|
Kolejny ciężki tydzień za mną. Znowu wsiadam w samochód i nie patrząc na to, że omijają mnie impreza, że czeka mnie masa nauki, że wypadałaby posprzątać w domu jadę do niej. W samochodzie słucham naszej piosenki, która przypomina mi o tym, że musimy sobie poradzić. Za każdym razem gdy wracam, boję się, że już jej nie zastanę. Że zamknie mi przed nosem drzwi, stwierdzając, że nie mam dla niej czasu choć przecież staram się jak mogę. I za każdym razem jest inaczej niż w moich chorych przypuszczeniach. Otwiera mi drzwi i przytula się do mnie mocno stwierdzając, że następnym razem mnie nie puści. Potem leży ze mną cały wieczór, rozmawiamy, śmiejemy się i chcemy by weekend nie mijał. Dopiero w niedzielę wieczorem znowu leci kilka łez i musi paść słowo do zobaczenia, po czym każdemu z nas znowu na kilka dni krwawi serce. // nic_nieznaczacy
|
|
|
I znów wraca do pustego domu, znów nie słyszę głosu mamy, która woła mnie na obiad. Nie słyszę brata kłócącego się z ojcem, nie czuje tej rodzinnej atmosfery. To nie jest mój dom. Nie mogę się tu odnaleźć, jest mi ciężko. Samotność mi doskwiera. A tęsknota daje o sobie znaki. Kolejny dzień znów rzuciłbym wszystko i wrócił do swojego domu, tego przepełnionego ciepłem i miłością. Właśnie tego mi trzeba. Potrzeba mi wsparcia i bliskości ważnych dla mnie ludzi. To właśnie tam czuje się szczęśliwy, właśnie tam mogę się odnaleźć. Wolność wcale nie jest dobra jakby się wydawało, dla mnie jest to tylko rozpacz i upragnione czekanie na weekend. Wracając do domu cieszę się, że ktoś tam na mnie czeka. Że będę mógł usiąść z kubkiem herbaty i zdać relacje z tego ciężkiego tygodnia. // nic_nieznaczacy
|
|
|
Czytałem ostatnio stare wiadomości i znalazłem jedną, w której powiedziałaś, żebym nigdy o Tobie nie zapomniał. To zabawne i myślę, że to Ty zapomniałaś.
|
|
|
Jesień się zaczęła. Liście od dokoła czerwienieją, ptaki śpiewają. Mimo tej brzydkiej pogody świat wygląda pięknie, jest taki kolorowy. Wyciągasz mnie z domu. Idziemy na spacer, chłód przechodzi po naszych ciałach. Liście wirują na wierze. Idziesz wtulona we mnie, oboje jesteśmy zamyśleni. Między nami panuje cisza. Zaczynam się zastanawiać czym zaprzątasz sobie tak głowę, wtedy Ty mocniej mnie przytulasz. Jakbyś czytała mi w myślach. Czuję Twój strach, boisz się czegoś. Znam Cię na tyle, że nawet w ciszy potrafię Cię rozszyfrować. Cisza między nami tak współgra, że nie chcę Ci przeszkadzać. Chyba obawiasz się, że za chwilę to wszystko może minąć, że nasza historia może się skończyć, a my pójdziemy w inne strony. Nie mogę dopuścić do siebie takich myśli. Zatrzymuję Cię i zaczynam całować. Szepczę, że Cię kocham i nie pozwolę Ci odejść. Twoje kąciki ust unoszą się ku górze. Siadamy na ławce, biorę Cię na kolana i znów czuję ciepło Twoich ust. // nic_nieznaczacy
|
|
|
1. Spójrz w niebo i zobacz jak fazami pojawiają się gwiazdy. Noc jest zupełnie dziwna, gdy nie ma gwiazd, prawda? Ale w głębi duszy wiesz, że są tam zawsze, tylko trzeba poczekać aż wyjdą zza chmur, a w końcu pojawiają się i czujesz rozkosz. To, że nie możesz zobaczyć gwiazdy nie oznacza, że jej nie ma. Ona jest tylko ukrywana przez jakiś czas, ale możesz mieć pewność, że gdzieś świeci. Dlatego chcę żebyś wiedziała, że jeśli dzieje się coś złego, to tylko chmury, a ja Cię kocham i jestem dla Ciebie zawsze. Nie chcę być prostym wspomnieniem, to nie ma sensu, bo nasze miejsce jest tutaj. Nieważne jak długo będziemy daleko od siebie, Twoje miejsce zawsze będzie przy mnie. Poznam Cię na całym świecie w różnych twarzach, rozszyfruję Twój głos w tłumie, wystarczy że przeczytam jedno zdanie napisane przez Ciebie i będę wiedział że to Ty. Nawet jak jesteś daleko to widzę i czuję Cię nieustannie. I bez względu na odległość, bez względu na trudności, nic nie ma znaczenia.
|
|
|
2. Liczy się tylko to, że jesteś ze mną nawet wtedy, gdy jesteś daleko. A ja czuję, że nic się nie zmieniło i że sercem jesteś tutaj, a wkrótce będziemy blisko siebie. Wtedy nigdy nie pozwolę Ci odejść i będę trzymał Cię mocno, aby powiedzieć Ci, że kocham Cię bardziej niż kogokolwiek. Będę dbał o Ciebie, pomagał Ci w potrzebie i robił wszystko, żebyś była szczęśliwa. Będę przez ten cały czas z Tobą i jak poczujesz, że ktoś właśnie o Tobie myśli, to będę to zawsze ja. Wiem, że żadna odległość tak naprawdę nie istnieje, że każda miłość jest naprawdę wielka nawet wtedy, gdy jest smutna. Tak kochanie, moje wszystkie ścieżki prowadzą tylko do Ciebie. Tak jak ocean jest najpiękniejszy z księżyca, tak jak piosenka jest wspaniała tylko wtedy, kiedy ktoś ma powód by ją śpiewać. Tak jak chmura pojawia się tylko gdy pada deszcz i jak poeta napisze coś wspaniałego tylko wtedy, gdy cierpi. Więc jak żyć bez miłości to nie ma życia, nie ma Cię beze mnie, a ja nie istnieję bez Ciebie. Kocham Cię.
|
|
|
Kiedy widziałam Twoje intensywne spojrzenie wpatrujące się we mnie, nie potrafiłam odwrócić wzroku. Znaczyłeś dla mnie zbyt dużo by Cię unikać. Bałam się to co rodziło się w głębi mnie. Ale zawzięcie pragnęłam Cię każdego dnia więcej. Chwile z Tobą wywoływały we mnie dziwnie uczucia, Twój dotyk wywoływał na moim ciele ciarki, których nigdy przedtem nie miałam okazji doznać. To Ty pokazałeś mi co znaczy prawdziwa miłość. Nauczyłeś mnie wiele, nawet nie będąc tego świadomym. Od tak dawna się znamy, od tak dawna darzymy się miłością. Dziś otwarcie możemy powiedzieć, że się kochamy. Nasza miłość może nie jest tak piękna jak Romeo i Julii lub Tristana i Izoldy, ale jest tak samo wyjątkowa. Jest szczera i to jest piękne. Nie jest ważne to jak wyznałeś mi swoją miłość, w jaki sposób zapytałeś się czy z Tobą będę. To nie ma znaczenia, liczy się tylko uczucie, które w nas płonie. Kocham Cię misiek. - Twoja Pyśka.
|
|
|
[cz.2] Wybieram Twój numer, nie odpierasz. Ale czego mogłem się spodziewać jest środek nocy. Czuję po chwili wibrację. Na wyświetlaczu widnieje Twoje zdjęcie. Dzwonisz do mnie. Odbieram i nietypowym głosem mówię Ci jak mocno Cię kocham. Powinnaś mnie opierdolić, za to, że kolejny raz imprezuję, ale Ty tylko spokojnie starasz się mnie uspokoić i doprowadzić do ładu. Powtarzasz też, że mnie kochasz, a ja czuję, że właśnie tego potrzebowałem tej nocy. // nic_nieznaczacy
|
|
|
[cz.1] Idę z przyjacielem na imprezę. On szybko wpasowuje się w tłum. Czuje swój klimat, wszystko się szybko zaczyna. Zaczynamy pić, kolejną zawartość tej gorzkawej cieczy wlewam w swój organizmy. Impreza pomału się rozkręca, a ja czuję jak wszystko dookoła zaczyna się kręcić. Dostrzegam wiele ładnych dziewczyn. Rozmawiam z jedną, jest miła i dość szybko się dogadujemy. Świat pomału mi się rozmywa. W głowie krąży mi tylko jedna myśl. Nie mogę się na niczym skupić i to wszystko nie jest spowodowane alkoholem. Jesteś moją myślą o każdej porze dnia, nawet będąc na imprezie nie potrafię o Tobie zapomnieć. Szybko przepycham się przez tłum i wychodzę na świeżę powietrze. Nogi lekko mi się chwieją, siadam pod ścianą. Słychać głosy muzyki i rozmowy ludzi, którzy podobnie jak ja nie należą do najtrzeźwiejszych.
|
|
|
Za nami już wiele lat, wiele kłótni i ciężkich chwil. Razem przeżyliśmy wiele. Wiele wskóraliśmy i nigdy się nie poddaliśmy. Walczyliśmy o coś co było dla nas ważne. O coś co od zawsze zwaliśmy przyjaźnią. Były chwile kiedy było naprawdę ciężko, kiedy każde z nas się odwróciło i duma nie pozwalała się odezwać. Jednak nie potrafimy wytrzymać zbyt długiej rozłąki. Czujemy brak drugiej osoby i tęsknimy. Między nami nie ma żadnej granicy. Wszelkie bariery pokonaliśmy już dawno temu. Mam młodszą siostrę, mimo że nieformalnie to jednak w sercu. Wiem, że zawsze mogę na Ciebie liczyć, że nigdy mnie nie odrzucisz, nawet wtedy kiedy popełnię najgorszy błąd życia. Wiem, bo przecież mnie kochasz. I choć nie jesteśmy razem, tak jak wszyscy obstawiali, potrafimy się dogadać, mimo sprzecznych charakterów. Wierzymy w przyjaźń damsko-męską i rozumiemy się jak nikt inny. Pragnę byś trwała przy mnie zawsze, byś doprowadzała mnie do porządku i ochrzaniała kiedy zajdzie taka potrzeba. Bądź przy mnie Kasiu.♥
|
|
|
Była noc, koniec września. Krążyłem sam po Wrocławskich ulicach. Mimo, że w sercu czułem radość czegoś mi brakowało. Mijałem wielu ludzi, każdy spoglądał na mnie. Słyszałem jak ktoś wyciąga do mnie pomocną dłoń. Ale nie zwracałem na to uwagi. Szedłem dalej, starając się opanować łzy, ale nie potrafiłem. Sam nie mogłem odpowiedzieć sobie na pytanie 'dlaczego?' Te uczucia, które się ze mnie wylewały były czymś spowodowane, przecież bez przyczyny się nie płacze. Może nie potrafię być szczęśliwy? Może moje serce nie jest przyzwyczajone do radości? Czy to możliwe, że człowiek tęskni za cierpieniem? Ostatnie uczucia jakie kryły się w mojej duszą były dość pozytywne. Tak wiele ludzi marzy o tym by być szczęśliwym, a ja po prostu nie mogę tego docenić. Nie jestem wart miłości. A może to wcale nie o to chodzi. Może ja nie wiem jak mam korzystać ze szczęścia. Może to uczucie jest mi tak obce, że nie wiem co z nim zrobić. Czy to jest możliwe? // nic_nieznaczacy
|
|
|
Leżymy razem w ten kolejny deszczowy dzień. Twoja głowa spokojnie spoczywa na moich kolanach. Oczy są skupione, a usta układają się w delikatny uśmiech. Twoje oddechy są tak miarowe, klatka delikatnie unosi się i po chwili opada. Tak zwyczajny dzień, tak zwyczajna pozycja, a jednak jest to wyjątkowa chwila. Cisza pomiędzy nami jest jak muzyka dla głuchej osoby. Nie trzeba wypowiadać słów by opisać to co czujemy, wystarczy nam milczenie. Potrafimy tak leżeć w ciszy i delektować się tą chwilą, która trwa. Jest nam ze sobą dobrze, jednak moje ciało zaczyna tęsknić za Tobą. Delikatnie się przekręcam i zabieram Ci książkę. Spoglądasz na mnie i prosisz bym Ci ją oddał. Podciągasz się do góry i spoglądasz mi głęboko w oczy. Chwila przemienia się w wieczność. Zaczynasz całować mnie namiętnie, a ja czuję jak moje ciało unosi się. Po chwili zbierasz mi książkę i dalej zaczynasz czytać, a ja z utęsknieniem czekam na znów nadarzającą się okazje. // nic_nieznaczacy
|
|
|
|