Nie mam już łez, aby je wylewać na moją beznadziejną sytuacją i z tęsknoty za utraconymi dziećmi. Serce w mojej piersi umarło, ono już chyba nawet nie bije.
Cześć. Nie jestem zwykłą dziewczyną ze wsi, ani szarą myszką. Jestem czymś wyjątkowym, częścią tego wielkiego świata. Elementem przyrody i rzeczą, która niewątpliwie ruszyłaby ekosystem umierając własnowolnie.