 |
ściskało mnie w żołądku, głowa bolała, bo powiedziałeś, że musimy poważnie pogadać. okazało się, że chciałeś powiedzieć mi jak bardzo mnie kochasz. rozpłynęłam się w środku.
|
|
 |
wiesz córciu, jeśli Ci ten Twój chłopak zrobi krzywdę, a broń Boże będziesz przez niego cierpiała, odstrzelę mu jaja. przekażesz? / mój tata
|
|
 |
dezodoranty, perfumy, odświeżacze powietrza, żele, szampony, mydła. ale i tak pachniesz najlepiej.
|
|
 |
tyle książek na szafce, a ja i tak wolę lekturę twoich smsów.
|
|
 |
chciałabym kiedyś pokazać Ci się w kiecce i szpilkach z czerwoną szminką na ustach.
|
|
 |
znam cykl twojego życia, więc w godzinach 7.00-21.00, wiem że właśnie dostałam kolejne pieprzone BMW
|
|
 |
i nawet gdy chce mi się spać, podkładam sobie zapałki pod powieki, aby dotrwać i zobaczyć te twoje zakichane dobranoc
|
|
 |
osłaniasz mnie przed zimnem, całujesz gdy boli, masujesz by odprężyć. ale kurwa serce to łamać czasem potrafisz.
|
|
 |
wkurzasz się gdy przeklinam. zawsze pytasz, co mnie tak zmieniło. Ty idioto Ty!
|
|
 |
i chodzę na trening, by wszystko co złe zostawić na macie. masz szczęście, że Cię tu kurwa nie ma.
|
|
 |
to wcale nie prawda, że bałagan w szafie oznacza rozpierdol w życiu.
|
|
 |
jak głupia czekam, aż boli mnie dupa. patrząc na pomarańczowo-żółte słoneczko nad którym pojawi się informacja, że właśnie jesteś dostępny.
|
|
|
|