 |
dłonie masz spocone, żar ciało zalewa.
|
|
 |
słodkie dni, dziś nawet słowa mają słodki posmak.
|
|
 |
jeden, jedyny. tak cudny, jak żaden inny. ♥
|
|
 |
moje oczy potrzebują twojego spojrzenia. moje dłonie potrzebują twoich dłoni. moje uszy potrzebują usłyszeć bicie twego serca. moje usta potrzebują twoich pocałunków. mój nos potrzebuje zapachu twoich perfum. moje nogi potrzebują by iść z twoimi w jednym kierunku. ♥
|
|
 |
Piąta rano, mokry dach altanki, siedząc na starej wytartej bluzie, nie obchodziło nas, że ubrudzi nas brud dachu, siąpiący deszcz. obchodziliśmy tylko siebie nawzajem, ciepło twoich ust ogrzewało całe moje ciało. dym z papierosa z twoich do moich ust, tak nieproporcjonalny i twój uśmiech który spowodował mój uśmiech, ten pocałunek lekki, jeden, drugi, a później już tylko jeden za drugim, ta perfekcja chwili, to szczęście, ta wyjątkowość, to wspomnienie tak idealne... nasze, nikt nie mógł nam go odebrać. ♥
|
|
 |
odczekać 6 godzin, albo kilka dni, pare miesięcy, rok. potem znów zaświeci słońce. ♥
|
|
 |
od tamtego czasu się dużo zmieniło, pamiętasz?
zawsze chciałam mieć loki. teraz prostowane wyglądają lepiej, więc prostuję. kiedyś nie lubiłam chupa chupsów, dziś się nimi obżeram. kiedyś nie lubiłam wieczorem wychodzić na dwór, dziś wychodzę specjalnie po to by zobaczyć zachód słońca. kiedyś do herbaty słodziłam 1 łyżeczkę cukru, dziś nie słodzę wcale. kiedyś Cię kochałam. teraz już nie. ♥
|
|
 |
a zostaniesz moim Lu Go ? ♥
|
|
 |
Złotą klatkę sprawię Ci, będę karmić owocami, a do nogi przymocuję złotą kulę z diamentami. ♥ | Hej ♥
|
|
 |
są chwile, gdy wolałabym martwym widzieć cię.
|
|
 |
znam swój cel, chce ten wyścig wygrać.
|
|
 |
a podczas jednej z naszych rozmów na temat mojego byłego chłopaka, który jest we mnie zakochany i nie daje mi spokoju, wspomniałam, że podniósł on kiedyś rękę na dziewczynę. ty nagle spoważniałeś. spojrzałeś wtedy na mnie i zapytałeś, czy kiedykolwiek mnie też dotknął, bo jeśli tak, to za siebie nie ręczysz. zaskoczona twoją reakcją pokiwałam tylko przecząco głową i spuściłam wzrok. wtedy odetchnąłeś z ulgą, po czym przytuliłeś mnie i wyszeptałeś do ucha, że nie zniósłbyś myśli, że ktoś mnie skrzywdził. nie masz pojęcia, jak bardzo się cieszę, że Cie mam, może nie jesteśmy parą, ale za to kimś więcej niż najlepsi przyjaciele./destino
|
|
|
|