głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika awiiis

Ut­wier­dziłam się już w prze­kona­niu  że nig­dy nie przejdę obok ciebie obojętnie. Twój wi­dok zaw­sze będzie po­wodo­wał przys­pie­sze­nie pra­cy mo­jego ser­ca a każde dźwięcznie wy­powie­dziane przez ciebie słowo będzie dreszczem przechodzącym przez całe mo­je ciało.    Po­godziłam się już z wol­nością którą mi dałeś  jed­nocześnie zgadzając się na uwięzienie w sta­nie za­wie­sze­nia.  O nic cię nie wi­nię. Nie czuję żalu.

niesklonowana dodano: 27 sierpnia 2013

Ut­wier­dziłam się już w prze­kona­niu, że nig­dy nie przejdę obok ciebie obojętnie. Twój wi­dok zaw­sze będzie po­wodo­wał przys­pie­sze­nie pra­cy mo­jego ser­ca a każde dźwięcznie wy­powie­dziane przez ciebie słowo będzie dreszczem przechodzącym przez całe mo­je ciało. Po­godziłam się już z wol­nością którą mi dałeś, jed­nocześnie zgadzając się na uwięzienie w sta­nie za­wie­sze­nia. O nic cię nie wi­nię. Nie czuję żalu.

nie umiem. nie potrafię nad tym zapanować. przecież powinno być teraz inaczej. powinnam być już chociaż trochę idealna  a wciąż stoję w tym samym miejscu. myślę  że jest coraz gorzej. walczę sama ze sobą. z największą miłością i nienawiścią. znów upadam na zimną posadzę wypluwając czarne serce. płaczę  krzyczę najgłośniej jak potrafię  ale nikt tego nie słyszy. zamykam się w pokoju. na szafce leży już idealnie uszykowana porcja szczęścia. po kolei wykonuję wszystkie obowiązki. czuję jak tracę siły  ale nie mogę przestać. siadam na łóżku i popijam moje maleństwa. wszystko się tak delikatnie kręci  jest jaśniejsze i uśmiechnięte. kładę się z nadzieją na chwilę odpoczynku  ale to kolejna z nocy w której otulona kołdrą ze wszystkich sił będę próbowała pokonać swoje demony. to moja codzienność  monotonia która powoli  bardzo cichutko niszczy we mnie wszystko co według ciebie było dobre.

briefly dodano: 27 sierpnia 2013

nie umiem. nie potrafię nad tym zapanować. przecież powinno być teraz inaczej. powinnam być już chociaż trochę idealna, a wciąż stoję w tym samym miejscu. myślę, że jest coraz gorzej. walczę sama ze sobą. z największą miłością i nienawiścią. znów upadam na zimną posadzę wypluwając czarne serce. płaczę, krzyczę najgłośniej jak potrafię, ale nikt tego nie słyszy. zamykam się w pokoju. na szafce leży już idealnie uszykowana porcja szczęścia. po kolei wykonuję wszystkie obowiązki. czuję jak tracę siły, ale nie mogę przestać. siadam na łóżku i popijam moje maleństwa. wszystko się tak delikatnie kręci, jest jaśniejsze i uśmiechnięte. kładę się z nadzieją na chwilę odpoczynku, ale to kolejna z nocy w której otulona kołdrą ze wszystkich sił będę próbowała pokonać swoje demony. to moja codzienność, monotonia która powoli, bardzo cichutko niszczy we mnie wszystko co według ciebie było dobre.

2. ale to nie wszystko  wróciło jeszcze jedno wspomnienie. jak z najlepszym przyjacielem lekko wstawieni przyszliśmy na plac zabaw. próbował mnie namówić abym do niego poszła i porozmawiała z nim. wciąż powtarzał  że to jak mnie traktuje jest chore i nie zasługuję na to. miałam wszystko z siebie wyrzucić  to jak nienawidzę jego ciągłego zarywania do lasek kiedy jest obok mnie  albo jak bardzo boli mnie jego  udawany  związek. dodawał mi wtedy tyle siły  tyle odwagi i determinacji. był najważniejszy  nawet od niego. teraz znowu siedzę na ten samej klatce  zupełnie sama. straciłam kochanka i przyjaciela  którzy mieli być ze mną już zawsze. przecież obiecali...

briefly dodano: 27 sierpnia 2013

2. ale to nie wszystko, wróciło jeszcze jedno wspomnienie. jak z najlepszym przyjacielem lekko wstawieni przyszliśmy na plac zabaw. próbował mnie namówić abym do niego poszła i porozmawiała z nim. wciąż powtarzał, że to jak mnie traktuje jest chore i nie zasługuję na to. miałam wszystko z siebie wyrzucić, to jak nienawidzę jego ciągłego zarywania do lasek kiedy jest obok mnie, albo jak bardzo boli mnie jego "udawany" związek. dodawał mi wtedy tyle siły, tyle odwagi i determinacji. był najważniejszy, nawet od niego. teraz znowu siedzę na ten samej klatce, zupełnie sama. straciłam kochanka i przyjaciela, którzy mieli być ze mną już zawsze. przecież obiecali...

