głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika biglove3

następnym razem poproszę Boga o Ciebie na dłużej.

definicjamiloscii dodano: 2 luty 2011

następnym razem poproszę Boga o Ciebie na dłużej.

przypomnij sobie kiedyś  że istniała taka jedna  która oddałaby wszystko za choć odrobinę uczucia z Twojej strony. taka  która była w stanie wyrzec się każdej przyjemności  aby mieć Ciebie. wspomnij  jej pocałunki  które nazywałeś idealnymi. i przypadkiem nie zapomnij  jak wierutnie kłamałeś jej w oczy  zapewniając o swoich pseudo uczuciach.

definicjamiloscii dodano: 1 luty 2011

przypomnij sobie kiedyś, że istniała taka jedna, która oddałaby wszystko za choć odrobinę uczucia z Twojej strony. taka, która była w stanie wyrzec się każdej przyjemności, aby mieć Ciebie. wspomnij, jej pocałunki, które nazywałeś idealnymi. i przypadkiem nie zapomnij, jak wierutnie kłamałeś jej w oczy, zapewniając o swoich pseudo uczuciach.

złapał mnie za rękę i szarpnął ku sobie mocno.   kurwa  nic się nie liczy. tylko Ty  ja. my  mała. zapomnij o niej  niedługo się rozstaniemy. chuja kładź na to  że każdy ma coś przeciwko naszemu związkowi. nie zwracaj uwagi na idiotyczne uwagi ludzi. miej wyjebane.   powiedział podniesionym tonem. uśmiechnęłam się delikatnie.   mam wyjebane.   wyznałam cicho  patrząc Mu w oczy.   to dobrze.   odpowiedział cicho  próbując mnie przytulić. trzymałam Go na dystans.   na Ciebie mam wyjebane  idioto.   syknęłam  odwracając się.

definicjamiloscii dodano: 1 luty 2011

złapał mnie za rękę i szarpnął ku sobie mocno. - kurwa, nic się nie liczy. tylko Ty, ja. my, mała. zapomnij o niej, niedługo się rozstaniemy. chuja kładź na to, że każdy ma coś przeciwko naszemu związkowi. nie zwracaj uwagi na idiotyczne uwagi ludzi. miej wyjebane. - powiedział podniesionym tonem. uśmiechnęłam się delikatnie. - mam wyjebane. - wyznałam cicho, patrząc Mu w oczy. - to dobrze. - odpowiedział cicho, próbując mnie przytulić. trzymałam Go na dystans. - na Ciebie mam wyjebane, idioto. - syknęłam, odwracając się.

ostatnio  co wieczór  włączam archiwum i pomimo tego  iż znam owe rozmowy z nim na pamięć  czytam je na nowo. ranię się zupełnie świadomie. przypominam sobie  jak dawniej było mi dobrze. jak cudownym było życie z sercem... z jego osobą u boku.

definicjamiloscii dodano: 1 luty 2011

ostatnio, co wieczór, włączam archiwum i pomimo tego, iż znam owe rozmowy z nim na pamięć, czytam je na nowo. ranię się zupełnie świadomie. przypominam sobie, jak dawniej było mi dobrze. jak cudownym było życie z sercem... z jego osobą u boku.

ta pusta nadzieja  że zatęsknisz i wrócisz  choć na minutę  czy dwie.

definicjamiloscii dodano: 1 luty 2011

ta pusta nadzieja, że zatęsknisz i wrócisz, choć na minutę, czy dwie.

odezwij się  jak przejdzie Ci faza na plastik.

definicjamiloscii dodano: 1 luty 2011

odezwij się, jak przejdzie Ci faza na plastik.

kiedy ktoś chciał wyciągnąć mnie do kina na jakiś romans   z góry odmawiałam  nie pytając nawet o tytuł. po cholerę łudzić się jeszcze bardziej  że podczas ogromnej ulewy  kiedy będę zmagać się tęsknotą  ujrzę go? będzie na mnie czekać  jak gdyby nigdy nic? oznajmi  iż tęsknił i kocha? nie lubię filmów   za bardzo odbiegają od rzeczywistości.

definicjamiloscii dodano: 1 luty 2011

kiedy ktoś chciał wyciągnąć mnie do kina na jakiś romans - z góry odmawiałam, nie pytając nawet o tytuł. po cholerę łudzić się jeszcze bardziej, że podczas ogromnej ulewy, kiedy będę zmagać się tęsknotą, ujrzę go? będzie na mnie czekać, jak gdyby nigdy nic? oznajmi, iż tęsknił i kocha? nie lubię filmów - za bardzo odbiegają od rzeczywistości.

