 |
Ponownie moje życie zamieniło się w jeden wielki chaos. Kolejne dokonywanie wyborów, nieustające myśli i ucieczki od podejmowania decyzji. Wiedziałam, wiedziałam, że tak będzie, bo przecież nie mogę usiedzieć przez dłuższą chwilę w spokoju. Nie mogę mieć spokojnego życia, którym bym się cieszyła. Mam wrażenie, że popadam w kolejne stany złości. Nie, nie żadną nerwicę, ale rozdrażnienie, które spowoduje, że za jakiś czas eksploduje silną dawką uczuć i emocji. Nie wiem czy tego chcę, czy też nie, ale nie utrzymam w sobie wszystkiego. I tak już zbyt długo walczę sama ze sobą, własnym sumieniem i świadomością, że wszystko czego chcę zawsze mi ucieka. Bo jestem sama w sobie dziwna, bo nie jestem, jak typowa dziewczyna, która potrafi się cieszyć tym co od życia dostaje. Ale widocznie to już taki mój urok, że lubię pakować się w świeże kłopoty. Bo bez nich nie wiem kim bym była. Lecz na pewno nie czułabym się dobrze, nie byłabym sobą.Bo takie życie, gdzie jest cisza i spokój, to nie dla mnie.
|
|
 |
2014
To jest nowy rok. Nadszedł czas, aby zacząć od nowa. Przestać zastanawiać się co zamierzasz robić i zacząć to robić. Nadszedł czas, aby żyć swoim życiem i być tym, kim jesteś. Zapomnij o co się stało w 2013 roku i po prostu idź dalej. Podejmij ryzyko i bądź sobą, masz tylko jedno życie i to jest czas, aby to zrobić. Złóż noworoczne postanowienie i tym razem osiągnij je mimo wszystko.... Najlepszego w nadchodzącym roku miski! :* i udanego sylwka :)! ~zdefiniujmymilosc (Wiktoria)
|
|
 |
A na koniec roku powinnam wypić, za tych którzy mieli byc na zawsze. Za milość, która nie dotrwała happy endu. Za przyjaciół - za każdego jeden kieliszek - którzy mieli byc tak szczerzy. Za te złe chwile - których nie powinno być. Za błędy, których w tym roku było mnóstwo. I za wiele innych. Ale wiesz, brakło by mi wódki. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
"Myśl, jedna, druga, setna, tysięczna i tak dalej i tak dalej. Niczym konie cwałem przebiegają przez nasz umysł często robiąc w nim bagno, tnąc na kawałki jakby tasakiem. Myśli – stworzyciele nie jednej łzy tańczącej gdzieś pod powieką lub spadającej w dół po chłodnym policzku. Myślimy ciągle, ciągle coś nam siedzi w głowie; przepis na ciasto, co musimy zrobić, jakieś zadanie do szkoły, tekst piosenki, słowa, osoby. Kiedy przychodzi zakochanie nagle osoba, którą kochamy staję się kumulacją każdej z myśli, które jakby spłoszone, oszalałe biegają po naszej głowie. Co robi, gdzie jest, czy się uśmiecha, czy mnie potrzebuję, pytania rodzą pytania, rozmnażają się jak bakterie. Zapominamy jeść, zapominamy, która jest godzina, nasz mózg programuje się na jeden tryb życia – ONA/ON." [skejter]
|
|
 |
Przecież On nawet nie zwraca na Ciebie uwagi. Nie patrzy tak, jak Ty na Niego. Nie myśli co w danej chwili robisz i czy znalazłabyś czas, by pójść z Nim na krótki spacer. Nie planuje z Tobą stworzonej w myślach przyszłości. Niczego od Ciebie nie chce. Nie dzwoni ani nie pisze. Nie interesuje się tym, co u Ciebie. On Cię nie kocha. Dla Niego nie istniejesz. [ yezoo ]
|
|
 |
Myśląc nad tym kontem nie przywołuje ono dobrych wspomnień. To 'zdefiniujmymilosc' odnosili sie od początku do mnie i do niego. Tego który mi nie pomógł tego zrobić. On najzwyczajniej w świecie nie potrafil. Co nie oznacza, że powinnam zostawic to konto. Nie bo po co? Może znajdę tego swojego jedynego i to on mi pomoże? // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
1 Nie chciałam go kochać. Kurwa, miłość do niego była ostatnią rzeczą jakiej potrzebowałam w tym pokręconym momencie życia. Nie chciałam jego uśmiechów, bałam się czuć jego rąk owiniętych wokół mojej tali. Przerażała mnie perspektywa bycia z nim, a chyba bardziej przy nim. Bo przecież był trudny, zawiły – taki jak ja. A skoro ja sama nie mogłam uporać się z sobą to po co Boże stawiasz na mojej drodze podobnego człowieka? Oszalałeś. Chciałeś żebym poplątała się w tej pierdolonej, brudnej,szarej i bolesnej rzeczywistości. Ale dałam radę,możesz być ze mnie dumny. / nervella
|
|
 |
Nie wmawiaj mi,że to moja wina, bo skończyłam z obwinianiem siebie. / i.need.you
|
|
 |
Przytul mnie. Niewykluczone, że pod natłokiem nazbieranych przez ostatnie miesiące zmiennych uczuć, setek emocji i wszelkiej frustracji, nie powstrzymam kilku łez i pobrudzę Ci koszulkę tuszem. Wybacz mi po prostu, nic nie mów, udawaj, że nie zauważyłeś, pokaż, że nie ma to najmniejszego znaczenia. Daj mi kilka minut, tul mnie, muszę zebrać myśli, to jest ten moment w którym wymiotę ze swojego serca cały ten nazbierany kurz. Milcz, proszę, układam uczucia na półce, muszę dbać o precyzję. Kiedy będę gotowa, wyczujesz ten moment. Oddalę się, nie wysuwając z ramion, lecz na tyle by móc spojrzeć Ci w oczy. Wtedy przeproszę - bo nie kochałam, a obecnie zabijam nie tylko Twoją obecność w teraźniejszości, lecz także każde ze wspólnych spojrzeń. Nie kochałam, bo poznając wizytówkę Twojej duszy, mimowolnie Cię znienawidziłam. / definicjamiloscii
|
|
 |
Nie analizuj, nie wytykaj mi błędów, nie rozgrzebuj tego wszystkiego, rzućmy to, niech tam leży, w przeszłości, żyjmy tutaj, teraz, proszę. / definicjamiloscii
|
|
 |
Człowiek broni błędów, które kocha. / pierdolonadama
|
|
 |
Wszystko się zmieniło. Dziś już nie przyjaźnimy się z tymi osobami co mieliśmy się przyjaźnić na zawsze. Kochamy zupełnie inne osoby niż kiedyś. I wszystko jest inne. Nie umiem powiedzieć czy lepsze, czy gorsze. Po prostu inne. // ?
|
|
|
|