 |
I to niezwykłe uczucie gdy łapie mnie za ręce i przyciąga do siebie. Czuje jego oddech na swojej szyi, czuję jak miarowo oddycha. Jego usta zbliżają się do moich, serce szaleje.
|
|
 |
na porannym kacu, starając się nie myśleć o niczym, jedna sprawa wdzierała się do mojego mózgu zupełnie nie proszona, najgorsze były sytuacje właśnie takie w jakiej mnie teraz postawiono . Spośród dwóch najważniejszych facetów w moim zupełnie nie poukładanym życiu musiałam wybrać jednego, z pozoru proste , ale to stawało się równoznaczne ze stratą drugiego. Nie wybierając żadnego to ja stracę wszystko, a ranić obu nie dam rady . Wypijając jednych duszkiem piwo , ze łzami w oczach doszło do mnie , że to znów ja muszę stracić to co jest dla mnie wszystkim , nie potrafi ich ranić . To wszystko mnie przerasta.
|
|
 |
- A tak poważnie to co w końcu na jutro kitrasz, oczywiście nie licząc blantów itp? - No białe biore w nocha. - Ale ciota xd - Nie no, a poważnie to tylko w żyłe dam. - Cweeeeelu. - Hahahaha nie denerwuj się już ;* Zaraz Ci wyślę liste, a narazie idę bo nigdy nie pójdę, a z tego co wiem to solidnie jebe trupem choć się myłem. - .... O.o // przejdzieci
|
|
 |
- Ey chłopie co Ty w ogóle na jutro bierzesz bo nie wiem jak mam się spakować. - Jak to co? Blanty blanty blanty blanty blanty blanty blanty blanty blanty blanty blanty blanty blanty blanty. - Dzięki wielkie Ty kurwa debilu. // przejdzieci
|
|
 |
Gdy wchodzimy do klubu na pewno nas rozpoznasz. Mamy ten styl na twarzach, nie tylko na spodniach. // Pezet
|
|
 |
Długie nogi, równie długie kasztanowe włosy z blond odrostami, czesane tylko raz dziennie - rano, by grzywka zbytnio nie opadała na twarz. Oczy małe, szare z dużą ilością arogancji w nich i tuszu na nich. Usta dość zwyczajne z kolczykiem w górnej wardze, jedyne co na nich jest to niewielka ilość podkładu, w nich język dość niewyparzony podkreślony również kolczykiem. Dłonie zadbane i dość silne, by móc z coraz to większą ilością alkoholu we krwi skierować kieliszek ku ustom. Wyraz twarzy zadziorny i wredny, a zarazem cały czas durnie uśmiechnięty. Stu siedemdziesięcio cztero centymetrowa nastolatka z podniesioną głową. Czy o czymś zapomniałam? Ah tak. Dziewczyna za którą dąży kilka zazdrosnych panienek, które zastanawiają się tylko nad tym w jaki to by sposób rzucić jej kolejną już kłodę pod nogi. // przejdzieci
|
|
 |
uwielbiam gdy szeptasz mi do ucha jak bardzo mnie kochasz ♥
|
|
 |
ej kochanie, jesteś moją ciekoladką ♥
|
|
|
|