 |
lubiłam patrzeć na jego dłonie. te silne, męskie dłonie. fascynowało mnie, że właśnie tą dłonią, którą zwykle mężczyzna obejmuje swoją kobietę, mógłby równie dobrze rozwalić twarz niejednemu człowiekowi. taka delikatność w twardej oprawie. pamiętam jak pierwszy raz odważyłam się ich dotknąć. uśmiechnął się wtedy i zamknął moje drobne dłonie w swoich. chyba wtedy właśnie zrozumiałam różnicę między chłopcem i mężczyzną, właśnie w tym jednym dotyku. dłonie chłopca są słabe, niedelikatne, zawstydzone... dłonie mężczyzny mimo swojej siły są pełne czułości, opieki, bezpieczeństwa... tak, chyba z jego całego najbardziej lubiłam jego dłonie. / md.
|
|
dirti dodał komentarz: do wpisu |
20 października 2012 |
dirti dodał komentarz: do wpisu |
20 października 2012 |
 |
|
Jest lepiej. Jestem już inna. Moje serce się zmieniło. Twardniało z dnia na dzień, kawałek po kawałku. Dziś jest już kamieniem. Przestałam się dusić, tęsknota minęła, już nie boli jak dawniej. Życie zrobiło ze mnie zwykłą skałę, twardą i ciężką, zupełnie obojętną. Lepsze to niż bryła lodu, niby twarda - ale w każdej chwili gotowa stopnieć, gdy pojawi się ktoś niczym słońce, rozpromieniający i ocieplający złudnie każdą chwilę. / 61sekund
|
|
 |
|
Najbardziej boję się samotności. Nienawidzę jej, a jeszcze bardziej nienawidzę lęku przed samotnym życiem. Czasami jej potrzebuję, ale nie chcę kilkunaście lat egzystować z tą właśnie potrzebą u boku. / fadetoblack
|
|
 |
Jestem zajęta rozpadaniem się na kawałeczki, nie przeszkadzać.
|
|
 |
Pod koniec zawsze musi być dobrze. Jeśli nie jest dobrze, znaczy, że to jeszcze nie koniec.
|
|
 |
Spotkajmy się. Chcę posłuchać o Twoim życiu i pomilczeć o swoim.
|
|
 |
|
widziałam jej opis . ona aktualnie jest z tobą. gdzieś sobie chodzicie . a może się przytulacie ? może całujecie ? a może on jej w tej chwili mówi, że ją kocha ?
|
|
 |
|
tak bardzo bym chciała żebyś kochał mnie taką jaka jestem teraz, właśnie o 4 nad ranem. taką w za dużej pidżamie, z worami pod oczami, rozczochranymi i tłustymi włosami, mega nieogarniętą, a do tego mającą głupawkę i słuchającą żenujących piosenek na vivie. nawet nie wiesz ile bym dała żebyś był tutaj ze mną i przez otwarte okno, siedząc na parapecie, obserwował ze mną gwiazdy, trzymał rękę na moim ramieniu, obejmując mnie i pijąc kakao. byłbyś wtedy na tyle blisko, że mogłabym czuć twój zapach, a nie tylko domyślać się jak możesz pachnąć. mogłabym spojrzeć w twoje cudowne niebieskie oczy, tak prawdziwie w nie spojrzeć, jakbym chciała cię przejrzeć na wylot. a co najważniejsze, mogłabym po prostu otworzyć usta i powiedzieć `kocham` wiedząc, że i ty to powiesz z tak wielkim uczuciem w głosie, odpowiednią tonacją i wdziękiem. proszę, kochaj mnie taką, tutaj, właśnie tutaj. na tym białym parapecie pod niebem pełnym gwiazd.
|
|
dirti dodał komentarz: do wpisu |
16 października 2012 |
|
|