 |
|
Należeli oboje do tego rodzaju istot nerwowych, wrażliwych, szlachetnych i kochających, które zdolne są do największych poświęceń, ale które w życiu i zetknięcu się z jego rzeczywistością mało znajdują szczęścia, dając naprzód więcej, niż mogą otrzymać. Ten rodzaj ludzi ginie też zaraz i myślę, że jakiś dzisiejszy naturalista mógłby powiedzieć o nich, że z góry są na śmierć skazani, bo przychodzą na świat z wadą serca - za dużo kochają. || canie
|
|
 |
|
-Widziałas sie z nim? -Unikam go.Boje się,że jak go zobaczę to się rozpłaczę, a on weźmie mnie za wariatke.
|
|
 |
|
Bardzo go kocham,ale chce życ..A on woli byc pustelnikiem.. Myślę, że miłość to już za mało. Czy to możliwe, że dwoje ludzi może się kochac i to nie wystarcza ?
|
|
 |
|
Czy nadal będziesz mnie kochał, gdy nie będę miała niczego oprócz udręczonej duszy?
|
|
 |
|
A sięgnij pamięcią do tyłu, czy wspomnienia męczą?
Czy pamiętasz przyjaźnie, w których coś normalnie pękło?
Gdy świat zamienia się w piekło wszystko nagle jest szokiem,
że już nie miałeś siły, na szczęście to przeszło bokiem
|
|
 |
|
Zostawić przeszłość za sobą, mniej emocji, więcej głową
|
|
 |
|
Jeśli mnie popierasz, proszę zamknij oczy. Wstań, zrób do przodu dwa kroki, poczuj na barkach czyjś dotyk. Otwórz oczy, zobacz... jesteś wolny!
|
|
 |
|
Miłość jest odpowiedzią, jej forma tu sporo zmienia,
więc kocham tu kogo trzeba, pierdole tu kogo trzeba
|
|
 |
|
'Tu kochamy każdy centymetr naszego miasta. Dlaczego? Bo każdy z nas przecież w nim dorastał, to miłość, choć z odwzajemnieniem będzie tu trudno. Tu co drugiego człeka miasto wpierdoliło w gówno
|
|
 |
|
'Tu kochamy każdy centymetr naszego miasta. Dlaczego? Bo każdy z nas przecież w nim dorastał, to miłość, choć z odwzajemnieniem będzie tu trudno. Tu co drugiego człeka miasto wpierdoliło w gówno
|
|
 |
|
Bo spadając na dno, nawet o tym nie wiesz.
Gdy leżąc na glebie próbujesz odnaleźć siebie
|
|
 |
|
Czas ucieka, czas spieprza, nie wraca.
Zrozum, że już dawno przywykłem do kaca
|
|
|
|