głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika biglove3

nie pierdol  że mnie kochałeś. wolę żyć ze świadomością  że po prostu się łudziłam  niż z tą  iż nie byłam wystarczająco dobra i przestałeś darzyć mnie tym uczuciem.

definicjamiloscii dodano: 15 stycznia 2011

nie pierdol, że mnie kochałeś. wolę żyć ze świadomością, że po prostu się łudziłam, niż z tą, iż nie byłam wystarczająco dobra i przestałeś darzyć mnie tym uczuciem.

dawniej na Jej widok na korytarzu roznosiły się krzyki typu 'kujonica'. teraz można słyszeć jedynie jakieś denne 'ej  lala  zrobisz mi loda?' a wtedy ona potulnie idzie z jednym z chłopaków do szkolnej toalety. zmieniła się  trochę.

definicjamiloscii dodano: 15 stycznia 2011

dawniej na Jej widok na korytarzu roznosiły się krzyki typu 'kujonica'. teraz można słyszeć jedynie jakieś denne 'ej, lala, zrobisz mi loda?' a wtedy ona potulnie idzie z jednym z chłopaków do szkolnej toalety. zmieniła się, trochę.

wyuzdana magia? chory czar? nierealne zjawisko? kocie  prawa fizyki. przeciwieństwa się przyciągają.

definicjamiloscii dodano: 15 stycznia 2011

wyuzdana magia? chory czar? nierealne zjawisko? kocie, prawa fizyki. przeciwieństwa się przyciągają.

nie będzie dane nam powrócić do dzieciństwa. czasów  kiedy słowo 'problem' określało co najwyżej brak kilku lalek z wystawy  a łzy były wylewane jedynie przy zdartym kolanie  czy łokciu. nie powrócimy również do pierwszej  czy drugiej klasy  kiedy miłość opierała się na chodzeniu za rękę  natomiast jej szczytem był seks   czyli wtedy zwykły  nieśmiały buziak w policzek czy małą rączkę. nigdy nie zasiądziemy znów na ogromnej sali  w celu napisania testu szóstoklasisty  który wydawał się wtedy nie lada wyzwaniem. nie przeżyjemy na nowo czasów  kiedy uświadamialiśmy sobie jak to jest darzyć tą drugą osobę  jakimś większym uczuciem. nie poczujemy znów smaku tego pierwszego  wyjątkowego pocałunku. nie przywrócimy sobie dziewictwa  aby stracić je na nowo. pozostały wspomnienia   namacalny wehikuł czasu.

definicjamiloscii dodano: 15 stycznia 2011

nie będzie dane nam powrócić do dzieciństwa. czasów, kiedy słowo 'problem' określało co najwyżej brak kilku lalek z wystawy, a łzy były wylewane jedynie przy zdartym kolanie, czy łokciu. nie powrócimy również do pierwszej, czy drugiej klasy, kiedy miłość opierała się na chodzeniu za rękę, natomiast jej szczytem był seks - czyli wtedy zwykły, nieśmiały buziak w policzek czy małą rączkę. nigdy nie zasiądziemy znów na ogromnej sali, w celu napisania testu szóstoklasisty, który wydawał się wtedy nie lada wyzwaniem. nie przeżyjemy na nowo czasów, kiedy uświadamialiśmy sobie jak to jest darzyć tą drugą osobę, jakimś większym uczuciem. nie poczujemy znów smaku tego pierwszego, wyjątkowego pocałunku. nie przywrócimy sobie dziewictwa, aby stracić je na nowo. pozostały wspomnienia - namacalny wehikuł czasu.

byłam kwiatem. byłeś dla mnie wodą. bez Ciebie nie istniałam.

definicjamiloscii dodano: 15 stycznia 2011

byłam kwiatem. byłeś dla mnie wodą. bez Ciebie nie istniałam.

uzależniłam się od pocałunków o woni papierosów  dzikich i totalnie śmiałych gestów  nocy bez zmrużenia oka. kocham wtulając się w Twoje szerokie ramiona  opowiadać Ci jak minął mi dzień. co robiłam  minuta po minucie. czule głaszczesz mnie wtedy po włosach  co chwilę przytakując krótkim 'mhm'. potrafisz być w stosunku do mnie niebywale czułym i romantycznym facetem. takim  który bez ogródek patrząc kobiecie w Jej cudowne patrzałki potrafi wyznać swoje uczucia i niekoniecznie przy tym wierutnie kłamać. i wiesz? zdałam sobie sprawę  że lubię niegrzecznych chłopców. szczególnie jednego. tego  który potrafi mnie uszczęśliwić w stu procentach. tego  który sprawi  iż będę wręcz unosiła się nad ziemią. Ciebie.