1. pojawił się tak nagle. z dnia na dzień wrócił do mojego życia. musiałam się z nim spotkać  musiałam to zrobić dla niej. usiadłam na jego klatce i dając mu znać  że jestem  czekałam jak gdyby nic. i wtedy zszedł. beznamiętnie przywitaliśmy się. stanęłam przed aparatem i uśmiechnęłam się najlepiej jak potrafię. nagle spojrzał z nad aparatu prosto w moje oczy i to był właśnie ten moment. cała tama  którą tak szczelnie budowałam przez ostatnie miesiące  runęła. usiedliśmy na schodach  on obok mnie. za naszymi plecami  delikatnie chwycił mnie za rękę  przyszła reszta więc wstał zrobić im zdjęcia. tym jednym gestem  wróciły do mnie wszystkie wspomnienia  szczególnie te związane właśnie z tą klatką. jak nie potrafiliśmy się od siebie oderwać. jak wzajemnie poiliśmy się wódką  przekazywaliśmy sobie dym z fajek  ogarnialiśmy dziwne paczki jego mamy  jak sąsiadka odciągała od nas dzieci.

briefly dodano: 27 sierpnia 2013

1. pojawił się tak nagle. z dnia na dzień wrócił do mojego życia. musiałam się z nim spotkać, musiałam to zrobić dla niej. usiadłam na jego klatce i dając mu znać, że jestem, czekałam jak gdyby nic. i wtedy zszedł. beznamiętnie przywitaliśmy się. stanęłam przed aparatem i uśmiechnęłam się najlepiej jak potrafię. nagle spojrzał z nad aparatu prosto w moje oczy i to był właśnie ten moment. cała tama, którą tak szczelnie budowałam przez ostatnie miesiące, runęła. usiedliśmy na schodach, on obok mnie. za naszymi plecami, delikatnie chwycił mnie za rękę, przyszła reszta więc wstał zrobić im zdjęcia. tym jednym gestem, wróciły do mnie wszystkie wspomnienia, szczególnie te związane właśnie z tą klatką. jak nie potrafiliśmy się od siebie oderwać. jak wzajemnie poiliśmy się wódką, przekazywaliśmy sobie dym z fajek, ogarnialiśmy dziwne paczki jego mamy, jak sąsiadka odciągała od nas dzieci.

Faceci ciągle to robią. Żądają konkretnych odpowiedzi  pod warunkiem że są dla nich korzystne  i myślą  że jeśli pognębią cię wystarczająco długo  to w końcu usłyszą to  na co czekają.

niesklonowana dodano: 26 sierpnia 2013

Faceci ciągle to robią. Żądają konkretnych odpowiedzi (pod warunkiem że są dla nich korzystne) i myślą, że jeśli pognębią cię wystarczająco długo, to w końcu usłyszą to, na co czekają.

Ale skoro Bóg dał mi mózg i sumienie  a do tego wyobraźnię  która pozwala mi wniknąć w cudzy umysł  to pewnie chce  bym z nich korzystała. A nie tylko robiła różne rzeczy  nie zastanawiając się nad ich znaczeniem.

niesklonowana dodano: 26 sierpnia 2013

Ale skoro Bóg dał mi mózg i sumienie, a do tego wyobraźnię, która pozwala mi wniknąć w cudzy umysł, to pewnie chce, bym z nich korzystała. A nie tylko robiła różne rzeczy, nie zastanawiając się nad ich znaczeniem.

To przecież naturalna cecha ludzi  prawda? Chcemy się uczyć. Jesteśmy ciekawi  szukamy odpowiedzi – taka nasza natura.

niesklonowana dodano: 26 sierpnia 2013

To przecież naturalna cecha ludzi, prawda? Chcemy się uczyć. Jesteśmy ciekawi, szukamy odpowiedzi – taka nasza natura.

Czy to była miłość? Nie wiedziałam. Możliwe. Bo czymś to przecież było. Bardzo często strasznie mnie wkurzał  ale zdążyłam się już nauczyć  że wkurzenie bywa jednym z objawów miłości.

niesklonowana dodano: 26 sierpnia 2013

Czy to była miłość? Nie wiedziałam. Możliwe. Bo czymś to przecież było. Bardzo często strasznie mnie wkurzał, ale zdążyłam się już nauczyć, że wkurzenie bywa jednym z objawów miłości.

Myślenie jest męczące. Umysłowy aerobik zawsze wyczerpuje bardziej niż ten fizyczny.

niesklonowana dodano: 26 sierpnia 2013

Myślenie jest męczące. Umysłowy aerobik zawsze wyczerpuje bardziej niż ten fizyczny.

Kolejne cholerne poświęcenie. Poświęcenia są do kitu. Tyle  że bez nich niewiele można osiągnąć. Niczego nie osiągasz  jeśli z czegoś nie zrezygnujesz.

niesklonowana dodano: 26 sierpnia 2013

Kolejne cholerne poświęcenie. Poświęcenia są do kitu. Tyle, że bez nich niewiele można osiągnąć. Niczego nie osiągasz, jeśli z czegoś nie zrezygnujesz.

Jesteś dla mnie jak rodzina  wiesz? dajesz mi wsparcie   jedyna do której nie podchodzę z dystansem.

przybij.pione.1 dodano: 26 sierpnia 2013

Jesteś dla mnie jak rodzina, wiesz? dajesz mi wsparcie, jedyna do której nie podchodzę z dystansem."

Może to tylko seks  ale nie to się liczy w moim życiu...    Już nie będzie drugiej  wiesz o czym mówię     Takiej jak Ty  rozumiesz?    Heroiną jesteś  a ja jestem wjebany!    Nie myślę o Tobie tylko kiedy jesteśmy sami     Wtedy latam  kiedy mogę Cię mieć...    Ten romans chory jest dla mnie jak śmierć.

przybij.pione.1 dodano: 26 sierpnia 2013

Może to tylko seks, ale nie to się liczy w moim życiu... Już nie będzie drugiej, wiesz o czym mówię, Takiej jak Ty, rozumiesz? Heroiną jesteś, a ja jestem wjebany! Nie myślę o Tobie tylko kiedy jesteśmy sami, Wtedy latam, kiedy mogę Cię mieć... Ten romans chory jest dla mnie jak śmierć."

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć