszcze nie wraca?'.'nie wiem, wyjebane mam na Nią '-odpowiedziałam,zajmując się nadal swoimi sprawami. wróciła do domu godzinę później-ledwie wczołgała się na korytarz.nie,nie była pijana. Jej twarzy cała była opuchnięta,a z wargi lała się krew.trzymała się za żebra jęcząc z bólu.mama wpadła w histerię. stałam patrząc na Nią najzwyklejszym wzrokiem na świecie,po czym zadałam tylko jedno, jedyne pytanie:'kto?'.z ledwością wypowiedziała imię pewnej typiary.i pomimo tego, że kilka godzin wcześniej-krzyczała mi w twarz,że jestem najgorszą siostrą na świecie,i,że mnie nienawidzi -bez słowa,wzięłam kurtkę i ruszyłam w stronę miejsca,w którym najprawdopodniej znajdowała się ta mała szmata. i choćby nie wiem co się działo,jak bardzo bym się z Nią pokłóciła-nigdy,przenigdy nie dam Jej skrzywdzić. bo jest moją siostrą-i jedyną osobą z rodziny, dla której mogłabym nawet zabić.|| kissmyshoes
|
|
|
|