kiedy się rozstawaliśmy powiedział  że widocznie nie jest gotowy do bycia z dziewczyną  nie dojrzał. następnego dnia widziałam go z nią.

definicjamiloscii dodano: 1 luty 2011

kiedy się rozstawaliśmy powiedział, że widocznie nie jest gotowy do bycia z dziewczyną, nie dojrzał. następnego dnia widziałam go z nią.

centralnie na środku mojego jeszcze bijącego wtedy serca  wyryłeś swoje inicjały. nie zważałeś na mój ból  na moje obawy  na to jak nieśmiało odmawiałam. bez skrupułów pozostawiłeś tam w środku  ślad po sobie. owa blizna  która została do dziś   nigdy nie zniknie  nie ma maści na zniszczoną miłość.

definicjamiloscii dodano: 1 luty 2011

centralnie na środku mojego jeszcze bijącego wtedy serca, wyryłeś swoje inicjały. nie zważałeś na mój ból, na moje obawy, na to jak nieśmiało odmawiałam. bez skrupułów pozostawiłeś tam w środku, ślad po sobie. owa blizna, która została do dziś - nigdy nie zniknie, nie ma maści na zniszczoną miłość.

  odczep się.   wysyczałam  mierząc go wściekłym spojrzeniem. rzucił we mnie podręcznikiem od fizyki.   pytaj mnie  kurwa! ni chuja umiem.   odparł oschle. niechętnie oderwałam się od przeglądania katalogu z Avonu  po czym otworzyłam książkę.   wzór na gęstość?   zaczęłam.   masa przez objętość.   jak obliczamy siłę wypadkową  jeśli pojedyncze siły mają zwrot zwrócony w tą samą stronę?   poprzez odejmowanie mniejszej z sił od większej.   ta  ni chuja umiesz. a jaki jest wzór na miłość?   dodałam  zamykając podręcznik. przybliżył się do mnie  składając delikatny pocałunek na mojej szyi.   ja plus Ty.   szepnął mi wprost do ucha.

definicjamiloscii dodano: 31 stycznia 2011

- odczep się. - wysyczałam, mierząc go wściekłym spojrzeniem. rzucił we mnie podręcznikiem od fizyki. - pytaj mnie, kurwa! ni chuja umiem. - odparł oschle. niechętnie oderwałam się od przeglądania katalogu z Avonu, po czym otworzyłam książkę. - wzór na gęstość? - zaczęłam. - masa przez objętość. - jak obliczamy siłę wypadkową, jeśli pojedyncze siły mają zwrot zwrócony w tą samą stronę? - poprzez odejmowanie mniejszej z sił od większej. - ta, ni chuja umiesz. a jaki jest wzór na miłość? - dodałam, zamykając podręcznik. przybliżył się do mnie, składając delikatny pocałunek na mojej szyi. - ja plus Ty. - szepnął mi wprost do ucha.

bo kiedyś zaufanie  które jakimś cudem udało Ci się zdobyć  ulotniło się  zrozum.

definicjamiloscii dodano: 31 stycznia 2011

bo kiedyś zaufanie, które jakimś cudem udało Ci się zdobyć, ulotniło się, zrozum.

od jakiegoś czasu czuję się jak zwykła  prosta  szmaciana marionetka  którą ktoś perfidnie kieruje. nie postępuję racjonalnie  nie mam świadomości tego  co się dzieje. do każdej części ciała mam przyczepione sznurki  którymi ktoś z góry steruje  powodując mój każdy kolejny ruch. i do tego ten pieprzony scenarzysta  który zaangażował całe to chore przedstawienie   Ty  natchnienie tego wszystkiego. Ty  który pozbawiłeś mnie duszy. Ty  który mnie sobie przywłaszczyłeś.

definicjamiloscii dodano: 31 stycznia 2011

od jakiegoś czasu czuję się jak zwykła, prosta, szmaciana marionetka, którą ktoś perfidnie kieruje. nie postępuję racjonalnie, nie mam świadomości tego, co się dzieje. do każdej części ciała mam przyczepione sznurki, którymi ktoś z góry steruje, powodując mój każdy kolejny ruch. i do tego ten pieprzony scenarzysta, który zaangażował całe to chore przedstawienie - Ty, natchnienie tego wszystkiego. Ty, który pozbawiłeś mnie duszy. Ty, który mnie sobie przywłaszczyłeś.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć