 |
Odważył się podejść i zapytać czy jestem szczęśliwa. Brak uśmiechu na twarzy, przepełnione bólem oczy, z który notorycznie wylewał się hektolitrami tej pieprzony żal. Wielu widziało jak z dnia na dzień upadam kalecząc kolana, obdzierając łokcie do krwi. Nie patrzył na mnie z wyrzutem. Ten malec mocno chwycił moją dłoń widząc na niej rany. Widział w zaschniętej krwi przemoc w domu, brak miłości, ciepła i spokoju. Czekał na odpowiedź widząc jak oczy coraz bardziej zachodzą łzami. Jak mocno zagryzane wargi pokrywają się krwią. Usiał obok, jako jedyny poświęcił mi swój czas nie goniąc za szczęściem, które zawsze i tak jest o krok dalej. Nawet wyciągnięte ręce nie potrafią go chwycić. Był te klika minut opowiadając jak spędził dzień. Opowiadał o drobiazgach malując szczery uśmiech by na końcu stwierdzić, że jestem szczęśliwa. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Uniósł mnie swą miłością ponad szczyty niebios. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
wiesz co mi się marzy? chodzić po Twoim mieszkaniu , w Twojej koszuli po wspólnie spędzonej nocy.
|
|
 |
Bóg nie zdejmuje ciężarów, wzmacnia tylko plecy.
|
|
 |
Nie wiem gdzie przekroczyłam granicę
Czy było to coś, co powiedziałam?
Albo czego tym razem nie powiedziałam?
I nie wiem, czy to z mojego czy twojego powodu,
Ale widzę jak niebiosa się zmieniają
We wszystkie odcienie niebieskiego
I nie wiem dokąd to wszystko zmierza
|
|
 |
Gdybym wiedziała wczoraj, co wiem dzisiaj
Gdzie będę jutro
Nie pozwoliłabym mojej duszy ulotnić się
Zrobiłabym cokolwiek trzeba
Bo ten czas jest tylko wypożyczony
|
|
 |
Słyszałam to wszystko, tak głośno
dźwięk mojego złamanego serca,
Prawda czeka, by ją odnaleźć
Wierzę, że ją zniosę.
|
|
 |
Wiem, że nie zawsze było źle
Ale nigdy nie wiedziałam, że zimna jest taka mroźna
Nie, nie chce by moje dłonie zmarzły
Ale nadal mam nadzieję
Ponieważ tak rzeczy powinny się potoczyć
I wiem, że najgorsze z tego wszystkiego
to nie to, co najgorszym się wydawało .
|
|
 |
Wszystko, co wczoraj powiedziałeś, było prawdą.
Jesteśmy dla siebie stworzeni. Oboje jesteśmy chorzy i nienormalni.
Jeśli się nad tym zastanowić, mieliśmy wielkie szczęście, że się w ogóle odnaleźliśmy.
|
|
 |
Oddam Ci więcej niż bedziesz chciał
Jeszcze razem bedziemy sie śmiać
Z tego co było,z grzechów i kłamstw
Wciąz pamiętam Twój uśmiech sprzed lat
Warto próbować, pomimo ran
Nie pozwolę Ci wiecej się bać
Zacząć od nowa chcesz Ty i ja
Tylko proszę nie zostawiaj mnie tak
|
|
 |
Czekałem na powód
I telefon, który nigdy nie zadzwonił
Nie, nigdy nie zobaczyłem jak to się stało
Coś w Tobie musiało się zmienić
|
|
 |
Wszystkie niewypowiedziane słowa, złamane obietnice
Płakałam tak długo
Zmarnowałam zbyt wiele czasu, powinnam zobaczyć znaki
Teraz już wiem, co poszło nie tak..
|
|
|
|