definicjamiloscii dodano: 15 stycznia 2011

uzależniłam się od pocałunków o woni papierosów, dzikich i totalnie śmiałych gestów, nocy bez zmrużenia oka. kocham wtulając się w Twoje szerokie ramiona, opowiadać Ci jak minął mi dzień. co robiłam, minuta po minucie. czule głaszczesz mnie wtedy po włosach, co chwilę przytakując krótkim 'mhm'. potrafisz być w stosunku do mnie niebywale czułym i romantycznym facetem. takim, który bez ogródek patrząc kobiecie w Jej cudowne patrzałki potrafi wyznać swoje uczucia i niekoniecznie przy tym wierutnie kłamać. i wiesz? zdałam sobie sprawę, że lubię niegrzecznych chłopców. szczególnie jednego. tego, który potrafi mnie uszczęśliwić w stu procentach. tego, który sprawi, iż będę wręcz unosiła się nad ziemią. Ciebie.

to idiotyczne  że dostajemy coś  co z czasem zostanie Nam perfidnie odebrane.

definicjamiloscii dodano: 15 stycznia 2011

to idiotyczne, że dostajemy coś, co z czasem zostanie Nam perfidnie odebrane.

siedem liter Jego imienia. siedem teoretycznie nic nie znaczących znaczków. mój sens. powód dla którego żyję.

definicjamiloscii dodano: 15 stycznia 2011

siedem liter Jego imienia. siedem teoretycznie nic nie znaczących znaczków. mój sens. powód dla którego żyję.

składał na moim ciele czułe pocałunki. począwszy od mojego ramienia  po kark  szyję  aż do obojczyka. przechodziły mnie przyjemne dreszcze. odchyliłam głowę do tyłu  opierając ją na Jego ramieniu.   jesteś cudowna. piękna. słodka. jedyna.   szeptał mi wprost do ucha  a ja mruczałam pod nosem w odpowiedzi  delektując się chwilą. zaczął muskać palcami moje biodra  podciągając bluzkę coraz bardziej ku górze. rozchyliłam przymknięte powieki.   boję się.   wyznałam Mu. położył mi palec na ustach  po chwili zastępując go swoimi wargami. doszczętnie odebrał mi mowę pocałunkiem  równocześnie ściągając ze mnie kolejne części garderoby. w końcu odsunął się ode mnie na kilka centymetrów  przerywając wszystkie wykonywane czynności.   kocham Cię. wciąż się boisz?   usłyszałam słowa  płynące z Jego ust.   już nie.   odparłam  zaczynając ściągać z Niego koszulkę.

definicjamiloscii dodano: 15 stycznia 2011

składał na moim ciele czułe pocałunki. począwszy od mojego ramienia, po kark, szyję, aż do obojczyka. przechodziły mnie przyjemne dreszcze. odchyliłam głowę do tyłu, opierając ją na Jego ramieniu. - jesteś cudowna. piękna. słodka. jedyna. - szeptał mi wprost do ucha, a ja mruczałam pod nosem w odpowiedzi, delektując się chwilą. zaczął muskać palcami moje biodra, podciągając bluzkę coraz bardziej ku górze. rozchyliłam przymknięte powieki. - boję się. - wyznałam Mu. położył mi palec na ustach, po chwili zastępując go swoimi wargami. doszczętnie odebrał mi mowę pocałunkiem, równocześnie ściągając ze mnie kolejne części garderoby. w końcu odsunął się ode mnie na kilka centymetrów, przerywając wszystkie wykonywane czynności. - kocham Cię. wciąż się boisz? - usłyszałam słowa, płynące z Jego ust. - już nie. - odparłam, zaczynając ściągać z Niego koszulkę.

i nie wystarczają mi te trzyminutowe rozmowy na gadu dziennie. chciałabym Cię mieć tu  blisko.

definicjamiloscii dodano: 13 stycznia 2011

i nie wystarczają mi te trzyminutowe rozmowy na gadu dziennie. chciałabym Cię mieć tu, blisko.

wybacz  kocie  ale chyba musiałeś się ostro jebnąć w głowę. zdajesz sobie sprawę  że przyszedłeś dziś do szkoły trzeci dzień pod rząd?

definicjamiloscii dodano: 13 stycznia 2011

wybacz, kocie, ale chyba musiałeś się ostro jebnąć w głowę. zdajesz sobie sprawę, że przyszedłeś dziś do szkoły trzeci dzień pod rząd?

a jedyne co miał jej do zaoferowania to kilka dobrze spędzonych nocy i zajebiste pocałunki. poprzestała na tą propozycję   miał niezły tyłek.

definicjamiloscii dodano: 11 stycznia 2011

a jedyne co miał jej do zaoferowania to kilka dobrze spędzonych nocy i zajebiste pocałunki. poprzestała na tą propozycję - miał niezły tyłek.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć