 |
Zapłakana z butelką piwa w rękach siedziała nad Wisłą. Zagubiona w plątaninie własnych myśli nie usłyszała kroków zmierzających w jej stronę
"Znowu tutaj siedzisz?" znajomy głos przywrócił ją do rzeczywistości. Podniosła głowę, a po chwili spoglądała w ciemne oczy bruneta. Tuż za nim stało troje chłopaków. "Co tu robicie?" mruknęła z powrotem opuszczając głowę. "Jak to co? Jesteśmy kiedy potrzebujesz" chwilę później siedzieli tuż obok. "Dlaczego płaczesz?" jeden z nich wyjął jej butelkę z dłoni i bez słowa wyrzucił do stojącego niedaleko kosza ze śmieciami. "Oddaj" mruknęła, a po jej twarzy spłynęła następna partia łez. "Ja nic już nie mam rozumiecie? Wszystko czego się nie dotknę wali sie jak domek z kart. Jestem do niczego". Spojrzeli na siebie nic nie rozumiejąc/ "Kto Ci tak powiedział?" "On" usłyszeli jej szept "I miał cholerną rację. Przegrałam swoje życie.."
|
|
 |
Mógłbyś czasem zapytać jak sobie radzę bez ciebie. chciałabym ci odpowiedzieć, że bardzo dobrze!
|
|
 |
Wiem że życzysz mi klęski, modlisz się, klęczysz, liczysz na moje błędy, ostatni będą dziś pierwsi to czas potęgi, historie piszą zwycięzcy.
|
|
 |
|
i tak musi być, bo serce mam uparte.
|
|
 |
próbowali odnaleźć swój spokój w szczęściu nawzajem. nie mieli wspólnych marzeń, chociaż od zawsze byli razem. / Eldo.
|
|
 |
Nigdy nie możesz popełnić tego samego błędu dwa razy, ponieważ za drugim razem to nie będzie błąd, a Twój wybór.
|
|
 |
A przyjaźń to diament wśród ziaren piasku. To szkoła życia bez świadectw i czerwonych pasków. Przyjrzyj się miastu i poczuj jego chłód. Tam gdzie beton oddycha resztką czarnych płuc. / WSRH
|
|
 |
Przeprowadzam się na chmurę, coś na kształt tej którą wydmuchujesz./Pezet♥
|
|
 |
'Czasem warto być po prostu niedostępną, chodź na chwilę, udać, że nie interesuje Cię jego istnienie.'
|
|
 |
Wykorzystałem już wszystkie sposoby, by spróbować zapomnieć o tobie, dziś / pezet
|
|
 |
Wiedziałam tylko, że muszę żyć dalej, muszę być silna i muszę się uśmiechać, bo nikogo nie obchodzi że posypał mi się świat.
|
|
 |
Ja? Oddałabym wszystko aby był szczęśliwy, umarłabym za Niego, zabiłabym.. A On? Rani mnie na każdym kroku, zabija we mnie wszystkie pozostałe uczucia, niszczy doszczętnie, pała nienawiścią...
|
|
|
|