 |
Mam tysiąc fantastycznych wspomnień związanych z Tobą. Im więcej czasu upływa, tym bardziej jestem zakochany. Myślałem, że mocniej już nie można. Kocham Cię, kiedy się śmiejesz. Kocham Cię, kiedy się wzruszasz. Kocham Cię, kiedy jesz. Kocham Cię w soboty wieczorem, kiedy idziemy do pubu. Kocham Cię w poniedziałki rano, kiedy jesteś jeszcze śpiąca. Kocham Cię, kiedy śpiewasz do zdarcia gardła na koncertach. Kocham Cię rankiem, kiedy po wspólnie przespanej nocy nie możesz znaleźć swoich kapci, żeby iść do łazienki. Kocham Cię pod prysznicem. Kocham Cię nad morzem. Kocham Cię w nocy. Kocham Cię o zachodzie słońca. Kocham Cię w południe. Kocham Cię teraz. | Federico Moccia
|
|
 |
Bo miłość to nie jest i nie może być zwykłe uczucie. To nie przyzwyczajenie ani życzliwa troska. Miłość to szaleństwo, to serce, które wali jak szalone, światło, które spływa wieczorem wraz z zachodem słońca, chęć poderwania się z łóżka nazajutrz, tylko po to, by spojrzeć sobie w oczy. | Federico Moccia
|
|
 |
Będzie bolał. Będzie wymagał poświęcenia. Będzie czasochłonny. Będzie wymagał zaangażowania. Będzie wymagał silnej woli. Będzie trzeba podejmować trudne decyzje. Będzie dużo pokus. Będzie trzeba sięgnąć swoich granic. Jednak, obiecuje ci, jeśli osiągniesz swój cel, zobaczysz, że BYŁO WARTO.
|
|
 |
'nie zostawiaj tego, którego kochasz dla tego, który Ci się podoba. bo ten, który Ci się podoba odejdzie do tej, którą kocha.'
|
|
 |
"Płacz, gdy chce ci się płakać. Śmiej, gdy chce ci się śmiać. Gdy twarz napuchnie ci od łez, ja zaleję się łzami, by moja napuchła bardziej. Kiedy ze śmiechu rozboli cię brzuch, ja będę się śmiał jeszcze głośniej. Bo tak powinno być. Lepiej nadszarpnąć swoją reputację i żyć będąc sobą, niż odrzucić siebie i umrzeć nieskażoną."
|
|
 |
Brakuje Ci tylko jednej osoby. A wydaję się jakby nikogo nie było.
|
|
 |
pierwszy rok nie chodziliśmy pokłóceni spać,
a w drugim nie chodziliśmy spać niepokłóceni.
|
|
 |
choć teraz potrafię już docenić czas,
ale nienawidzę go za to, jak nas zmienił.
|
|
 |
dziś moje życie jest tak analogowe,
jakby soundtrack do niego wyprodukował Noon.
|
|
 |
miałem kilka ambicji, nie spełniłem żadnej.
chciałem zwiedzić każdą ze świata stolic,
mijają lata, jeden raz byłem w Warszawie.
kurwa, ile z tych planów poszło się pierdolić?
|
|
 |
chociaż upływający czas wszystko zniszczył,
zabrał nam bliskich okrutnie pozbawiając celu.
|
|
 |
dotyk tlenu miesza dym, a w mej głowie park róż wciąż..
|
|
|
|