 |
Zdecyduj, co jesteś, a czego nie jesteś w stanie zrobić, traktuj przeszłość jak przeszłość, nie negując jej ani nie odrzucając. Naucz się wybaczać sobie i wybaczać innym. Nigdy nie mów, że jest na coś za późno.
|
|
 |
Skoro byłam dla Ciebie taka ważna? To dlaczego teraz Ciebie tu nie ma? Dlaczego nie rozmawiamy, nie śmiejemy się jak zawsze, nie spotykamy się i nawet nie potrafimy sobie powiedzieć głupiego cześć . Powiedz mi dlaczego ? A podobno byłam taka ważna. Podobno.
|
|
 |
Powoli przyswajała sobie fakt, że już nigdy więcej go nie zobaczy, jego uśmiechu, oczu, tych śmiesznych a zarazem fajnych min, które zawsze robił. Przyswajała sobie, że on już nie napisze, że będzie musiała usnąć bez sms'a na dobranoc. To było dla niej trudne, ale tak musiało być. Wiedziała, że nie może zaufać mu po raz kolejny, nie chciała żeby znowu ją zranił.
|
|
 |
Trudno być tą ostatnią, gdzie nie liczę się tylko ja.
|
|
 |
Nie szukaj we mnie uczuć,serca.Moje serce to
dwie komory i dwa przedsionki,tętnice i
żyły,zniszczone,z wadą,ledwo bijące i
wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce
to mięsień,nie wypełniony uczuciem,lecz
krwią.A serce,które utożsamia się z
posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa
zapanowała w nim i nie szybko nastąpi
odwilż,o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie
próby rozbicia lodu,wszelkie promyki ciepła
zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno
wyginęło,wszędzie tylko chłód.Zamarzam od
środka,całe wnętrze pomału staję się jednym
wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia
we mnie,a w moich oczach iskier
szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w
środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z
punktu biologicznego,trochę
poturbowanym,dużo blizn,ran,śmieszne
pieprzyki,myszka na dole pleców,wybity
kciuk.Ale żyję,funkcjonuję–jak
człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję
swoją pracę,ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie
urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być?
Czy to ma sens?Nie ma..
|
|
 |
Ludzi opanuje zawiść i nienawiść, czujesz brat ?
Chodźmy zabić tą nienawiść, bo opanowuje świat.
|
|
 |
Jak mam kogoś za szmatę, z nim nie biję piątek
jak cisnę mu w czwartek, to z nim nie piję w piątek.
|
|
 |
Chyba mam już obsesję
na punkcie broni, huku strzału.
|
|
 |
Trzeba się naćpać, najebać
i wrócić do domu.
|
|
 |
ludzie nie mówią Ci kim jesteś. Ty im to mówisz, pamiętaj.
|
|
 |
mów co chcesz, obrzucaj mnie gównem, przecież lepiej wiesz, co tam słychać u mnie.
|
|
 |
pora wziąć się w garść i okiełznać hormony.
|
|
|
|