 |
po ostatni oddech, chcę Ciebie, nawet jeśli ta decyzja złamie ustalone normy, nawet jeśli przekreśli na drodze wszystko inne, tego pragnę.
|
|
 |
Chciałabym znowu tak czuć, mieć motyle w brzuchu i uśmiech od ucha do ucha. Chciałabym ponownie odbierać telefon z myślą, że dzwoni ten ktoś. Chciałabym denerwować się przed spotkaniem, a widząc jego czuć przyspieszone bicie serca. Chciałabym ukradkiem na niego spoglądać, a potem tak zwyczajnie patrzeć głęboko w oczy i trzymać się za ręce, ściskać ile sił.
|
|
 |
chciałabym mu pokazać jak na filmie te 2 lata, kiedy go nie było. kiedy zostawił mnie samą.. gdy moje serce przestało bić, a życie straciło najmniejszy sens. zobaczyłby jak codziennie siedziałam na parapecie z papierosem, muzyką i łzami, jak udawałam uśmiech i każdego dnia musiałam zakładać maskę żeby nikt nie zobaczył, że coś jest nie tak.. że moje szczęście odeszło i miało gdzieś to co czuję. może zrozumiałby jak się czułam kiedy przez cały czas myślałam tylko o nim, zrozumiałby jak się zmieniłam. stałam się ironiczną suką, która jest zadowolona z czyjegoś nieszczęścia i rani bliskich.. czy byłby zadowolony z tego co ze mną zrobił? nie wiem, ale pewnie szybko by zapomniał, tak jak o tym, że jeszcze niedawno byłam dla niego "ważna".
|
|
 |
co w Nim było takiego, że nikt nie potrafi Go zastąpić ? oczy - czekoladowe, tak cudownie we mnie wpatrzone. uśmiech - który wręcz błyszczał. miny - gdy mu coś nie pasowało, i do tego cudowne marszczenie czoła. ręce - które ściskały mnie chyba najmocniej na świecie. ciepło - którym obdarowywał mnie zawsze. myśli - które za każdym razem mnie zaskakiwały, i miały w sobie coś cudownego. serce - które kochało inną. / veriolla
|
|
 |
pyskuję. jestem cholernie wredna - bo często gubię granicę pomiędzy ironią a najzwyczajniejszym w świecie chamstwem. mimo iż jestem odważna, często cofam się przed pewnemi celami w życiu, bo po prostu się ich boję. wszędzie jest mnie pełno - lubię prowokować, i kłócić się. piję - bo lubię dobre imprezy. mam swoje zdanie, którego uparcie bronię. często chodzę smutna. nauczyłam się udawać 'szczery' uśmiech. często zawodzę, i dość często jestem po prostu beznadziejna. wiem, mamo - nie taką chciałaś mieć córkę. / veriolla
|
|
 |
Naszej pasji nie zrozumie ktoś, kto nigdy nie był na stadionie. My robimy piekło, a wy uważacie nas za największych zbrodniarzy. Zajmijcie się naprawą państwa i bytu. HELL AT THE STADIUM IS OKAY! ♥ / believe.me
|
|
 |
to nigdy nie będzie dla mnie proste. nigdy tego nie zapomnę. nawet za kilka lat, kiedy aktualna przyszłość, stanie się cieniem przeszłości - to wciąż będzie częścią mnie. schowa się w którymś kącie, przypominając mi o sobie zapewne co jakiś czas. nie pozbędę się tego dnia, nie wyrzekając się ostatniego tchu. zachowam życie, zachowam i te kilka minut, które stały się stałym bywalcem w późne wieczory.
|
|
 |
Być może pisząc to moje płuca wypełnia powietrze, którym kiedyś oddychałeś. Może nawet zdarzało nam się oddychać nim razem?
|
|
 |
- hahaha, weeźciee. - no weźcie, bo Dagmara bulgocze zatokami! - za czym? O.o
|
|
 |
Jak ja nie cierpię, kiedy w klasie są jakieś pary. Doprowadza mnie do szału ta ich słodkość na każdej przerwie i lekcji, ich "dziubusie" i "malinki", kurwa rzygam już tym. / believe.me
|
|
 |
- Nie cierpię kiedy mnie tak ostro napieprza ten jebany nadgarstek! - utnij sobie go, będziesz miała spokój - o kurwa, ale śmieszne. - no, hahaha, ej mnie to serio śmieszy, hahaha. - pakuj swój tyłek i wypierdalaj z tego domu. - Miśka, ale to było śmieszne, hahhaha, weź to jeszcze raz sobie w głowie odtwórz. - tam są drzwi! - i cudowne szepnięcie drugiego przyjaciela: - "daj sobie spokój, okres pewnie ma." Ja zwariuję. / believe.me
|
|
|
|