 |
byłam z mamą na zakupach. chodziłyśmy po galeriach, plotkując, popijając kawę i dobrze się bawiąc. nagle w torbie usłyszałam dźwięk telefonu. oglądając kolejną już bluzkę - odebrałam. ' no słucham Cię? ' - powiedziałam na powitanie do kumpla, który dzwonił. 'znowu to zrobił' - powiedział cichym głosem kumpel. nagle uśmiech zszedł mi z twarzy, a do oczu podeszły łzy. 'co się stało,dziecko?'-podbiegła do mnie zszokowana mama. 'ja muszę.. muszę do szpitala, On znowu.. mamo, nie daję już rady' - rozpłakałam się dając Jej do ręki torby z zakupami, i biegnąc w kierunku wyjścia by jak najszybciej złapać taksówkę. mama patrzyła na mnie z żalem w oczach - zapewne też z pewnym zawodem - bo przecież Jej ukochana córka tak bardzo wyniszcza się przy pieprzonym ćpunie. / veriolla
|
|
 |
brakuje mi tylko denerwowania Cię - gdy tak słodko się złościłeś i marszczyłeś czoło ironicznie mi odpowiadając - ale tylko tak troszeczkę. / veriolla
|
|
 |
To nie był sen dlaczego znów
Wyświetla się film
Już nie ma mnie lecz wiem, że Ty
Na pewno grasz w nim .
|
|
 |
Rozum mówi przestań serce walcz .!! Kochasz go , ale ja już nie mam siły .
|
|
 |
Słuchać , piosenek , wspólnych i rozmyślać .
|
|
 |
śpię już dłużej niż cztery godziny. jadam częściej. piję hektolitry kawy. nawet ze znajomymi wychodzę. tylko od czasu do czasu zapłaczę - ale to tak po cichu, nocą. / veriolla
|
|
 |
ja po prostu nie mam teraz czasu na miłość - i w sumie to mi się to podoba. i to żadna wymówka - ja mam wiele innych spraw. kto pójdzie za mnie do kosmetyczki? kto ugotuje mleko ? kto odkurzy w domu ? kto pójdzie do fryzjera? nie, mój drogi - nie teraz. / veriolla
|
|
 |
cz10\,A on dobrze ja posiedzę na krzesełku obok, będę Cie pilnować aby , mojej Księżnie nic się nie stało. Leżała z 3 tygodnie w szpitalu , i po 3 tygodniach wypisali ją do domu i kazali na mnie uważać i dużo rozmawiać .Rafała był codziennie u mnie od rana do nocy . Pytała co chwilę czy czegoś potrzebuję ,a ja na to misiu nie siadaj , gadaliśmy .Mama przyszła do mnie do pokoju i do mnie że Rafał może zostać na noc już dzwoniłam do twoich rodziców zgodzili się .Byłam szczęśliwa .Przytulaliśmy się , rozmawialiśmy do 1 ja obiecywałam że już niczego głupiego nie zrobię .A on obiecał mi że będzie zawsze ze mną , i obok mnie ,;)
|
|
 |
cz9\Rodzice wbigli na ten oddział jak szaleni powiedzieli dzien dobry co się stało , dał im list przeczytali ten list byli zdziwieni tak jak on i spytali a gdzie ty byłeś jak naszemu dziecku się krzywda działa ?.Mieli mi za złe , nie dziwię się, siedzieli , koło mojego łóżka 24godzine na dobę \Gdy się obudziłam , nie wiedziałam gdzie jestem i po co oni siedzą spytałam gdzie jestem . Oni w szpitalu chciałaś popełnić samobójstwo , kochanie pamiętaj już nigdy masz nam nie robić takiego strachu i pamiętaj już nic Ci się nie stanie ,dali mi buziaka w policzek , jeszcze ktoś na ciebie czeka .Wszedł Rafał uśmiechnęłam się , on się zbliżył i mocno ja obioł i powiedziała głuptasie wiesz jak mnie wystraszyłaś obiecuję ci że już nigdy , nie zostawię Cię ani na chwile sama .Kocham Cię. Wyczerpanym ,głosem odpowiedziałam ja Cb też kochanie , i powiedziałam musze się przespać .
|
|
 |
cz8\Rafał po tym esemesie biegł najszybciej , wbiegł do jej pokoju ,zobaczył ją na łóżku obok były 2 koperty podpisane Rodzice , Rafał . Zbliżyłem się do jej łóżka .Zobaczyłem że ledwo co oddycha sprawdziłem tętno biło słabo ale biło wziąłem telefon i zadzwoniłem po pogotowie , przyjechali zabrali ją do szpitala , pojechałem razem z nią wziąłem te koperty. Lekarz do mnie powiedział że ,stan pacjentki jest bardzo ciężki .Rafał przestraszył się stał nie ruchomo i wydusił z sb a wyjdzie z Tego . Lekarz odpowiedział na to nie wiadomo , to zależy od tego na górze , czy ją zosatwi nam ją na Ziemi czy weznie ją do sb .Rafał wykrzyknął nie może ją zabrać bo to jet mój skarb uspokoił się zadzwonił , po rodziców .I wziął się za czytanie listu , to co przeczytała bardzo go szokowało i obwiniał się gdy by nie pocieszał Olki . Julka by się nie oddaliła .Ona musi to przetrwać bo jak nie przeżyje To ja sb też coś ,zrobię , odejdę razem z nią.
|
|
 |
Cz7|Ten koleś ją zgwałcił ,szłam zapłakana potargana w podartych ciuchach ludzie którzy mnie, mijali , patrzyli się , dla mnie byli wszyscy podejrzani ,wbiegłam do domu szybko do swojego pokoju połozyłam się i zaczęłam płakać .OGARNĘŁAM ,się trochę , zeszłam do kuchni otworzyłam pułke z lekami wzięłam tabletki nasenne , butelkę wódki , jakiś zeszyt i długopis , wróciłam , do swojego pokoju . Na pisałam list do Rafała , do rodziców że ich Przepraszam , ale bym nie umiała z tym żyć opisałam im co mi się stało , że ich bardzo kocham i przepraszam .Napisałam Do Rafała esemesa żegnaj , pamiętaj że cie kocham najbardziej na świecie Misiu
|
|
|
|