głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika billowalala

Panie Boże! Proszę Cię o mądrość  żebym mogła zrozumieć mężczyznę. O miłość  bym mogła mu przebaczyć. O cierpliwość  bym mogła znieść jego humory. Nie proszę Cię o siłę  bo bym go zajebała.

congratulations dodano: 11 listopada 2011

Panie Boże! Proszę Cię o mądrość, żebym mogła zrozumieć mężczyznę. O miłość, bym mogła mu przebaczyć. O cierpliwość, bym mogła znieść jego humory. Nie proszę Cię o siłę, bo bym go zajebała.

zaciesz ! :  teksty ms.inlove dodał komentarz: zaciesz ! :* do wpisu 11 listopada 2011
http:  sercenigdyniezapomina.blogspot.com   13 ROZDZIAŁ 'ZGNIŁEJ DUSZY'!

definicjamiloscii dodano: 11 listopada 2011

http://sercenigdyniezapomina.blogspot.com - 13 ROZDZIAŁ 'ZGNIŁEJ DUSZY'!

cholernie prawdopodobne jest to  że o ile znajdziemy się w tym samym miejscu  miniemy się bez słowa  nie rozpoznając się. że zapomnimy   wymienione uśmiechy i wyznania  którymi się karmiliśmy. rozumiesz? zgnieciemy tą miłość  niczym niepotrzebną  zapisaną kartkę  po czym wyrzucimy ją do śmieci  jakby nie była kiedyś jedną istotną kwestią.

definicjamiloscii dodano: 11 listopada 2011

cholernie prawdopodobne jest to, że o ile znajdziemy się w tym samym miejscu, miniemy się bez słowa, nie rozpoznając się. że zapomnimy - wymienione uśmiechy i wyznania, którymi się karmiliśmy. rozumiesz? zgnieciemy tą miłość, niczym niepotrzebną, zapisaną kartkę, po czym wyrzucimy ją do śmieci, jakby nie była kiedyś jedną istotną kwestią.

dzisiaj  równo o jedenastej jedenaście pomyślałam życzenie. takie samo  jak zawsze. o Nim  o przyszłości  o nas. przypadkiem zerkając później na zegarek odczytałam dwie szesnastki. 16.16 = będziecie razem. akcja 'zbieram na leczenie' rozpoczęta.

definicjamiloscii dodano: 11 listopada 2011

dzisiaj, równo o jedenastej jedenaście pomyślałam życzenie. takie samo, jak zawsze. o Nim, o przyszłości, o nas. przypadkiem zerkając później na zegarek odczytałam dwie szesnastki. 16.16 = będziecie razem. akcja 'zbieram na leczenie' rozpoczęta.

maksymalnie uwielbiam te dni  kiedy mamie zbliża się okres i dojebie się na cały dzień do tematu  powiedzmy naczyń nie włożonych do zmywarki. gdy w końcu po pół godziny sprzeczek kieruję się do siebie  zahaczając po drodze do sypialni taty  który ogarniając mnie wzrokiem mimowolnie mruczy pod nosem: 'ja też nie wiem  co Ona odpierdala'.

definicjamiloscii dodano: 11 listopada 2011

maksymalnie uwielbiam te dni, kiedy mamie zbliża się okres i dojebie się na cały dzień do tematu, powiedzmy naczyń nie włożonych do zmywarki. gdy w końcu po pół godziny sprzeczek kieruję się do siebie, zahaczając po drodze do sypialni taty, który ogarniając mnie wzrokiem mimowolnie mruczy pod nosem: 'ja też nie wiem, co Ona odpierdala'.

Lubiła siadać na schodach na werandzie przy domu babci.Wkładała ciepłą kurtkę okrywała się kocem w dłonie brała kubek z gorącą herbatą z malinami i wspominała.Wspominała swoje dzieciństwo  i swoje dziecięce marzenia.Wyobrażała sobie wtedy że jest księżniczką a dom babci jest zamkiem w którym mieszka razem ze swoim księciem i jest cholernie szczęśliwa.Ale dzis gdy dorosła przekonała się że marzenia się nie spełniają a wyobraźnia płata figle.Książęta zdradzaja i odchodzą do innych i że szczęście istnieje tylko przez chwilę.Potem są tylko łzy ból smutek i strach że z kolejnym będzie tak samo.Nie chciała już zamku ani księcia.Wystarczyłby jej mały kąt do mieszkania ze zwykłym chłopakiem który kochałby ją nad życie.Popłynęła jej łza po której były kolejne.Poczuła dłoń babci na swoim ramieniu i ten cieplutki głos który kiedyś koił jej strach: Nie płacz kochanie.Nie był Ciebie wart.Nie zasługuje on na Twoją miłość i łzy.Jeszcze będziesz szczęsliwa powiedziałą i objęła swoja wnuczkę.   pozorna

pozorna dodano: 11 listopada 2011

Lubiła siadać na schodach na werandzie przy domu babci.Wkładała ciepłą kurtkę,okrywała się kocem,w dłonie brała kubek z gorącą herbatą z malinami i wspominała.Wspominała swoje dzieciństwo i swoje dziecięce marzenia.Wyobrażała sobie wtedy,że jest księżniczką,a dom babci jest zamkiem,w którym mieszka razem ze swoim księciem i jest cholernie szczęśliwa.Ale dzis,gdy dorosła przekonała się,że marzenia się nie spełniają,a wyobraźnia płata figle.Książęta zdradzaja i odchodzą do innych i że szczęście istnieje tylko przez chwilę.Potem są tylko łzy,ból,smutek i strach,że z kolejnym będzie tak samo.Nie chciała już zamku,ani księcia.Wystarczyłby jej mały kąt do mieszkania ze zwykłym chłopakiem,który kochałby ją nad życie.Popłynęła jej łza,po której były kolejne.Poczuła dłoń babci na swoim ramieniu i ten cieplutki głos,który kiedyś koił jej strach:-Nie płacz kochanie.Nie był Ciebie wart.Nie zasługuje on na Twoją miłość i łzy.Jeszcze będziesz szczęsliwa-powiedziałą i objęła swoja wnuczkę.|| pozorna

    teksty pozorna dodał komentarz: ;** do wpisu 11 listopada 2011
Wyrwana ze snu wyłączyła budzik dzwoniący już od dłuższego czasu i na bosaka podreptała do łazienki.Spojrzała w swoje lustrzane odbicie i przeraziła się widokiem który zobaczyła.Jej twarz była blada a oczy czerwone i opuchnięte.Ogarnęła się szybko i wybiegła z domu.W pośpiechu zbiegła ze schodów wpadając przypadkiem na chłopaka wchodzącego na górę.Podniosła wzrok widząc twarz którą jeszcze kilka tygodni chciała oglądać codziennie.Dziś nie chciała jej pamiętać.Nie chciała jej znać.Stała jak zahipnotyzowana czując łzy napływające do jej oczu Odejdz szepnęła próbując go ominąć jednak on zachodził jej drogę to nic nie znaczyło zaczął.Jednak ona nie chciała go słuchać.Odepchnęła go i wyleciała na ulicę.Biegła ile sił w nogach potykając się o liście leżące na chodniku i przechodniów zachodzących jej drogę mimo to nie zwalniała.Chciała zniknąć rozpłynąć się w powietrzu umrzeć.Jednak życie nie napisało jej takiego scenariusza.Musiała żyć ze świadomościa że on nigdy się nie zmieni..   pozorna

pozorna dodano: 10 listopada 2011

Wyrwana ze snu wyłączyła budzik dzwoniący już od dłuższego czasu i na bosaka podreptała do łazienki.Spojrzała w swoje lustrzane odbicie i przeraziła się widokiem,który zobaczyła.Jej twarz była blada,a oczy czerwone i opuchnięte.Ogarnęła się szybko i wybiegła z domu.W pośpiechu zbiegła ze schodów wpadając przypadkiem na chłopaka wchodzącego na górę.Podniosła wzrok widząc twarz,którą jeszcze kilka tygodni chciała oglądać codziennie.Dziś nie chciała jej pamiętać.Nie chciała jej znać.Stała jak zahipnotyzowana czując łzy napływające do jej oczu-Odejdz-szepnęła próbując go ominąć,jednak on zachodził jej drogę-to nic nie znaczyło-zaczął.Jednak ona nie chciała go słuchać.Odepchnęła go i wyleciała na ulicę.Biegła ile sił w nogach,potykając się o liście leżące na chodniku i przechodniów zachodzących jej drogę,mimo to nie zwalniała.Chciała zniknąć,rozpłynąć się w powietrzu,umrzeć.Jednak życie nie napisało jej takiego scenariusza.Musiała żyć ze świadomościa,że on nigdy się nie zmieni..|| pozorna

dokładnie znam to ! teksty ms.inlove dodał komentarz: dokładnie znam to ! do wpisu 10 listopada 2011
mam przyjaciół  mamę i psa . Musi wystarczyć   doyouthinkyouknowme

doyouthinkyouknowme dodano: 10 listopada 2011

mam przyjaciół, mamę i psa . Musi wystarczyć / doyouthinkyouknowme

Mam dosyć facetów przyjacielów  wolę Ciebie.   doyouthinkyouknowme

doyouthinkyouknowme dodano: 10 listopada 2011

Mam dosyć facetów przyjacielów, wolę Ciebie. / doyouthinkyouknowme

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć