 |
|
` myślę o Tobie zawsze. kiedy się budzę i przygotowuję do szkoły, w autobusie, na każdej lekcji, w drodze do domu, przez całe po południe, kiedy odrabiam zadania, czytam, piszę, uczę się. kiedy spaceruję i kręcę się bez sensu po pokoju. myślę, aż do chwili kiedy zasnę, a potem śnię o Tobie do rana. i tylko to daje mi siłę do przeżycia kolejnego dnia, zrobienia kolejnego kroku naprzód i do tego, aby nigdy się nie poddawać. całe moje życie kręci się wokół Ciebie, bo to Ty jesteś moim światem..
|
|
 |
|
Zapytała go, czy to prawda, ze miłość, jak mówiły piosenki, może wszystko.
- Prawda - odpowiedział jej - ale dobrze zrobisz, jeśli nie będziesz w to wierzyć .
|
|
 |
|
jakiś kawałek mnie, nie wiem jak duży, zawsze będzie Cię kochał.
|
|
 |
|
Szanuj wspomnienia nigdy nie wystawiaj ich na próbę, bo tylko one nie odchodzą, tak jak ludzie.
|
|
 |
|
Połamałam różdżki, zepsułam marzenia, spaliłam nadzieję. Nie ma co się łudzić. Ludzie już tacy będą, cudownie chamscy pod przykrywką grzeczności i ułożenia. Mam dość tej rutyny, cześć, cześć, a słuchaj fajna fryzura, a ta bluzka. A potem widziałaś ją? A jaka ona jest dziwna i głupia. Izoluję się od was. Zadufane społeczeństwo wychowane przez zakłamane media i komercję. Każdy dławi się wszechobecną komerchą, jednak wierzy w jej zasady i cele. Działamy jakby sterowani, ja mam tego dość. Łamię tą głupią linijkę społeczną, ja jestem SOBĄ i nikt mnie pod nią mierzyć nie będzie.
|
|
 |
http://bursztynowadziewczynka.wrzuta.pl/audio/2tcvlIfWO83/jaroslaw_wasik_-_nastroje >> Cały dzień nuciłam tą piosenkę. Starałam się w ludziach odnaleźć kolory. Kolory ich humoru, istnienia, wszystkiego. Rozkładam ludzi na malutkie cząsteczki i analizuję wszystko. Może nie długo będę to rysowała? Unicestwiam teorie istnienia, szukam w sobie magii. Kocham swoją inność.
~Powoli rozpracowuję ludzi.~ Nie jestem lekarzem dusz, ani niszczycielem ludzkiego ego. Jednak nasze istnienie, jako ludzi, staję się rutyną.
|
|
 |
|
Krąży, granatowe epicentrum. Brak mi słów na moją codzienność. To chyba ostatni wpis w dniu dzisiejszym, muszę zmienić swój sposób bycia. Kolejna porcja zabarwionej prozy w moim wykonaniu jutro. Trzymajcie się :)
|
|
 |
|
Kocham go, bo dzięki niemu potrafiłam przechodząc przez ulicę, uśmiechać się do każdego napotkanego przechodnia, życząc mu miłego dnia. Bo budząc się, patrzyłam przez okno i nawet deszczowy dzień nie był w stanie popsuć mi humoru. Bo nawet bez palenia zioła, przy nim potrafiłam się śmiać godzinami. Bo aby zobaczyć niebo nie musiałam patrzyć w górę, wystarczyło że spojrzałam w jego oczy. Bo robił coś z niczego.
|
|
 |
|
Nie chcę pamiętać, że był w moim życiu ktoś taki jak Ty, ale odszedł z niewiadomego powodu do innej ..
|
|
 |
|
Pamiętam, jak w wielkim serduszku na śniegu napisałeś nasze inicjały. Wyraziłeś naszą miłość. Śnieg razem z serduszkiem stopniał. Uczucie też. ;(
|
|
 |
|
Nie umarłam z miłości, nie poderżnę sobie żył, ani nie zażyję niczego, co mi może zaszkodzić.
Wkrótce serce przestanie boleć... albo się przyzwyczaję, że boli.
|
|
|
|