 |
Witaj. Usiądź. Nie, nie tak. Usiądź wygodnie. To będzie długa historia. Nie chcę, abyś źle siedział. Nie chcę, aby cokolwiek Ci przeszkadzało. Proszę Cię tylko o skupienie i wysłuchanie mnie. Nie wymagam od Ciebie cudów. Wiem, że jestem skomplikowanym przypadkiem, który trudno rozgryźć, ale chociaż postaraj się. Postaraj się mnie zrozumieć. Mógłbyś mnie też wesprzeć. Byłoby mi miło. Pomógłbyś mi swoim przytuleniem, pocałunkiem. Po prostu usiądź i mnie wysłuchaj. Proszę.
|
|
 |
Okazywanie uczuć nie jest moją mocną stroną, ale bynajmniej staram się.
|
|
 |
I gdy zostałam całkiem sama gdzie Ty byłeś? Dlaczego odszedłeś? Przecież obiecałeś, że będziesz zawsze. Obiecałeś, że mnie nie zostawisz. No i co? Gdzie jesteś teraz?
|
|
 |
Jego dłonie były tak delikatne,ze musiałam skupić się na Jego rękach,aby cokolwiek poczuć na swoim ciele.To było jak piękny sen połączony realnością z niesamowitym pożądaniem.Widziałam te Jego spojrzenia,tą troskę,którą zawsze mnie obdarzał,tą dobroć,tą miłość,którą tak doskonale mnie zaraził.Pamiętam pierwszy pocałunek w policzek,pierwszy delikatny całus w usta,pierwszy prawdziwy pocałunek i tę noc..Zero krępacji,zero wstydu lecz mnóstwo miłości,namiętności i porządania.Uwodzimy się każdym gestem i spojrzeniem.Tej nocy w pewnym momencie niespodziewanie pocałował mnie w czoło mówiąc,że tyle lat na to czekał,że dopiero kilka miesiecy temu skorzystał z okazji by mnie poznać.Bał się.Bał się,że go nei zechcę i pewnie 3 lata temu tak by było lecz od tego czasu wiele się zmieniło.Warto było cierpić,warto było nie spać w nocy by doczekać się takich dni.Bo tak naprawdę nic nie dzieje sie bez przyczyny.Wszystko dzieje się"po coś"Niegdyś cierpienie,teraz miłość i poczucie spełnienia..|| pozorna
|
|
 |
Wiesz kiedy zrozumiałam, że jestem nikim? W dniu, kiedy to zaplanowałam sobie, a właściwie to obiecałam sobie, że nie skosztuje kanapki, którą zabrałam ze sobą do szkoły. Przecież kiedyś udawało mi się to czemu teraz miałoby się nie udać? I bam! Zawód po całości. Od dziś jestem dla siebie nikim.
|
|
 |
Nie żebym miała coś przeciwko, ale jeśli znów tak postąpisz to wiedz, że między nami koniec.
|
|
 |
Mechanizm ludzki to czysta nauka. To taki jeden wielki znak zapytania, który rozwiązujemy do końca życia. Nigdy nie mamy stuprocentowej pewności, że w danym momencie zadziałamy tak a nie inaczej. Ludzki umysł jest nie do ogarnięcia. Codziennie stajemy przed lustrem i twarzą w twarz z samym sobą zadajemy mnóstwo pytań osobie przed nami. Zasypujemy ją pytaniami tak, jakby była jakimś bóstwem czy hugo wie czym. Stoimy i gapimy się tak przez dłuższy czas aż w końcu rezygnujemy, bo nasz rozmówca przed nami nic nie mówi. W końcu dociera do nas, że to tylko nasze odbicie.
|
|
 |
Obelgi i wyzwiska to Ty sobie rzucaj w kogoś innego, ale nie we mnie. Wiesz o czym świadczy Twoje rzucanie wyzwiskami, obelgami i mięsem w innych? Tym, że jesteś dzieckiem a problemy, które nosisz w sobie są tak błahe i psute jak Ty. Lepiej zastanów się nad czymś kilka razy a dopiero potem powiedz to. A może lepiej w ogóle nie mów?
|
|
 |
Nie ma co pieprzyć o miłości, której nigdy się nie zaznało. Nie ma co opowiadać o pięknych historiach skoro powstają one tylko i wyłącznie w naszych głowach. Co nam po tym, że wytężymy swą wyobraźnię i trochę pomarzymy, jak i tak nie możemy mieć tego naprawdę. Czasami lepiej jest stanąć z boku, popatrzeć na innych, uświadomić sobie, że my tak nigdy nie będziemy mieć i odejść niż marzyć o czymś, co nigdy nie będzie nasze.
|
|
|
|