 |
|
najlepsze są te wolne rzuty w kosza dla przeciwnej drużyny, kiedy jedna z tych panienek zablokowała mi piłkę łapiąc mnie za nogę - a ja najzwyczajniej w świecie ją skopałam.
|
|
 |
|
kiedy zobaczyłam skrawek tej czerwonej bluzy, tylko jedna myśl: kurczę, wrócił.
|
|
 |
|
maluję paznokcie na pastelowo niebieski, tylko dlatego że czerwień przypomina mi o nim. \ ms.inlove
|
|
 |
|
zacisnęłam dłoń na bluzie naszego wspólnego kumpla. - powiedz mi, gdzie On jest. - syknęłam mierząc Go twardym spojrzeniem. - nie chcesz wiedzieć. - pokręciłam głową. - muszę wiedzieć. - westchnął pod nosem po czym podał mi kask, drugi wcisnął sobie na głowę. wyciągnął motor z garażu, a kiedy już na Niego wsiadł - usiadłam za Nim. mknąc kolejnymi ulicami w efekcie dotarliśmy na miejsce. - cholera... żartujesz. - szepnęłam hamując łzy. - chciałbym żartować. - odparł biorąc mnie za rękę i ściskając ją mocno w swojej. chwilę później zaprowadził mnie do celu, a ja byłam pewna, że nigdy nie chciałam się tu znaleźć. Jego imię, nazwisko, data narodzin i śmierci. zachmurzone niebo rozdarł mój krzyk, i nie czułam nawet spadających kropel deszczu uderzających boleśnie o moje ciało. - chodź. - prosił, jednak już nie słuchałam. moje serce umarło.
|
|
 |
|
nigdy nie zapomnę powrotu tutaj, kiedy siedziałam w jednym z przedziałów pociągu wpatrując się w obiekty za oknem ze wspomnieniem tego, jak z kamienną twarzą podał mi mój bagaż na stacji, musnął swoimi wargami moje i ostatni raz przycisnął mnie do siebie. jak przytrzymując o kilka sekund dłużej, niż normalnie wyszeptał mi do ucha krótkie 'do zobaczenia, obiecaj', a mi zwyczajnie gula w gardle odjęła mowę. jak przez łzy skinęłam jedynie głową i dopiero wchodząc do środka dobyłam do okna po czym odnajdując Go w tłumie wypowiedziałam to bezgłośne 'obiecuję'. jak rozdzierałam się od środka uzależniona od arytmii Jego serca, wypuszczając na policzki kolejne łzy.
|
|
 |
|
nie lubię wiśni, ale jeden raz smakowały przyzwoicie - w Jego ustach.
|
|
 |
|
robiąc zakupy w tesco spotkałam ciebie. podszedłeś do mnie odrazu zajrzałeś mi do koszyka. 'kolejne paczki herbaty której nie wypijesz? za kim tym razem tęsknisz?' 'czy muszę za kimś tęsknić żeby wybrać sie do sklepu po herbatę?' policzyłeś ile opakowań różnej Liptonki mam w koszyku. 'hmmm 5 opakowań. czyżby tea party.? wiesz że wiem, jak kupujesz herbatę to za kimś tęsknisz. i tak połowy z nich nie wypijesz.' odchodząc wkurwiona powiedziałam 'nie ! nie tęsknie za nikim a za tobą tym bardziej nie! lubię eksperymentować z herbatą tyle !' nawet przy kasie ekspedientka popatrzyła sie na mnie dziwnie. niestety wiedział o mnie za dużo. tak, kupuje herbatę jak tęsknie. a szczególnie Liptonke którą uwielbiałam z nim pić bez zależności od smaku. oby z nim, oby ją. ms.inlove
|
|
 |
|
gdy przyjaciel pocałował mnie w polik, przeszły mnie drgawki. wyobrażałam sobie NAS. gdy odchodził wyszeptałam jego imię, podszedł do mnie spowrotem i szepnął do ucha 'zapomnij o tym dupku!' \ ms.inlove
|
|
|
|