 |
C.D... -Dziwna ta Twoja bajka- nie bajka, ale dobrze się Jej słuchało. Kim Ty właściwie jesteś ? -Kim ja jestem? Może Tobą, a Ty mną? A może obie jesteśmy księżniczkami? Może ta bajka-nie bajka była naprawdę. -Więc opowiedziałaś to wszystko o sobie. Po co?
-Może po to, żeby otrząsnąć się z tej historii, a może dlatego, że znów jest jesień, a ja mam niebieskie oczy i czekam.
|
|
 |
C.D... -Prawie tak. Na szczęście księżniczka była na tyle rozsądna, że do niczego nie doszło. Książę wyszedł obrażony. -Wtedy czar prysnął i wreszcie obudziła się ta Twoja księżniczka? -Wcale nie, bo ona nadal Go kochała i wierzyła, że wróci. -Fantastyczna idiotka! I doczekała się w końcu? -Doczekała, ale nie tego czego pragnęła. Zobaczyła Go z inną. Już nie był księciem. Świat marzeń legł w gruzach, a jednak nadal Go kochała. -Lubię słuchać jak ludzie komplikują sobie życie. Co było dalej? -Dalej był smutek. Minęła wiosna, przyszło lato oszałamiające kolorami i słońcem, pełne zabaw i radości. Wielu młodych ludzi przewijało się przez zamkowe sale, ale ona chciała mieć przy sobie tylko księcia. Łzy i rozpacz przyszły z jesienną szarugą. Wszyscy już zapomnieli o tym, że kiedyś był przy Niej książę, tylko ona nie mogła o Nim zapomnieć. -To już koniec? -Chyba tak, chociaż można by ciągnąć tę historią dalej, bo ona wciąż ma masę kłopotów i smutków, a Jej niebieskie oczy są pełne łez.
|
|
 |
C.D... (..)A potem przyszła wiosna. Zaczęła szaleć zieleń i rozszalało się jej serce, choć próbowała nad nim zapanować. Porą księcia, bo tak Go nazwała w myślach, był wieczór, więc ona wciąż czekała na zmierzch, mimo że dawniej najbardziej lubiła poranki. Zapalała świecę i gdy byli razem, cała komnata wirowała. Pewnego wieczoru przyniósł ze sobą i podarował Jej piękny wiersz pełen miłosnych zaklęć. Były jeszcze inne wiersze i inne wieczory i niecierpliwe czekanie na tego, o którym myślała, że jest Jej księciem z bajki. -To koniec? niesamowicie głupi. -Daj mi skończyć. Stale przerywasz. -Ta Twoja księżniczka jest horrendalnie głupia, tylko stale czeka i czeka. Poza tym, kto dzisiaj głuszy dziewczynę na wiersze i która daje się na to złapać? -Widocznie księżniczka trochę niedzisiejsza i to był najlepszy sposób, żeby zdobyć Jej serce. -No dobra. To już koniec? -Wcale nie, bo kiedyś przyszedł taki wieczór, kiedy skończyła się poezja.. -I zagrały zmysły? Czy tak?
|
|
 |
-Posłuchaj. Była sobie..
-Księżniczka?
-Nie wiem. Może prawdziwa królewna, a może nimfa. Czy to ważne? Niech będzie księżniczka.
-Więc opowiadaj o tej księżniczce.
-Słuchaj i nie przerywaj. Księżniczka żyła sobie w całkiem wygodnym pokoju na ostatnim piętrze wieży. Żyła sobie i marzyła o kwiatkach i s z m a t k a c h. Urozmaicała sobie czas czytaniem poezji i słuchaniem muzyki.
-Po prostu była sobie, żyła i marzyła?
-Tak, aż pewnego wieczoru spotkała kogoś u wrót zamku.
-Kto to był ?
-Och, zaraz się dowiesz. Słuchaj tylko. Spotkała Go, pocałowała i..
-I co ?
-Są pocałunki, które kłamią. Są pocałunki, które serce łamią.
-Rymujesz.
-Tak jakoś.
-To Twoje?
-Nie wiem. Może moje, a może gdzieś to przeczytałam, ale tak właśnie było. To był zaczarowany pocałunek, bo od Niego wszystko się zaczęło. Była noc wysrebrzona mrozem i śniegiem. Noc, gwiazdy, On i księżniczka.
|
|
 |
Dziękuję,że przy mnie jesteś,że mnie akceptujesz i tolerujesz przez tak długi czas,a bywam czasem nieznośna,robię głupie rzeczy,ale przepraszam.Jestem Ci wdzięczna za wszystkie rozmowy,wygłupy,zakupy,seansy,ploteczki i pogaduszki,wspólne pochłanianie zbędnych kalorii i za cały spędzony czas razem. / wiembezciebieniemamnie
|
|
 |
poproszę o kilogram wakacji i trzydzieści deko weny. / anylkaa
|
|
 |
Dziś dobre chwile milkną w oddali.. Bóg pokazał raj.. by go potem spalić
|
|
 |
Wszystkie osoby zainteresowane promocją ' miłość ' proszone są o podejście do Działu Obsługi Klienta - Towary Uszkodzone . / pierrniiczek
|
|
 |
Lubię ten stan , kiedy przechodzisz obok , obrzucając mnie przeciągłym spojrzeniem , a moje serce zaczyna bić z większą częstotliwością . / pierrniiczek
|
|
 |
jedna z jej lekcji była o wierności tej ostatecznej i do ostatniej krwi z kości.
|
|
 |
ja'i besoin de toi dans ma vie.
|
|
 |
A ja zawsze zmyślałam,że mi zimno.Z nadzieją,że mnie obejmiesz.
|
|
|
|