 |
- Mamo, kiedy dorosnę, to będę miała mężczyznę? - Jeśli będziesz dobrą dziewczynką, to tak. - A jeżeli będę złą? - Wtedy będziesz miała kilku.
|
|
 |
Spójrz na świat z perpektywy moich oczu, będziesz chciał je zamknąć.
|
|
 |
kocham Cię. moje uczucie do Ciebie już nie zgaśnie.
|
|
 |
zostań już na zawsze. bo zdąrzyłam się do Ciebie przywiązać, ej .
|
|
 |
nienawidze tego uczucia, gdy nie odpisujesz.
|
|
 |
`ona kocha się pierdolić, a jak to robi to ty myślisz by zaraz nie skończyć. doświadczona jak w filmach. głupia kurwa nic więcej. Ja mam w dupie takie pizdy, niech się szerzą na mieście` | więc nara skarbie.
|
|
 |
tylko spróbuj mi Go kurwa okłamać znowu. to przestane być taka miła jak do tej pory. nie pozwolę ci kurwo Go zranić, bo jest najważnieszy w moim zyciu a ty zwykła dupodajką.
|
|
 |
jesteś dziwką i nic tego nie zmieni mała.
|
|
 |
nie mówmy już nic, słowami za bardzo się ranimy
|
|
 |
Jesteśmy chorzy; jemy nieregularnie, śpimy, pieprzymy się, wychodzimy, ćpamy, następnego dnia jemy inne jedzenie, śpimy gdzie indziej lepiej lub gorzej, pieprzymy się z inną osobą, wychodzimy byle gdzie, ćpamy co innego, codziennie robimy to samo, tylko szczegóły się zmieniają, wyznaczamy sobie jakieś cele, chociaż nigdy ich nie zrealizujemy, wypruwamy sobie żyły żeby czuć się dobrze, boimy się nieznanego, ciągle na coś czekamy, bo inaczej już dawno połknęliśmy za dużo tabletek, już dawno by nas nie było, ale my rozrywamy się, szukamy miłości w paskudnych miejscach, wydaje nam się, że ją znaleźliśmy i znowu spadamy w dół i umieramy powoli napchani prochami i antydeprechami, ze sztucznym uśmiechem na ustach, w chujowych miejscach, patrząc się w sufit zamiast w oczy kogoś, kogo kochamy.
|
|
 |
Troszczyli się o nas od małolata. Zawsze starali się robić tak, żebysmy mogły uśmiechać się pod koniec dnia i być tymi szczęśliwymi dzieciakiemi. Obrażałysmy się o różne zakazy, ale potem zawsze wracałysmy, a z czasem zrozumiałysmy,że właśnie dzięki nim stałysmy się dzisiaj tym kim jestem i nie żałujemy. Tyle poświęconego dla nas czasu, którego już nie odzyskają, a mimo wszystko wiemy, że będĄ obok nadal. Zaczynało się od wspólnych zabaw, a dzięki temu teraz potrafimy mieć dojrzalszy kontakt. Zdarzają się większe kłótnie, potrafimy powiedzieć wiele bolesnych słów, chociaż w środku wiemy, że to właśnie oni sa tymi, którzy pierwsi wyciągna do nas rękę w potrzebie i nie odwrócą się plecami widząc łzy. Przytulą, pocieszą, a świadomość tego kim są i ile dla nas zrobili zapewnia nam bezpieczeństwo. Bo to Oni pomogli nam życ, potrafili zrozumiec i umieli zawsze wybaczac. Rodzice, właśnie dlatego nie zasługują na określenie "starzy" tylko najwspanialsi ludzie na swiecie
|
|
|
|