 |
|
Wiesz, że Cię kochałem. Wielokrotnie Ci to powtarzałem podczas naszych spotkań, spacerów, i wspólnych wyjazdów. Byłaś wtedy taka szczęśliwa i mówiłaś, że byłabyś w stanie zrobić dla mnie wszystko, że jestem tym, na którego czekałaś całe swoje życie, że mnie kochasz. Pojawił się On. Zwykły koleś, taki jak ja czy inni. Powiedz mi, czym Ci zaimponował? Co miał takiego w sobie czego nie miałem ja? Więc te wszystkie historie o tym, jak mnie kochałaś były kłamstwem? Rozczarowałaś mnie kochanie. Nadal Cię kocham, ale nigdy się o tym nie dowiesz. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz, jak mnie zraniłaś, i że On da Ci to, czego nie dałem Ci ja.
|
|
 |
|
Przepraszam, że się poddałam. Ale zrozum, że sama nie dam rady walczyć o nasze szczęście.
|
|
 |
|
Tak na prawdę to cholernie boli mnie to, że nasza znajomość tak szybko straciła sens, że już nie gadamy ze sobą tak jak kiedyś godzinami o wszystkim.
|
|
 |
|
mam do podjęcia tak trudną decyzję, że nie wiem czy moje serce to przetrawi ..
|
|
 |
|
Jeśli będę mieć syna, wychowam go tak, aby wiedział, że żadnej kobiety nie wolno krzywdzić...tak, właśnie tak zrobię
|
|
 |
|
` Wszystkie moje łzy, cierpienia, ból, smutek, przekleństwa, wypity alkohol, wypalone papierosy, przepłakane i nieprzespane noce, pocięte serce - nazywam Twoim imieniem.
|
|
 |
|
Zginę z uśmiechem na wargach, krzycząc głośno, że kocham to czego już nie ma.
|
|
 |
|
'Ty nawet nie wiesz o co mi chodzi!' - usłyszałam za plecami krzyk kumpla. Fakt, nie wiem. Nawet się nie domyślam. Usiadłam na krześle i patrzyłam jak po raz kolejny nasza przyjaźń jest wystawiona na próbę. 'Możemy pogadać?' - nagle kumpel wychylił się zza budynku. 'Chyba nie mamy o czym.' - syknęłam, nawet na niego nie patrząc. Z lekką siłą wyrwał mnie z tego krzesła i zaprowadził za parę starych domów. 'Wkurwia mnie to. Cały czas o nim gadasz. Nie możemy iść tam, bo tam się z nim widziałaś, nie możemy normalnie rozmawiać, bo przypomina ci się on i masz doła, ogarnij się dziewczyno, minął już prawie rok!' - zaczął wymieniać. Faktycznie. Zdałam sobie sprawę, że już tyle czasu z nim nie jestem, a ja dalej nim żyję.
|
|
 |
|
Jesteś nierozłączną częścią mnie
|
|
 |
|
A teraz, już prawie o północy pierwszego dnia, wciąż nie śpię, łamiąc swoje postanowienie, żeby kłaść się wcześnie,opóźniam sen, żeby odsunąć nieuniknione nadejście jutrzejszego ranka. Jeszcze jedna próba ucieczki.
|
|
 |
|
lubie z nim planować nasze wspólne życie ♥
|
|
 |
|
Nie pierdol mi tu , że jest dla mnie za stary , bo gówno o nim wiesz !
|
|
|
|