|
|
przepraszam, że nie jestem teraz z Tobą, że przy Tobie nie czuwam, nie trzymam za rękę i nie powtarzam, że kocham, przepraszam, że Cię nie przytulam, przepraszam że nie możesz wygodnie ułożyć swojej głowy na moich kolanach, tak bardzo przepraszam że nie możesz mnie pocałować, przepraszam, że to wszytko istnieje, przepraszam za odległość, za ból, za cierpienie, przepraszam za nieporozumienia, przecież mamy się sobą cieszyć, zostało nam mało czasu, przepraszam za kilka moich łez, przepraszam, że się pojawiłam, przepraszam że kocham, przepraszam że kocham, przepraszam, że kocham. ~ pf
|
|
|
Może to odrobinę niedorzeczne ale ja czułam, że jestem dla niego ważna. Miałam świadomość, że moja obecność przy nim dodaje mu siły do dalszej walki. Przez cały ten czas starałam się być taką osobą z którą nigdy nie żałowałby znajomości. Byłam cierpliwa kiedy miał gorsze dni i znosiłam jego humory, uśmiechając się za dwóch. Nigdy nie przyznawałam się do własnego smutku lecz cieszyłam się kiedy jemu coś się udało i był z tego powodu szczęśliwy.
|
|
|
Nie tęskniłam tylko za nim wieczorami, cały dzień opierał się na nim. Wstając z łóżka tylko jego imię chodziło mi po głowię a tuszując rzęsy przy lustrze to jego twarz miałam przed oczami. Wolałam przebywać z ludźmi bo jeśli przez chwilę zostawałam sama, ból gniótł mnie od środka a łzy cisnęły się do oczu. Wyciągałam telefon i wystukując Twój numer modliłam się by właśnie przyszła koleżanka i uchroniła mnie przed pokazaniem Tobie jak bardzo mi nas brakuje. W każdym filmie to on był moim głównym bohaterem i to nie jest wcale tak, że żałuję rozstania. Bo nie żałuje i wiem, że teraz jestem bezpieczna nie musząc martwić się o kolejny dzień i czy znów go czymś nie urażę. Ale kocham go i nieważne ile minie dni, miesięcy czy lat. Zawsze będzie gdzieś głęboko tam w sercu a chociażby najmniejsze wspomnienie o nim będzie rysowało ranę niczym szkło po skórze.
|
|
|
Myślałam, że dam sobie radę bo w końcu powtarzam to sobie co ranka. Czasem mam uczucie, że to wszystko zeszło ze mnie i nie czuję już nic. Ale codziennie wieczorem to wszystko do mnie wraca. Każda rozmowa z nim, obietnica z jego ust i powtarzanie mi jak bardzo się liczę i jestem najważniejsza. Tęsknie za tym. Za opowiadaniem Ci każdego dnia, żalenia się z powodu słabo napisanego sprawdzianu z matmy a na koniec powtarzania jak bardzo Cię kocham. Mam chwilę w których chcę napisać, zadzwonić, spytać co u Ciebie i czy jesteś beze mnie szczęśliwy ale boję się tego, że mógłbyś stwierdzić że będąc ze mną czułeś się gorzej a teraz jesteś radosny i więcej się uśmiechasz. Proszę, niech to zniknie.
|
|
|
Życie kręci się dalej i nie mogę pozwolić sobie na łzy. Muszę iść do przodu, walczyć o swoje i poznawać życie bawiąc się jednocześnie. Nie mogę utkwić w przeszłości, między kartami zapisanymi o nas. Łączyło nas coś wielkiego i mam świadomość, że nigdy o Tobie nie zapomnę i zawsze będę choć trochę tęskniła, była zazdrosna i kochała. Może nie tego wszyscy się spodziewali - tego, że tak łatwo się podniosę ale tak kochani, płacząc i użalając się niczego nie zmienię. Widocznie tak miało być a ja pójdę dalej przez życie ciesząc się, że miałam okazje pokochać kogoś tak mocno.
|
|
|
i jest dobrze choć niekoniecznie miało tak być. przecież powinnam płakać, leżeć smutna w łóżku, nie wychodzić do ludzi i tęsknić za starymi czasami z Tobą. a tymczasem wychodzę codziennie wśród ludzi, wracam wieczorami, bawię się cudownie i leżąc w łóżku z uśmiechem stwierdzam, że jest idealnie. chyba właśnie na to czekałam i tego potrzebowałam.
|
|
|
jest mi przykro, że tak się wszystko potoczyło ale takie jest życie. cieszę się, że mogłam kogoś pokochać tak bardzo, być dla kogoś kimś najważniejszym i mieć w kimś oparcie. czasem mam ochotę wybuchnąć płaczem za brakiem Ciebie ale to nie ma sensu, nie chcę powrotów.
|
|
|
ciekawe co działoby się z nami teraz, gdybyśmy się wtedy nie poznali.
|
|
|
szukałam milionów sposób żeby o nim zapomnieć. pozbyć się wszystkich wspomnień z głowy, myśli. przestać przypominać sobie kształt jego ust, tonu głosu kiedy mówił 'Kocham Cię'. ale w końcu dałam sobie spokój nie usunęłam wiadomości od niego bo czuję, że dodają mi siły w gorsze dni. wciąż łzy cisną mi się oczu kiedy myślę o tym co było ale uświadomiłam sobie, że nigdy o nim nie zapomnę i nie mam po co się starać.
|
|
|
coraz częściej czuję się samotna a przecież wokół mnie jest pełno ludzi. z niektórymi mogłabym odnowić kontakt i wrócić do starych, lepszych czasów. jest mi źle, coś siedzi we mnie głęboko i nie pozwala na normalne funkcjonowanie. chciałabym być dla Ciebie najważniejsza, wiesz? tak jak kiedyś. chciałabym, żebym była w każdej minucie Twoją jedyną myślą i żebyś każdą minutę dzielił ze mną. chyba nadszedł czas by to zakończyć, coś wygasło.
|
|
|
|