głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ayumimichiko

Syn : Tato  mam dziewczynę !   Tata : Super !     Córka: Tato  mam chłopaka !  Tata: Coo !? .

yousmile dodano: 31 stycznia 2012

Syn : Tato, mam dziewczynę ! Tata : Super ! Córka: Tato, mam chłopaka ! Tata: Coo !? .
Autor cytatu: mamba.x3

A najgorsze jest to  że wciąż mam tą pieprzoną nadzieję  że to  co mówią jest prawdą  a ja najzwyczajniej w świecie boję się w cokolwiek uwierzyć.

yousmile dodano: 31 stycznia 2012

A najgorsze jest to, że wciąż mam tą pieprzoną nadzieję, że to, co mówią jest prawdą, a ja najzwyczajniej w świecie boję się w cokolwiek uwierzyć.

:  teksty yousmile dodał komentarz: :* do wpisu 31 stycznia 2012
Ja jakimś cudem zrobiłam całość i efekty są    teksty yousmile dodał komentarz: Ja jakimś cudem zrobiłam całość i efekty są ;) do wpisu 30 stycznia 2012
Tak mocno kocha się tylko raz.

yousmile dodano: 30 stycznia 2012

Tak mocno kocha się tylko raz.

Boję się  że skończymy tak jak w tej dziwnej historii Romea i Julii. A przynajmniej ja tak skończę. Nie będę potrafiła bez ciebie żyć  ale nie oczekuję tego samego od ciebie. Przecież masz tyle rzeczy do zrobienia: skoszenie trawnika  zrobienie zadania z matmy  spotkanie się ze znajomymi  zapomnienie o mnie   chociaż przepraszam   już to pewnie zrobiłeś.

yousmile dodano: 30 stycznia 2012

Boję się, że skończymy tak jak w tej dziwnej historii Romea i Julii. A przynajmniej ja tak skończę. Nie będę potrafiła bez ciebie żyć, ale nie oczekuję tego samego od ciebie. Przecież masz tyle rzeczy do zrobienia: skoszenie trawnika, zrobienie zadania z matmy, spotkanie się ze znajomymi, zapomnienie o mnie - chociaż przepraszam - już to pewnie zrobiłeś.

Boy: I have two words to tell you. Girl: What's that? Boy: I love you. Girl: Isn't that three? Boy: No. Because  You  and  I  count as one.  net

yousmile dodano: 30 stycznia 2012

Boy: I have two words to tell you. Girl: What's that? Boy: I love you. Girl: Isn't that three? Boy: No. Because "You" and "I" count as one./ net

Nie potrafię ci zaufać. Nie to  że nie chcę  ale sama sobie nie ufam.

yousmile dodano: 30 stycznia 2012

Nie potrafię ci zaufać. Nie to, że nie chcę, ale sama sobie nie ufam.

I wiesz co? Tu już nie chodzi o to  że rozstaliśmy się  bo przestaliśmy czuć do siebie to  co wcześniej  bo postanowiliśmy pójść inną drogą czy po prostu bycie razem nie było naszym przeznaczeniem i los wybrał dla nas inną ścieżkę życia  przez którą każde z nas musi przejść oddzielnie. Tu chodzi o to  że obiecaliśmy sobie  że mimo wszystko zostaniemy przyjaciółmi  bo przecież świetnie się dogadujemy. Pamiętasz przedszkole?  Przyjaźń po grób    tak mówiliśmy i nie rozumiem  co się z nami stało  że teraz mijamy się bez słowa  bo boimy się do siebie odezwać.

yousmile dodano: 30 stycznia 2012

I wiesz co? Tu już nie chodzi o to, że rozstaliśmy się, bo przestaliśmy czuć do siebie to, co wcześniej, bo postanowiliśmy pójść inną drogą czy po prostu bycie razem nie było naszym przeznaczeniem i los wybrał dla nas inną ścieżkę życia, przez którą każde z nas musi przejść oddzielnie. Tu chodzi o to, że obiecaliśmy sobie, że mimo wszystko zostaniemy przyjaciółmi, bo przecież świetnie się dogadujemy. Pamiętasz przedszkole? "Przyjaźń po grób" - tak mówiliśmy i nie rozumiem, co się z nami stało, że teraz mijamy się bez słowa, bo boimy się do siebie odezwać.

Patrzyłem jak odchodziła wiem że z mojej winy wiedziałem ze kiedys się to stanie ale mimo mojej decyzji chyba nie byłem na to gotowy. Pytasz czemu nie chciałem przy niej zostać?  Chciałem tak cholernie chciałem ale zmiażdzyłem jej serce w tak okrutny sposób jak kiedyś zmiażdżono moje.To we mnie nie wygasło.Kochałem ją i kocham ale wiem że taka jest kolej rzeczy kiedyś musiało się to stać.Ktoś odchodzi z naszego życia by ktoś inny mógł do niego wejść i wnieść trochę słońca które wygasło przedtem .  chcialbym

yousmile dodano: 30 stycznia 2012

Patrzyłem jak odchodziła,wiem,że z mojej winy,wiedziałem,ze kiedys się to stanie,ale mimo mojej decyzji chyba nie byłem na to gotowy. Pytasz czemu nie chciałem przy niej zostać? Chciałem tak cholernie chciałem,ale zmiażdzyłem jej serce w tak okrutny sposób jak kiedyś zmiażdżono moje.To we mnie nie wygasło.Kochałem ją i kocham,ale wiem,że taka jest kolej rzeczy,kiedyś musiało się to stać.Ktoś odchodzi z naszego życia by ktoś inny mógł do niego wejść i wnieść trochę słońca,które wygasło przedtem . [chcialbym]
Autor cytatu: chcialbym

A gdy będę umierać  chcę zobaczyć ciebie razem z nią. Chcę zobaczyć  że jesteś z nią szczęśliwy i przestać żałować  że wszystko między nami skończyło się w taki sposób.

yousmile dodano: 30 stycznia 2012

A gdy będę umierać, chcę zobaczyć ciebie razem z nią. Chcę zobaczyć, że jesteś z nią szczęśliwy i przestać żałować, że wszystko między nami skończyło się w taki sposób.

  skończ  dobra?   mruknęłam maskując zażenowanie uśmiechem. przeszedł z pozycji leżącej do siedzącej i położył dłonie na moich kolanach.   ej  mówię serio. w gruncie rzeczy to wariactwo. no wiesz  na przykład kwestia tego  iż w Twoim chrapaniu odnajduję esencję słodkości  a na punkcie Twojego nieogaru z włosów o poranku  wręcz szaleję. albo teraz chociażby...   zadziorny uśmiech rozświetlił Mu twarz  kiedy uniosłam pytająco brwi  spodziewając się kolejnej dawki chorych wizji. nie złapałam oddechu  podczas gdy On zdążył już pociągnąć moje dłonie  wygodnie się ułożyć i ściągnąć mnie na siebie. ciepło Jego ciała przenikało w każdy centymetr mojego.   jeszcze tego nie ogarniam  ale pierwsze efekty konkretne. jak tam pisało? miłość? poproszę o przedłużenie recepty. nawiasem miało być trzy razy dziennie. jeśli tak dalej pójdzie  to przedawkujemy...   boże  skończ   urwałam  definitywnie zamykając Mu usta pocałunkiem.

yousmile dodano: 29 stycznia 2012

- skończ, dobra? - mruknęłam maskując zażenowanie uśmiechem. przeszedł z pozycji leżącej do siedzącej i położył dłonie na moich kolanach. - ej, mówię serio. w gruncie rzeczy to wariactwo. no wiesz, na przykład kwestia tego, iż w Twoim chrapaniu odnajduję esencję słodkości, a na punkcie Twojego nieogaru z włosów o poranku, wręcz szaleję. albo teraz chociażby... - zadziorny uśmiech rozświetlił Mu twarz, kiedy uniosłam pytająco brwi, spodziewając się kolejnej dawki chorych wizji. nie złapałam oddechu, podczas gdy On zdążył już pociągnąć moje dłonie, wygodnie się ułożyć i ściągnąć mnie na siebie. ciepło Jego ciała przenikało w każdy centymetr mojego. - jeszcze tego nie ogarniam, ale pierwsze efekty konkretne. jak tam pisało? miłość? poproszę o przedłużenie recepty. nawiasem miało być trzy razy dziennie. jeśli tak dalej pójdzie, to przedawkujemy... - boże, skończ - urwałam, definitywnie zamykając Mu usta pocałunkiem.
Autor cytatu: definicjamiloscii

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć