 |
Też to czułam, te motylki w brzuchu na sam twój widok. Ale wszystko się spieprzyło i teraz czuje tylko zbierające się łzy.
|
|
 |
możesz strzelić mi prosto w głowę. możesz dodać truciznę do mojego picia. możesz udusić mnie poduszką, gdy będę spała. możesz zrzucić mnie z bardzo wysokiego klifu prosto na ostre skały. tylko proszę, nie łam mi serca.
|
|
 |
siedzę na parapecie w deszczowy wieczór, wpatrując się w okno, z kubkiem kakao w ręku, doskonale wiedząc, że Ty w tym czasie jesteś z inną. pewnie teraz idziecie w tamto miejsce.. które kiedyś, było naszym. ta świadomość mnie wyniszcza od środka.
|
|
 |
Nasz związek przetrwa. a wiesz, skąd to wiem? ponieważ wciąż pierwszą rzeczą, którą chcę zrobić każdego ranka, to zobaczyć Twoją twarz.
|
|
 |
odcięłam się od ludzi, którzy okazali się niewarci odgrywania jakichkolwiek ról w moim życiu
|
|
 |
nie zależy mi już na Tobie. gdzieś mam fakt z kim się spotykasz, kogo kochasz i co robisz. zależy mi tylko na jednym - uśmiechaj się, bo to właśnie uśmiech zawsze w Tobie uwielbiałam.
|
|
 |
Zastanawiam się czy nie napisać książki o tobie. Wiem jedno, byłaby tania jak twoje wymówki.
|
|
 |
Jestem dobrym nauczycielem, prawda serduszko? Nigdy więcej nie zabijesz dla nieodpowiednich ludzi. Przebolałam.
|
|
 |
już nie żyje z dnia na dzień, żyje z planem, żyje dla niej, żyje z nią i żyć nie przestane.
|
|
 |
miasto, miasto! a w nim szare ulice, tak moge opisać ten krajobraz który widzę, razem z moją bandom z podwórka na pełnej piździe, nie myśl sobie chłopak że to miejsce to zacisze, wręcz przeciwnie przesiąknięte skurwysyństwem, które zwalczamy razem rozpierdalając system, trzymamy sie razem ramie w ramie oczywiste, zasada jest prosta trzeba lać frajerów w pizde! podwórkowy gracz nie ten z pierwszej łapanki, życiowy rozkminiacz nie dillujący za firanki.
|
|
 |
idę przed siebie, mimo wiatrom i sztormom. i to że, mnie ktoś wkurwia, po prostu jest normą. i to że, mi ktoś kłamie w oczy, jest normą.
|
|
 |
i nie dowiesz się z radia, telewizji, gazet -kim naprawdę jestem i o czym naprawdę marzę.
|
|
|
|