 |
pewnego dnia kiedy wracałam ze szkoły tramwajem, spotkałam miłość mojego życia. wyobraźcie to sobie. wchodzicie do tramwaju, kasujecie bilet, stajecie gdziekolwiek się da i marzycie. marzycie o idealnej miłości, takiej bezinteresownej, płynącej prosto z serca. stoicie tak i nagle czujecie mrowienie na skórze. ktoś z pasażerów obecnych w tramwaju przygląda się wam. rozglądacie się dyskretnie, ale nie zauważacie nic niepokojącego. mijacie kolejne przystanki, aż tu nagle znowu czujecie mrowienie. postanawiacie jeszcze raz się rozglądnąć. napotykacie czarne oczy wpatrujące się w was z zainteresowaniem. nie wiecie co myśleć. po 10 minutach kiedy chcecie odwrócić się całkowicie, wpadacie na jakiegoś pasażera w niebieskiej koszuli w kratę. podnosząc wzrok widzicie te same czarne oczy, które wpatrywały się w was z taką intensywnością jeszcze chwilę temu. nagle słyszycie: bardzo cię przepraszam. jestem Josh. a ty? i oto właśnie był początek mojej idealnej miłości.
|
|
 |
pamiętam jak opowiadałeś mi o sobie. większą część twoich opowieści zajmowałam ja. można powiedzieć że znaliśmy się od zawsze. jak to ująłeś -kiedy spytałam czemu każde wspomnienie zawiera mnie -byłam tą jedyną. uwielbiałam słuchać o twojej miłości do mnie. była jedyną realną rzeczą w całym moim życiu. wierzyłam że zawsze będziemy razem. niestety przeliczyłam się. nie trwało to nawet w połowie tak długo jak bym tego pragnęła. zarzekałeś się że mnie nigdy nie opuścisz. wierzyłam w to ponieważ znaczyłeś dla mnie więcej niż mogłeś to sobie wyobrazić. więc kiedy któregoś deszczowego dnia dostałam telegram powiadamiający mnie o twojej śmierci, załamałam się zupełnie. nie spałam, nie jadłam, nie piłam przez cały miesiąc. był to mój sposób na żałobę po twojej śmierci. przez ten miesiąc myślałam o tym czemu poznaliśmy się tak późno. czemu mieliśmy dla siebie tylko 19 lat, 6 miesięcy, 3 dni, 9 godzin, 29 minut i 8 sekund? po miesiącu znalazłam odpowiedź na to pytanie: ponieważ bóg jest skąpy.
|
|
 |
a dzisiaj wspólny długi chillout
|
|
 |
a biba kreci się jak trzeba, a ta biba kręci się jak trzeba
|
|
 |
I nie dziw mi się teraz, że jestem skurwysynem . Bo serce które mam, skamieniało w jedną chwilę.
|
|
 |
został twój ślad,
i moja łza,
bo świat się pomylił.
|
|
 |
płacz mała ile chcesz tylko pomyśl, czy warto.
|
|
 |
Nie pierwszy raz
życie piachem sypnęło mi w twarz
|
|
 |
tak pusto tu bez Ciebie !
|
|
 |
gdzie jesteś dziś tęsknie tak jak nikt :D
|
|
 |
całe życie byłem sam i nie chce zadnych zmian wciaz sie ich boje i juz !
|
|
 |
pomimo Twego nie ja staram ciągle się zatrzymać w sercu Cie ! :]
|
|
|
|